Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Minęły w końcu czasy brudnej polityki,
Nikt nie tropi układów, nie sieje paniki
Za to widzimy w całej dziś okazałości
Politykę spokoju, ładu i miłości

Nawet ów kryzys, którym straszy opozycja,
Niestraszny, kiedy rządzi nasza koalicja.
Poprzednicy fundusze z Brukseli ściągali,
My Unii dołożymy, przecież ją kochamy

Koncepcję zresztą mamy jedyną na świecie,
Jak można uzupełnić deficyt w budżecie.
Do szkoły więc wyślemy nasze sześciolatki,
By, jak dorosną, wcześniej płaciły podatki

Młodzież z lekcji historii łaskawie zwolnimy,
Po co nam one, kiedy euro-raj tworzymy
A dzieci w podstawówce uczą się wierszyka
Małego świadomego Europejczyka

Tylko prezydent naszej linii nie chce trzymać,
Więc mu zrobimy w mediach wstyd i czarny pi-ar
Nawet jeśli nie wyjdzie numer z samolotem,
To zawsze go możemy poszczuć Palikotem

A na koniec nastąpi szczęśliwy ów dzień
Kiedy się zlikwiduje wredny IPN.
I już pięknej o stole okrągłym bajeczki,
Nie będą psuły żadne historyków teczki

Wystarczy nam komisja od pisowskich zbrodni,
Nawet gdy nie potrafi żadnej udowodnić.
I tak żyjemy sobie w kraju naszych marzeń.
Choć brak autostrad, pięknie rosną nam sondaże

Stoczniowcy protestują? Cóż, dwa lata temu
Mieliby wsparcie elit oraz TVN-u.
Dziś ten, kto naszej władzy próbuje podskoczyć,
może najwyżej dostać gazem między oczy.

A nawet gdy wyborcy kiedyś nas rozliczą,
Wejdziemy w koalicję z rozsądną lewicą.
I tym sposobem prędzej zgaśnie słońce w Peru,
Niż uda się odsunąć nas od władzy steru

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • - Gdybyś był chociaż mniej wytrwały... - powtórzyłam po kilku przepłakanych chwilach. - Ale jesteś, jaki jesteś! A jaka jestem ja? - zadałam sobie ni stąd ni zowąd właśnie to pytanie. -  No jaka? No? Chyba przestaję podobać się sama sobie... - zdążyłam mruknąć, nim sen mnie zmorzył.     W nocy przyśniła mi się rozmowa z nim. A dokładniej ta jej część, która w rzeczywistości się nie odbyła.     - Naprawdę zostawiłbyś mnie? - spytałam roztrzęsiona, po czym chwyciłam go za dłonie i ścisnęłam je mocno. - Mógłbyś mnie zostawiłbyś?! - powtórzyłam głośniej. Dużo głośniej. Tak głośno, jak chciałam.     - Rozważyłem to - w treść snu wtrąciło się pierwsze ze rzeczywiście wypowiedzianych zdań. - Ale  skrzywdziłbym cię, wycofując się z danego ci słowa. Więc - nie - ma - opcji, bo nie mógłbym! - senne wyobrażenie mojego mężczyzny dodało zdanie drugie z realnie wygłoszonych. - Chociaż może powinienem - kontynuowało twardszym tonem - bo przy naszym drugim początku postawiłem ci warunek. Pamiętasz, jaki. A ty co zrobiłaś? Nadużyłaś mojego zaufania i mojej cierpliwości, a mimo to nadal spodziewasz się trwania przy tobie.     - A i owszem, spodziewam się - senny obraz mnie samej odpowiedział analogicznemu wyobrażeniu mojego mężczyzny. - Spodziewam się jeszcze więcej: nadal zaufania i nadal cierpliwości. Mimo, że cię zawiodłam. Bo... - urwałam na chwilę, gdy senna wersja mojego em spojrzała znacząco. Jednak ciągnęłam dalej:    - Bo zasługuję na nie, a ty dałeś mi słowo.     - Zasługujesz, to prawda - senny em odparł bynajmniej sennie. - I zgadza się: dałem Ci je. Ale czy powinienem go dotrzymać? Postąpić w tej sytuacji zgodnie z zapewnieniem? A może właściwe byłoby zdecydować wbrew sobie? Może na tym wyszedłbym lepiej?     Uśmiechnęłam się.     - Może, może - odpowiedziałem. - Ale wiesz, że nie wyszedłbyś na tym lepiej, bo nie byłby to właściwy krok.     - Nie byłby? - mój śniony facet spojrzał sennym spojrzeniem. - Bo?    - Bo jestem właściwą dla ciebie kobietą. A ty właściwym dla mnie mężczyzną. Tylko?     - Tylko? - em popatrzył po raz kolejny. Trzeci. Tym razem pytająco.     - Tylko daj mi czas. To dla mnie ważne.      Rzeszów, 29. Grudnia 2025          
    • Napłatał: łatał pan.  
    • O tu napisali Milasi - panu to.    
    • Ulu, z oka kozulu.      
    • Elki pikle, tu butelki, pikle.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...