Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

o piątej góra - dół
godzić będzie uchwycenie
teraz
wspólna modlitwa
o grzech
tam nas być nie może
w piątej porze roku
w motywie przemijania
czy to możliwe
żeby kamionkowy garnuszek
mówił prawdę
jedna prosta chwila
i kot na kominku
taki niewinny
jest smalec małosolne
tak łatwo się kochać

Opublikowano

Agatko, jestem chyba pierwsza czytająca. Powiem Ci tak

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Od pór roku pięknie, a smalec z małosolnymi pycha. Może za szybko komentuję ?
Do przemyślenia (mojego i Twojego), pozdrawiam :))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Trochę poprawiłam, żeby było bardziej czytelne i bez rymu, a piąta pora roku, ponieważ niemożliwa a jednak możliwa ;) jak to w poezji ...
Dziękuję za "szybkie" komentowanie, ono też daje do myślenia ;)
Pozdrawiam ciepło.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Czwarty wers teraz dobry, ale wcześniej grzybobranie góra-dół ? Że niby chodzicie po lesie z górki na pazurki ? Piąta pora roku, o.k.
Poczekam jak się sytuacja rozwinie, może mnie ktoś natchnie interpretacją ;)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Czwarty wers teraz dobry, ale wcześniej grzybobranie góra-dół ? Że niby chodzicie po lesie z górki na pazurki ? Piąta pora roku, o.k.
Poczekam jak się sytuacja rozwinie, może mnie ktoś natchnie interpretacją ;)
Grzybobranie poszło precz, las zostawię do innego wiersza ;)
Dzięki Fran za ponowne wejście :))
Opublikowano

o piątej góra - dół
godzić będzie uchwycenie
teraz
wspólna modlitwa
o grzech
tam nas być nie może
w piątej porze roku
w motywie przemijania
czy to możliwe
żeby kamionkowy garnuszek
mówił prawdę
jedna prosta chwila
i kot na kominku
taki niewinny
jest smalec małosolne
tak łatwo się kochać

Trochę przemeblowałem tekst, myślę, że teraz jest czytelniejszy .
Piękna opowieść o " grzechu " życia, o czasie zatrzymanym, utkanym z drobiazgów i chwil, o " teraz " udzielającym prostych odpowiedzi na najtrudniejsze pytania ( góra - dół ).
Tak łatwo się kochać, jeszcze łatwiej - nie...
Jakże często pozostajemy głusi na rady kamionkowego garnuszka... ; )
Dobre, Agatku.
: )

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      I tu masz w 100% rację. Ja często bywam w muzeach staram się nie odpuszczać interesujących wernisaży i denerwuje się jak ludzie oglądający np kubistów mówią ja też umiem tak namalować!!! No nie żeby można było tak namalować trzeba było wcześniej mieć olśniewający warsztat realistyczny, a tego już by nie skopiowali. 
    • prawie jakoś Słowackopodobnie, -   Hymn przypomnę   Smutno mi, Boże! – Dla mnie na zachodzie Rozlałeś tęczę blasków promienistą; Przede mną gasisz w lazurowej wodzie       Gwiazdę ognistą... Choć mi tak niebo ty złocisz i morze,       Smutno mi Boże!   Jak puste kłosy, z podniesioną głową, Stoję rozkoszy próżen i dosytu... Dla obcych ludzi mam twarz jednakową,       Ciszę błękitu: Ale przed tobą głąb serca otworzę,       Smutno mi Boże!   Jako na matki odejście się żali Mała dziecina, tak ja płaczu bliski, Patrząc na słońce, co mi rzuca z fali       Ostatnie błyski... Choć wiem, że jutro błyśnie nowe zorze,       Smutno mi Boże!   ... a jeszcze byliśmy katowani w chyba w 2 klasie lic. tym hymnem postanowiliśmy napisać: Smutno mi Boże, gdy się spać położę widzę nad łóżka brzegiem pluskwy idące szeregiem i gdy pomyślę, że któraś ugryźć mnie może smutno mi Boże   ale poważnie zrobiłaś villanellę i wyszło zgrabnie (wydaję mi się że gubisz rytm 5/5 - np. środkowe wersy) podziwiam, bo dla mnie jest to rebus układanki rymów - brak mi cierpliwości pozdrawiam
    • pochichoczmy. opowiem historię biednego weneryka, który za opłatą udostępnia krasnoludkom pokryte szankrami ciało, robi za żywą ścianę wspinaczkową. postarajmy się nie pamiętać o grozach typu instynkt samozachowawczy, co sprawia, że nieraz czuję się jak zamknięte w klatce zwierzątko albo jak człowiek, w którego podczas sumy wlazł demon, kazał wyciągnąć z kieszeni noszoną od czasów harcerstwa finkę, wbiec na ołtarz i przyłożyć ją do szyi odprawiającego nabożeństwo księdza, po czym opuścił ciało opętanego (i co teraz? ocykasz się, biedaku, w samym środku szamba-tornada, nie chciałeś, nie ty zrobiłeś, nie wiesz, co jest grane, a tu nagle rzucają się na ciebie jakieś chłopy, obezwładniają). że bywa się rozkraczonym jak przejechana żaba, próbując złapać, spoić rozjeżdżające się wymiary. oj tam, jest dobrze. wiesz, przyśniło mi się słowo "wypoliczkowany". i nozdrza pełne krakersów. nie wiem, czyje. pośmiejmy się z tego.
    • @Alicja_Wysocka Dziękuję serdecznie. @Roma Również dziękuję, najserdeczniej!
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...