Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Na ziemi leżały różowe okulary.
Młody głupek je podniósł i gestem kuglarzy
Włożył je na oczy. Wtedy, czary mary,
Zobaczył dziewczynę o jakiej marzył.

Okulary sprawiały, że widział jedynie
To co chciał widzieć, a nie to co było.
Myślał, że wszystkie problemy przeminą
Od prawdy wolał to co mu się śniło.

On ciągle był ślepy. Czas płynął powoli.
Nawet kiedy fakty waliły po oczach.
Wszystko chciał widzieć różowo. Atoli
Barwne szkła czasem spadały mu z nosa.

Lecz szybko się starał założyć je znowu.
Bo co bez nich widział to bardzo bolało,
A szkła jego czucie chroniły od chłodu.
I serce wciąż biło, choć nawet nie drgało.

Aż kiedyś na kamieniach całkiem się rozbiły
I nie było czego na nos znowu wcisnąć.
Bo chociaż próbował, to zbrakło mu siły.
Nie dał rady skleić ani w ramki wcisnąć.

Bez nich wreszcie dostrzegł, że jej obietnice
Padają tylko po to by „się powiedziało”.
A gdy przemijały kolejne rocznice…
To treści w tym życiu nic nie nakapało.

Czy warto żyć dalej i wciąż sobie kłamać?
Co dalej go czeka w tym życiu bez celu?
Może w końcu lepiej ten bezsens połamać!
Gdy bilans z całości tak bliski jest zeru.

Nie warto się łudzić i liczyć na serce.
Nie warto w fałszywe szkła oczu ubierać.
Bo wiele kosztuje tak żyć w poniewierce.
Już lepiej je skończyć nim zacznie uwierać.

A może znowu zgłupieć i znaleźć następne
Szkła co oczy znowu zasłonią od prawdy.
I dalej udawać, że to co posępne
Warte jest więcej niż tylko pogardy.

I znowu się łudzić, że kiedyś po latach
Wciąż będzie patrzył marzenia oczami
I że dziury w życiu ciągle będzie łatał
Treść zastępując tych łat plakatami.

Chcesz siebie się zaprzeć i udawać znowu,
Że wszystko jest dobrze, że nic się nie dzieje?
To zęby zaciśnij i wracaj w korowód
Czekając na chwilę gdy krew się poleje.


Warszawa, 18 marca 2009 r.

Opublikowano

Całkiem, całkiem. Gdzieniegdzie coś zgrzyta, ale ogólnie pozytywnie. Troszkę klimat zbytek współczesny - ale to raczej kwestia gustu.

Ale jedno poważne zastrzeżenie: "Nawet kiedy fakty WALIŁY po oczach" - litości! Ten kolokwializm do całości nie pasuje zupełnie... W tym momencie naprawdę chciałem przestać czytać - lecz się przemogłem i nie żałuję ;)

Pozdrawiam!

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Po co mi zapalniczka? Po co mi zapalniczka z Paphos? Nie palę na co dzień - Słaby podarunek. Lecz płomyk czasmi się przydaje. Postawię ją na półce na widoku. Kiedy akurat potrzebuję iskry, nie mam jej przy sobie. Wtedy sobie o niej przypomniam. Wracam do domu i patrzę na nią. Wiem że gdy znowu będę jej potrzebował, nie będzie jej ze mną. Koło się zatacza. Zapominam o niej, lecz ciągle sobie mam ją w głowie. I osobę od której ją dostałem. Może to nie taki zły podarunek. Chyba o to chodzi w pamiątkach.
    • Czytając wielu z portalowych Poetów/Poetek zauważam, że próbuje się tutaj miłości dopisać właściwości z definicji jej sprzeczne. Przykre to... Miłość to nie poboczne i ciemne strony i aspekty, tudzież perspektywy związku, czy innych relacji międzyludzkich.   nie twierdzę, że ich nie ma, jest ich od cholery, ale...   Miłość to akceptacja, szacunek, troska, zaufanie itd. Piękno w czystej postaci.    Zabawa w tłumaczenie swoich rozczarowań, żądzy, czy egoizmu, chęci bycia ponad, a w jej imię to nic innego jak tworzenie karykatury, obrazy istoty miłości  - gdy się jej nie rozumie.   Wiersz jest fantastyczny, dobrze oddaje istotę Gry w miłość. Ale GRY. W dodatku widzę tu zabawę człowiekiem. Bardzo dobrze napisane.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Cóż, wierzę że każdy ostatecznie przyciąga to, czego pragnie. :)           
    • @Annna2 dla mnie jesien to czas starości, zima - śmierć/obumieranie. Wiosna wiadomo - życie. Widzę wiosnę jako zmartwychwastanie lub tu w doczesności- młodość. Lato to ten stan przed i po...    Uściski,  dziękuję za Twoją obecność pod wierszem

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @lena2_ dziękuję Lenko @Alicja_Wysocka

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Bardzo podoba mi sie to sformułowanie.  Dziękuję, że jesteś tutaj
    • @yfgfd123 Choć rację przyznać trzeba Twojej nucie, Że pustosłowia w sztuce nie brak wcale To rym i rytm jest nieraz jak obuwie, Co zgrabnie kryje stopę lecz w sandale. Bo forma gładka, kunsztownie ubrana Też bywa maską, co zakrywa pustkę. Odwagą - ta myśl niewypowiedziana, Odwagą - prawda, co w serca uderza.
    • @Marek.zak1Dziękuję za opinię! :))) 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...