Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
kolejne lufki na okoliczność
niczym huragan burząc przemknęły
z czasem potrzeby stają się liczne
i wszystko wchłania zachcianek czeluść
*


miarą jej niespożytej siły
były kolejne palce ozdobione
fontannami

uwielbiał ją i siebie
i wszystko co szeptało
że jest takim
jakim ona chce go widzieć

im częściej się zbliżał
tym chętniej otwierała
nienasycona wciągała go bez reszty
bez oporu dawał sobie rzeźbić bruzdy

co noc
zbierał gwiazdy
zaślepiony strachem że traci równowagę

w zamian


*Jacek Suchowicz
Opublikowano

od dzisiaj RWPG zakazało używania terminu "świńska grypa". Protestują producenci wieprzowiny, dokumentują , że spadnie popyt na mięso wieprzowe.

równowagi nie stracił a w zamian...
Stasieńko prawie dobrze - podróż po Meksyku a i z nią miał meksyk :)

pozdrawiam Jacek

Opublikowano

wiesz, czytałam go już gdzieś i zostawiłam koment; taka wersja też jest "wporzo" tylko tam niezwykle fajne były te "gwiazdy w oczach" :)) Zostawiam plusa za obydwie wersje i
weracaj już bo tęsknimy!!!! Cmok! Ewa.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Witaj - fajny klimat - delikatny -                                                             Pzdr.serdecznie.
    • Witam - mi się podoba -                                               Pzdr.                                                  
    • @aff

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Stoję pod pubem tym z ostatnich gdzie można wyjść pod niego z piwem kawą i papierosem   Popijam, a jakże aczkolwiek już liczę   Stoję tak tam jak reżyser Kevin Smith ze Sprzedawców 1,2 i 3 film natomiast jest polski a nie amerykański (właściwie koprodukcja ale tylko w tym wierszu)   Mój film jest nieco tańszy ale i mniej zyskowny właściwie bezzwrotny jakby się zastanowić a i reżyser ze mnie nie aż taki przestrzeń krajowa z pewnością zgubi ten wiersz (nieoznaczy jako nieprzeczytany) świat z pewnością się o nim nie dowie (jestem pewny i spokojny)   I tylko kombinuję kogo by tu słowem podpieprzyć (żart wciąż trafia najcelniej) lub coś sprzedać (historie z życia wzięte są najdroższe) ewentualnie jutro zmajstrować (ach plany)   Piję to piwko, trzecie z kolei powoli i z rozmysłem dłużyzn albowiem koleżanka barmanka Anka gra w hokeja z kumpelami i chyba na dachu tego baru z ostatnich ba najostatniejszych (w przygotowaniach mają prohibicję) (jeny jak ja coraz gorzej rozumiem swój kraj).   Warszawa – Stegny, 11.03.2025r.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Przede wszystkim, to gratuluję.  A poza tym, to muszę przyznać, że jestem nieco zaskoczony tym pytaniem o pomoc, bo mówiąc szczerze, uważam, że pod wieloma względami piszesz lepiej ode mnie, więc spodziewam się, że utworu umuzycznione będą równie dobre, ale jeśli uważasz, że mógłbym jakoś pomóc, to możesz przesłać mi jakieś piki w prywatnej wiadomości (jeśli to możliwe), chętnie odsłucham, przeczytam, jeśli będzie to tekst i podzielę się wrażeniami. Pozdrawiam.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...