Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

układam się na swoim kawałeczku świata
jak na poduszce, z nim poszłam na całość;
prawda, mam jeszcze w ustach hughesa
kilka ostrych nut, smak brandy, nic więcej.

bywa, że wciśnięta na palec obietnica
onieśmiela, czasem podnieca
pewność: w sierpniu dam z siebie wszystko

nie będzie miało tych psich oczu, warg,
orlego nosa, ciebie dzięki bogu
tak łatwo jest zapomnieć
dużo łatwiej niż ciągle pamiętać.

Opublikowano
Babo
serdeczne dzięki:) też pozdrawiam

Michale
też się stęskniłam.Za orgiem oczywiście, wypadało tu zajrzeć w końcu, miło Cię gościć, dzięki za tak

Rachel
"ciekawie ujęty temat"...bardzo ciekawy komentarz, ani z niego nie wiem co jest ciekawe, ani czy czytelnik ten temat odczytał:) dzięki tak czy owak, psie oczy zostają, to cecha charakterystyczna, bez nich nie chodziłoby o tego, o kogo chodzi:)

Pancuś
Fajnie, że wpadłeś:)

Martuś
czasem szczęście pojawia się dopiero gdy się o czymś (kimś) zapomni, do wyłuskania dla Ciebie:
z nim poszłam na całość
ciebie dzięki bogu tak łatwo jest zapomnieć
ot i cała filozofia:)

Tereso
czytasz bardzo dobrze:) dzięki za kom, też pozdrawiam!


/m.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Razu pewnego    Zły Czarownik z pustką w złym sercu, napotkał Wiedźmę ze Starego Lasu.  Zakochał się od razu, po ludzku, bez pamięci i głupio.  Gdyż miłość jest rzeczą głupców i ludzi prostych.  Cierpiał okrutnie i podążał za Wiedźmą ze Starego Lasu. Która czyniła z nim, co z każdym głupcem.  Zły Czarownik zaślepiony, ukrył zło, zasypał pustkę, głowę schylił jałmużnie.  Lecz, innego dnia, pod innym księżycem, czarownik wstał.  Zaśmiał się okrutnie i odszedł. Gdyż nie dał Wiedźmie ze Starego Lasu swego zła, lecz swą głupotę.  Bez Wiedźmy którą uczyniłby królową u swego boku, odszedł by dzielić i rządzić. A wiedział że jego czyny zostaną wspomniane.  A zło nie daje drugiej szansy, lecz raduje się z porażki. Rządził czarownik i wielkie czynił dzieła.  A były one dekadencją, rozkoszą i pychą. Wiedźma ze Starego Lasu. Wróciła, do wiejskiej chatki, na kurzej nóżce.  By do końca swych dni.  Ogrzewać ciało, prostymi głupcami. Sycić.  Niezaspokojony apetyt.                                                                                                                               Koniec 
    • @Waldemar_Talar_Talar

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Dekaos DondiA co, zaczęła się kampania wyborcza? Dobra, dobra, przed, to wszytko obiecać :)
    • Ot, na padlinę dowala wodę Nil. Da pan to?  
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Bajki są bardzo interesującym narzędziem... niezwykłym. Moje najwcześniejsze próby z poezją wychodziły od bajek. Widocznie gdzieś we mnie siedzą jakieś szablony.   Dziękuję Ci za komentarz. Przyznam, że o czymś mi przypomniał. Pozdrawiam :)   Dziękuję za odwiedziny i miły komentarz. Pozdrawiam :)   Kiedy pisałam ten wiersz, zawiesiłam się (nie napiszę w którym miejscu), potrzebowałam pomocy wizji... oglądałam więc zdjęcia sów: ich dzioby, pazury, oczy. One są takie dostojne, trudno je zmieścić w codzienności, jest w nich coś nieuchwytnego... jakaś głęboko skrywana tajemnica.  Cieszy mnie, że końcówka przypadła do gustu. Lubię dobre zakończenia.   Dziękuję za rozwinięcie mojej myśli. Pozdrawiam :) 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...