Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

izolinia


Rekomendowane odpowiedzi

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.





bogato zabarwionych - akcentuję różnorodność ludzkich podejść do życia, ja nie piszę o kredkach, uwierz mi...

szary ołówek jak wyżej, on nie jest ołówkiem, metafory wiesz...

terytorium połącz sobie lepiej z mapami, patrz na całość wiersza, a nie rozkładasz każdy wers i traktujesz osobno, w taki sposób to wszytko będzie nijakie i bez sensu. Tu trzeba się wczytać, postaraj się...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


jak to niepotrzebnie, otóż bardzo potrzebnie, wszak to kwintesencja poezji jest...
wiersz powinien skłaniać do myślenia zaiste, a mając podane wszystko na tacy czynić tego nie musimy, co mija się z celem
oczywiście nie można się zapędzić i pisać samemu nie wiedząc o czym,
aurea mediocritas evergreen ;)
a co do stricte wiersza to majne nietrzeźwy dziś umysł odmawia kooperacji z jego dogłębną analizą...
swoją drogą chyba ciężko znaleźć izolinię, choćby dwupunktową, życiowych filozofii
utopia?
w takowym razie: odkrywajmy!
...tyle butelek do wypicia ;)
ponure
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.





normalne rzeczy znajdziesz w kiosku, Gazeta Wyborcza albo coś... poezja rządzi się swoimi prawami, nie mam zamiaru pisać pod ludzi którzy nie potrafią albo nie chce im się zobaczyć w czymś zwykłym coś niepojętego, poeci potrafią zobaczyć więcej niż zwykły człowiek przeżywający cykl życia w jednym kolorze.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




poruszam w każdej strofie inny wątek, które są ze sobą jednak powiązane, nie zobaczysz tego bez interpretacji (nie zrobisz tego dobrze jak od razu wyrzucisz z niego połowę słów, patrz Twój pierwszy post) całości.

Ludzkie życie porównane do mapy(izolinie znajdziesz tylko na mapie). Kredki to możliwości jakie człowiek ma do dyspozycji, jest ich wiele... ale peel rysuje swoją mapę od konturów czyli od początku jak tylko przychodzi na świat, na szaro, nijako bez życia, spowodowane jest to przez... (wchodzi tutaj 2 strofa)... słowa, Boga, terytorium, czyli narzucone prawa, zasady i normy przez świat i religię, co uważam za negatyw(bezwonne, czarne). 3 strofa ukazuje puste miejsca w nas które są jeszcze czyste, wolne od brudu świata i je można odkryć (pokolorować wcześniejszymi kredkami), "błękitu zielenią życia" czyli raj, szczęście jakie możemy osiągnąć dokonując zmian w sobie w swoim umyśle i duszy, pokoloruj też swoją mapę!

nie lubię robić takich rzeczy, ponieważ jeśli ktoś tego nie rozumie to tak powinno zostać, ale po prostu nie chcę wyjść na osobnika, który atakuje i próbuje zdławić jakąkolwiek krytykę. Taki jest mój sposób myślenia i pisania, przedstawiłem tylko fragment tego co tliło się głowie jak pisałem ten wiersz, mam nadzieję, że zostanę zrozumiały. Przepraszam i pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

page up. To jest Twoja poezja i masz rację. Ja mam tylko inny styl, oparty na prostocie, a kwiecistym, wartkim słowie. Bardziej szekspirowaty i archaiczny, ale z całkowitym rozmysłem.
Każdy pisze to co mu leży. Normalnośc jak obecnie wszystko, jest relatywna.
Często nie rozumiem intencji autora i nadmierny subiektywizm pozwalający interpretowac utwory na 17 sposobów, po prostu mnie denerwuje. Nie potrafię chwalic wiersza, którego nie rozumiem, jak i ganic. Moja wcześniejsza opinia była raczej ogólnikowa, niż dotycząca Ciebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja myślę, że nie ma za co przepraszać, ale powinniśmy wszyscy
nawzajem coś wynieść z wpisów i dyskusji pod wierszami, a najbardziej
Autor. W Jego (wiersza) interesie leży rozważenie uwag i podpowiedzi.
Dzięki wymianie zdań, wiemy, jakie były Twoje zamierzenia i co udało się z tego
w wierszu wyrazić. Moim zdaniem, uwagi są słuszne, a czytający mają
dobre i życzliwe zamiary. Dobrze, że umiesz bronić swojego zdania
i w sposób kulturalny prowadzić rozmowę. Mnie się wydaje, że część słów w wierszu,
jest jednak, jak by - przypadkowe i zbędne. Czasem cięcia i zmiany dodają głębi wyrazu.
Pewnie przemyślisz jeszcze raz, zgłoszone uwagi?
Pozdrawiam
- baba

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Baba Izba. Ja podziwiam wielu poetów nie piszących, ale produkujących wierszomyśli.
Ja chcąc napisa dobry wiersz zmieniam go 20 razy, choc zarys napiszę tylko na wenie.
Wiesz chyba, że na forum często gości bylejakośc i grafomania...? Ależ się co niektórym naraziłem!!! Kiedyś również zostałem przywołany do porządku słowami;
Karolu, widzę, żeś flirciarz
Przygodny, zmysłowy, a zgrabny,
Lecz i głupi bywasz,
Często bylejaki.

Chętnie improwizuje i uczestniczę w dyskusjach poetyckich, ale napisac coś dobrego nie zdarza mi się zbyt często. W zasadzie piszę tradycyjnie, najczęściej rymem i często wychodzi durnota, której nikomu bym nie przeczytał, często wpadam w banał, infantylizm.
Wiersz biały jest bezpieczniejszy, ale wiele z nich podsumowałbym parafrazą słów:

"jak się nie ma z czym,
hyc w częstochowski rym". Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Powiedziała Poetka podczas odbierania literackiej nagrody Nobla 10 grudnia 1966 roku: "Wasza Królewska Wysokość, Ich Królewskie Mości, czcigodni Słuchacze, latem 1939 roku pojechała do Szwecji moja niemiecka przyjaciółka po to, aby tam odszukać Selmę Lagerlof i poprosić ją o pomoc w uzyskaniu azylu dla mojej Matki i dla mnie. Miałam to szczęście, gdyż od młodości korespondowałam z Selmą Lagerlof, na dziełach której wzrastała moja miłość do jej Ojczyzny. Książę-malarz [Eugeniusz Bernadotte] oraz pisarka przyczynili się do mego ocalenia. Wczesną wiosną, w 1940 roku, po wypełnionym udręką czasie, przybyłyśmy do Sztokholmu. Dania i Norwegia były już pod niemiecką okupacją; nie żyła także wielka pisarka, zaś my: nie znając języka, ale znając tylko ludzi, odetchnęłyśmy wolnością. Dziś, po dwudziestu sześciu latach, przypominam sobie słowa swojego Ojca, które ten, każdego dziesiątego grudnia w rodzinnym Berlinie, niezmiennie wypowiadał: obecnie świętują w Sztokholmie rozdanie nagród Nobla. Teraz, dzięki werdyktowi Akademii Szwedzkiej, jestem uczestniczką w samym centrum tej uroczystości, odnosząc wrażenie urzeczywistniającej się bajki: PODCZAS UCIECZKI Cóż za huczne przyjęcie po drodze - Otulona chustą wiatrów Stopy w modlitwie piasku co nigdy nie może wypowiedzieć Amen gdyż musi z płetwy przemienić się w skrzydło by dalej - Chory motyl dowie się znów o morzu - Ten kamień z muchy inskrypcją wsunął mi się do ręki Zamiast ojczyzny trzymam przemianę świata" [Na podstawie: "Deutsche Nobel-Galerie - Von Theodor Mommsen bis Heinrich Boell" / Hrsg. v. Werner Hoefen. Percha a.Starnberger, 1972. - s.373-374. Tłumaczenie własne]  
    • @iwonaroma W sumie mogę się zgodzić i nie zgodzić.   Zgadzam się, ponieważ możliwe jak najbardziej jest nieprawidłowe ukierunkowanie rozwoju ludzkości. Nie zgadzam się, ponieważ, gdyby nie rozwój, w dalszym ciągu żylibyśmy w jaskiniach.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Witam - cieszy mnie że przypadły - dziękuje -                                                                                    Pzdr.serdecznie. Witaj - miło że czytasz - dzięki -                                                               Pzdr. Witam - dziękuje za ten pozytyw  -                                                                            Pzdr.
    • No więc tak, te zatrzaśnięte słowa, o tej wspaniałej treści są dla mnie w wierszu dokładnie powtórnymi narodzinami. Wszystko co czyste i święte z peela zawarł w tych słowach, które wyrosną na jego martwym ciele, zatrzaśnięte w nim jak w trumnie. To jest obraz, mimo że nie jest wizualny ani inny, jest myślny. Czasem nazywa się coś takiego symboliką, a w wierszu symbole mogą być i powinny rzeczywistością, jak w religji. Itd.
    • @Kasia Koziorowska Mam tak już któryś raz z kolei, że czytając Twoje wiersze, podświadomie słyszę delikatny, kobiecy głos. Super.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...