Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

wierzyć że wszystko będzie dobrze
i godzić się na śmierć łagodną lub nie
równocześnie

jak mam to zrobić
Ty jeden znasz odpowiedź i milczysz

więc nie wołam a żebrzę
o noc kolejny o dzień
o zegar który nie pospiesza moich chwil
nie spowalnia moich dłoni
o trawę by zdążyła się zazielenić
zanim ja utracę kolory

o gołębia co wczoraj siedział na balkonie
by jeszcze powrócił
o śniadanie choć raz nie do łóżka

żebym miał siłę tak się uśmiechnąć
by wszyscy uwierzyli że jestem szczęśliwy

boję się Twojego milczenia
i kocham cię za nie
nie chcę myśleć jak bardzo bym się przeraził
gdybyś przemówił naprawdę

a dzisiaj mój krzyż nie uwierał już tak bardzo
stajemy się jednym

Opublikowano

Dziękuję za życzenia i Tobie również życzę wszystkiego najlepszego. A co do wiersza, dobrze, że przenika, bo taki miałam zamysł, żeby emocjami przemawiał do wyobraźni.
Rzadko, lub prawie wcale, nie piszę wierszy bez rymów, więc był to rodzaj eksperymentu. Wyobraziłam sobie sytuację i spisałam myśli.
Wszystkiego dobrego aluno.

Opublikowano

Aniu, ten wiersz jest mi bardzo bliski, ponieważ dotyka osobistych kwestii, które przeżyłam... a najbardziej mnie to wzruszyło

o gołębia co wczoraj siedział na balkonie
by jeszcze powrócił
o śniadanie choć raz nie do łóżka


dziękuję Ci za uprzytomnienie mi, co otrzymałam "wołając"

Świątecznie :))
Krysia

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Natuskaa

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Buch!    Rach!   Ciach!   Maszyna  Czy strach?   I życie ukryte  Za zasłoną świadomości    Bo czas nie ma  Dla nikogo litości    Gdy pędzi za nieznanym 
    • MRÓWKI część trzecia Zacząłem się zastanawiać nad marnością ludzkiego ciała, ale szybko tego zaniechałem, myśli przekierowałem na inny tor tak adekwatny w mojej obecnej sytuacji. Podświadomie żałowałem, że rozbiłem namiot w tak niebezpiecznym miejscu, lecz teraz było już za późno na skorygowanie tej pozycji.  Mrówki coraz natarczywiej atakowały. W pewnej chwili zobaczyłem, że przez dolną część namiotu w lewym rogu wchodzą masy mrówek jak czująca krew krwiożercza banda małych wampirów.  Zdarzyły przegryźć mocne namiotowe płótno w 10 minut, to co dopiero ze mną będzie, wystarczy im 5 minut aby dokończyć krwiożerczego dzieła. Wtuliłem się w ten jeszcze cały róg namiotu i zdrętwiały ze strachu czekałem na tą straszną powolną śmierć.  Pierwsze mrówki już zaczęły mnie gryźć, opędzałem się jak mogłem najlepiej i wyłem z bólu. Było ich coraz więcej, wnętrze  namiotu zrobiło się czerwone jak zachodzące słońce od ich małych szkarłatnych ciałek. Nagle usłyszałem tuż nad namiotem, ale może się tylko przesłyszałem, warkot silnika, chyba śmigłowca. Wybiegłem z namiotu resztkami sił, cały pogryziony i zobaczyłem drabinkę, która piloci helikoptera zrzucili mi na ratunek. Był to patrol powietrzny strzegący lasów przed pożarami, etc. Chwyciłem się kurczowo drabinki jak tonący brzytwy, to była ostatnia szansa na wybawienie od tych małych potworków. NIe miałem już siły, aby wspiąć się wyżej. Tracąc z bólu przytomność czułem jeszcze, że jestem wciągany do śmigłowca przez pilotów. Tracąc resztki przytomności, usłyszałem jeszcze jak pilot meldował do bazy, że zauważyli na leśnej polanie masę czerwonych mrówek oblegających mały, jednoosobowy zielony namiot i właśnie uratowali turystę pół przytomnego i pogryzionego przez mrówki i zmierzają szybko jak tylko możliwe do najbliższego szpitala. Koniec   P.S. Odpowiadanko napisałem w Grudniu 1976 roku. Kontynuując mrówkowe przygody, następnym razem będzie to trochę inną historyjka zatytułowana: Bitwa Mrówek.
    • Ma Dag: odmawiam, a i wam Doga dam.        
    • Samo zło łzo mas.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...