Nie jestem gotowa
na taką pogodę,
bo w glowie wciąż leje,
i grzmoty burzowe.
A życiu tymczasem
jest spokój i cisza.
Jak te napięcia wyciszać?
Słońce, patelnia.
Nie jestem gotowa,
w pancerzu wzrastałam
- zajęta nim głowa.
I nagle mi mówią:
zdejmuj do naga,
na codzień w przebraniu
już nie wypada,
bo blizny się robią
i odparzenia.
Mechanizm co chronił,
to dzisiaj zabiera.
To z przodu - nieznane
a wrócić się nie da.
Pod skórą napięcie
jak jasna cholera.
Spokoju mi trzeba.
Czy jestem gotowa
na taką przygodę?
bardzo ładny, skromny wiersz
a gwara dodaje unikalności i żaden inny wiersz mu nie dorówna
choć po prostu nie szukam takich wierszy bo życie jest jedno
Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.
ale tutaj jeden z moich pozwolę sobie wkleić, pozdrawiam :-)