Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Autentyczny e-mail kulturalnego pana R. do pani M. przechwycony przez hackera.


Proszę Pani

Uprzedzając reakcje powiem, że mam świadomość braku elegancji, grubiaństwa, a nawet zwykłego chamstwa. Dla mnie jednak szczerość jest cnotą, zaś wychowanie - pozorem.
Zgodnie z tą zasadą muszę powiedzieć, że oglądałem pani fotki. Jest pani brzydka. Mało. Jest pani przeraźliwie brzydka. A na domiar złego - głupia. Nie mogę po prostu wyjść ze zdumienia, jak ktoś o pani aparycji i inteligencji może liczyć na choćby przelotny flirt?
Ten wierszyk, który pani do mnie przysłała kokieteryjnie go usprawiedliwiając, że to "takie tam moje pisanie" był zwyczajnie obrzydliwy. Na co pani liczyła? Na moją litość? Co mnie może obchodzić, że przyzwyczaiła się pani do swojego zapachu, a nawet go polubiła? I zaraz po tym, że lubi pani majteczki w białym kolorze, bo na nich najlepiej widać soki, które puszcza pani "pussy"? Zapewniam, że pani powierzchowność nie dorównuje rozpasaniu seksualnemu, a takie zestawienie tworzy z pani obraz obrzydliwego monstrum zamiast obiektu pożądania. I co miała znaczyć ta aluzja do "głębokiego gardła"? Że to niby zaleta? Mój tata miał stres, też głęboki i nic dobrego z tego nie wynikło, bo zaraz po tym zmarł.
A już wers tego pani wierszyka z tym "ooo, tu mi dopchnij, mocniej" naprawdę przekroczył wszelkie granice. Proszę sobie poszukać konia skoro odczuwa pani tak silną potrzebę dopchnięcia. Co do fotki - jak to pani ujęła - "na golasa", to proszę sobie darować i nie przysyłać, bo nawet gdyby pani przysłała, to i tak nie będę jej oglądał. Dosyć już mam tych torsji z pani powodu. Mnie nie interesuje, że ma pani łechtaczkę "pięknie wykształconą". Może innych pani tym zachęci, mnie - nie. A w ogóle, to przecież na samym początku pisałem, że nie cierpię otyłych bab. Zapomniała pani? Więc proszę nie szczuć mnie tutaj tymi ogromnymi cycami, bo mi krowie wymiona przypominają. Skąd pani w ogóle przyszło do głowy, że można gustować w czymś takim? Z tą maturą, którą rzekomo pani zdała, to w mojej ocenie też lipa. Przecież nawet największy matoł na siłę przepchnięty wie, że to Dante napisał "Boską Komedię", a nie Mickiewicz. Przejęzyczenie? Jakie przejęzyczenie, przecież ktoś po maturze nawet gdyby bardzo chciał się w tak podstawowej wiedzy przejęzyczyć, to nie da rady! Żeby nie wiem jak się starał!
I nie życzę sobie zwracania się do mnie per "cukiereczku". Dla pani nie jestem żaden "cukiereczek" tylko pan Roman i proszę łaskawie to sobie zapamiętać. Te pani niezbyt subtelne aluzje do samobójczych ciągot w razie niepowodzenia też nie robią na mnie większego wrażenia. A w "Naszej klasie" niepotrzebnie pani zaznaczyła opcję chowającą szkoły, które pani ukończyła. Wystarczy przecież, że słówko pani piśnie i już widać, że pochodzi pani z patologicznej rodziny, której w głowie tylko wóda, a nie posyłanie dzieci do szkoły. To tyle. Nawet pozdrawiać panią nie mam ochoty i powtórzę jeszcze raz: proszę się ode mnie odczepić!

Roman

  • 8 miesięcy temu...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Annna2 Twój wiersz niesie w sobie gniew, który nie jest pustym krzykiem, ale wołaniem z głębi. Czuć w nim, że nie zgadzasz się na zakłamywanie rzeczywistości – na to „nic się nie stało”, gdy w środku aż kipi. Bardzo mocno wybrzmiewa napięcie pomiędzy światem zbiorowym (mury, bunt, volty, gniewne chmury) a prywatnym, intymnym detalem – sukienką, przykurzoną i zapomnianą. Ten kontrast robi wrażenie, bo przypomina, że historia i wielkie zrywy zawsze spotykają się z codziennością, drobnym ludzkim życiem.    
    • @SomalijaW sobotę było ładnie, bo od niedzieli zaczęła się listopadowa jesień:)
    • @Migrena są ładne miejsca na ziemi, gdzie jest spokojnie, ciepło. Są promienie słońca, nie ma huraganów. 
    • Bardzo osobisty wiersz, i osobliwy. Podoba mi się ta palisada z onych, i kilka/kilkoro rzeczy jeszcze. Pozdrawiam.
    • To nieprawda że nic się nie stało, że drobnostka, mała rzecz epizod na scenie. To nieprawda że tak musi być. Ktoś mówi nie słucham, bo w powietrzu kotłują się zmysły Bunt się rodzi i nędzna zawierucha. Gra nie o pieniądze się toczy, lecą prośby głuche jak kamienie. Chmury swe postronki zrywają gniewne pomruki już słychać z oddali. Z jednego volt powstają tysiące, one mury obalą. Dalej jest tylko przepaść porzucona. jak ta sukienka co nieco już przykurzona. W kącie teraz troszeczkę pomięta. Och jaka piękna! Kolorów czujności nikt nigdy nie zatrze jak prawdy, że nic nie dane zostało na zawsze Moje ja wychodzi z cienia, ale przecież mnie nie ma.                                                                
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...