Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dziękuję, myślę, że jak mole dobiorą się do naszego futra, kożucha lub czegoś sztucznego
(bo to też żrą), to nie mówimy: gdzie one tu przylecialy i zjadły mi, tylko: gdzie one się wtranżoliły i zżarły, albo: wlazły i wtranżoliły.
Przemyślę, dziękuję za przeczytanie i opinię na temat wtranżolenia,
serdecznie pozdrawiam
- baba
  • Odpowiedzi 45
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Co do Twojego spostrzeżenia, to miałam też podobne wątpliwości.
Ale: gdyby napisać: lubią je bardzo łapczywie zjeść
albo : lubią je bardzo łapczywie zjadać
to, czy nie obydwa zdania są prawidłowe? Może nie mam racji. Słowo wtranżolić jest
w słowniku, a ja przez asekuranctwo wolałam nie użyć wtranżalać, bo nie byłam
pewna, czy to - będzie prawidłowo. Sama nie wiem, chętnie skorzystam z podpowiedzi.
Za kontrgratulacje, czytanie i komentarz
serdecznie dziękuję,
pozdrawiam
- baba
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


ładniej wybrzmiewa ale rymu nie będzie :D
wtran-żalać
nawet fajnie,hihi
Miło, że zajrzałaś ponownie. Uważam, że pewne słowa są częściej używane, a inne rzadziej.
Bardzo dobrze się stało, że spowowałas dyskusję na ten temat.
Serdecznie pozdrawiam
- baba
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dziękuję, podobno wszystko dozwolone w ramach kuracji,
ale myślę, że to zależy bardziej od charakteru człowieka, bo okazję
jak ktoś chce, wszędzie znajdzie. Pośmiać się można i trzeba!
Odściskuję
- baba
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dziękuję, ja i tak czytam to odrobinę inaczej, można powiedzieć
- bardziej dosadnie, ale miło mi usłyszeć głos, za pozostawieniem jak jest.
Serdeczności
- baba
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Jak razem z motylkami na molo, to należy się najpierw do nich wtranżolić,
żeby można następnie razem z nimi - co nieco powtranżalać.
Ale na norki chyba nie lecisz, Magdo? ((-:
Ściskam
- baba
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Podobno, takie określenie tych pań, funkcjonuje.
Nie jestem pewna, ale możliwe, że jakiś film też.
Dziękuję za obecność i spostrzeżenie,
serdeczności
- baba
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Jak razem z motylkami na molo, to należy się najpierw do nich wtranżolić,
żeby można następnie razem z nimi - co nieco powtranżalać.
Ale na norki chyba nie lecisz, Magdo? ((-:
Ściskam
- baba

:)))))
nie!
tylko motyle !

kolorowe, krótkotrwałe,
ale wtranżalające z godną posiłku
zawziętością !

:*
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


To jest najmilsza propozycja, jaką od lat posłyszałam od przystojnego mężczyzny.
Z całego serca życzę wygranej "jak zagram", najlepiej wielu milionów, ale spożytkować
je można w lepszy sposób; zainwestować w młodych, z możliwością rozwoju, ja to
już u schyłku. Przede wszystkim wydaj swoje!
Cieszy mnie bardzo, że się podoba
serdeczności
- baba
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Oj, poczuła, poczuła, a najbardziej to w kościach!
Wczoraj byłam na działce, odrobinę pograbiłam, trochę połaziłam, a dzisiaj
wiosnę czuję i to bardzo!
Chyba wszystkim Judyt, na wiosnę zwłaszcza, "coś w duszy gra"?
Miło mi, że zajrzałaś, serdecznie pozdrawiam
- baba
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Bardzo misie ten pomysł i z chęcią potrzymałbym kciuki, ale niestety u mnie to daje zazwyczaj na tyle odwrotne od zamierzonych efekty, że można już właściwie mówić o ofiarach mojej życzliwości
;)
Zrobimy zatem tak:
Ja sobie życzę, żeby tego dnia kiedy M. Krzywak zagra, wszyscy inni nie wygrali :)
Powinno pomóc
Pozdrawiam
Adam (wyjątkowo pełen złej woli, chociaż charytatywnie ;)
Przeczuwam, jakieś bardzo przykre doświadczenia osobiste, Adamie.
Rzeczesz, coś na kształt Jonasza?
Najważniejsze są intencje, każdemu czasem coś "nie tak"!
Nie czaruj; czaru maru, bo już oczarowałeś! Ale w dobrej wierze, można, jak najbardziej,
pobiadolić.
Dzięki, pozdrawiam serdecznie
- baba
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Oj, Adam, popraw się popraw! Też lecisz na norki?
A ekologia? A wrażliwość? A rozsądek? Gdzie?
Przepraszam za żart, wiem, wiem, jesteś w porządku, choć czasem
lubisz troszkę zaciemniać, wynika to raczej z Twojej skromności.
Dziękuję, chyba zostanie jak jest,
cieplutkie heej
- baba
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Jak razem z motylkami na molo, to należy się najpierw do nich wtranżolić,
żeby można następnie razem z nimi - co nieco powtranżalać.
Ale na norki chyba nie lecisz, Magdo? ((-:
Ściskam
- baba

:)))))
nie!
tylko motyle !

kolorowe, krótkotrwałe,
ale wtranżalające z godną posiłku
zawziętością !

:*
Jasne! :)))))
- baba
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Pomimo że wiersz w całości mi przypadł dodam że
druga jest jego sercem.
Reasumując Miła Babo wiersz na dużego plusa.
Z tego co widzę wynika że forma dalej dopisuje.
pozd. Serdecznie
Bardzo dziękuję Waldemarze za przeczytanie i Twoje odczucia,
po przeczytaniu. Mnie też druga najbardziej "leży".
Co do formy, to szczerze Ci powiem, że ostatnio nie najlepiej mi idzie,
w każdym bądź razie takie mam poczucie.
Nie mówię o tym wierszu, ale tak, ogólnie.
Będzie lepiej, będzie dobrze!
Pozdrawiam mile
- baba
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Bardzo misie ten pomysł i z chęcią potrzymałbym kciuki, ale niestety u mnie to daje zazwyczaj na tyle odwrotne od zamierzonych efekty, że można już właściwie mówić o ofiarach mojej życzliwości
;)
Zrobimy zatem tak:
Ja sobie życzę, żeby tego dnia kiedy M. Krzywak zagra, wszyscy inni nie wygrali :)
Powinno pomóc
Pozdrawiam
Adam (wyjątkowo pełen złej woli, chociaż charytatywnie ;)
Przeczuwam, jakieś bardzo przykre doświadczenia osobiste, Adamie.
Rzeczesz, coś na kształt Jonasza?
Najważniejsze są intencje, każdemu czasem coś "nie tak"!
Nie czaruj; czaru maru, bo już oczarowałeś! Ale w dobrej wierze, można, jak najbardziej,
pobiadolić.
Dzięki, pozdrawiam serdecznie
- baba
Bez czaru maru?! Czyli, że co? Mam samobójczo pozbawić się największego atutu? Toż to ja wtedy umrę w samotności niechybnie!!
:O!
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Przeczuwam, jakieś bardzo przykre doświadczenia osobiste, Adamie.
Rzeczesz, coś na kształt Jonasza?
Najważniejsze są intencje, każdemu czasem coś "nie tak"!
Nie czaruj; czaru maru, bo już oczarowałeś! Ale w dobrej wierze, można, jak najbardziej,
pobiadolić.
Dzięki, pozdrawiam serdecznie
- baba
Bez czaru maru?! Czyli, że co? Mam samobójczo pozbawić się największego atutu? Toż to ja wtedy umrę w samotności niechybnie!!
:O!
Kiedyś umrzesz, jak my wszyscy, ale na pewno nie w samotności, oj, nie!
Coś wiem na ten temat z Twoich wierszy i nie tylko. Ja też umiem czarować,
widzę przeszłość i przyszłość: jasno, jaśniej, różowo, rodzinnie.
- baba

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
    • @Robert Witold Gorzkowski myślę, że masz bardzo dobre podejście i cieszę się akurat moje wiersze, które nie są idealne i pewnie nigdy nie będą - do Ciebie trafiają. Wiersze w różny sposób do nas trafiają, do każdego inaczej, każdy co innego ceni, ale najważniejsze to do siebie i swojej twórczości podchodzić nawzajem z szacunkiem. Myślę, że większości z nas to się tutaj udaje, a Tobie, Ali czy Naram-sin na pewno. Tak to widzę :) Dobrej nocy, Robercie :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...