Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Przedpołudnie, późny maj.
Na ławkach gromadzą się ludzie,
kulawy pies przebiega drogę.

Wczoraj zerwałam maki. Zwiędły,
gdy przesuwałam w palcach
drewniane paciorki. Za nas, za jutro

i pięcioro dzieci
. Stare kobiety
mówią o nieszczęściu, a później
zakładają mi koronę z mirtu

na głowę. Biorę ślub zgodnie
ze zwyczajem, w czarnej sukience.
Krzycząc w nocy niejeden raz.


[marzec 2009]

Opublikowano

No, no. Podoba mi się, widzę to, może Messalin nie przyjdzie i nie powie że schizuję;)
Może bez "a" w pierwszej? Dla rytmu, lepszego.
A i tak sobie myślę jeszcze, że może zmienić "zerwałam" na "zrywałam", chyba że chodzi o taki akt rozpaczy, niszczenia;)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Pierwsza opisowa jakby zabrakło pomysłu. Mogłaby pasować do wielu tekstów. Wiesz, taki wzór. Reszta bardzo mi się podoba...dużo skojarzeń. Nie widząc pierwszej plusuję. Pozdrawiam
Pomyślałam, Basiu, że duszny klimat pierwszej zwrotki jest ważnym tłem dla ostatniej. Jak na zdjęciu, gdzie rozmazane tło pozwala uwypuklić pierwszy plan.

Nawet mi się podoba. Mam jedną uwagę:

zakładają mi koronę z mirtu

na głowę. Biorę ślub zgodnie


A na co niby mieliby zakładać?
Poza tym "głowa" na początku urody wersowi nie nadaje.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Pierwsza opisowa jakby zabrakło pomysłu. Mogłaby pasować do wielu tekstów. Wiesz, taki wzór. Reszta bardzo mi się podoba...dużo skojarzeń. Nie widząc pierwszej plusuję. Pozdrawiam
Pomyślałam, Basiu, że duszny klimat pierwszej zwrotki jest ważnym tłem dla ostatniej. Jak na zdjęciu, gdzie rozmazane tło pozwala uwypuklić pierwszy plan.

Nawet mi się podoba. Mam jedną uwagę:

zakładają mi koronę z mirtu

na głowę. Biorę ślub zgodnie


A na co niby mieliby zakładać?
Poza tym "głowa" na początku urody wersowi nie nadaje.

Zgadzam się z tobą, tyle że takie tło można wykorzystać, jak już napisałam, w wielu tekstach, coś w stylu : za górami, za lasami... Może trochę przesadziłam, ale tak to widzę. Pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Pierwsza opisowa jakby zabrakło pomysłu. Mogłaby pasować do wielu tekstów. Wiesz, taki wzór. Reszta bardzo mi się podoba...dużo skojarzeń. Nie widząc pierwszej plusuję. Pozdrawiam

dzięki za uwagi.
tekst jest świeży, więc nigdy
nie wiadomo czy coś się nie zmieni ;P

pozdrawiam
Karolina
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Pierwsza opisowa jakby zabrakło pomysłu. Mogłaby pasować do wielu tekstów. Wiesz, taki wzór. Reszta bardzo mi się podoba...dużo skojarzeń. Nie widząc pierwszej plusuję. Pozdrawiam
Pomyślałam, Basiu, że duszny klimat pierwszej zwrotki jest ważnym tłem dla ostatniej. Jak na zdjęciu, gdzie rozmazane tło pozwala uwypuklić pierwszy plan.

Nawet mi się podoba. Mam jedną uwagę:

zakładają mi koronę z mirtu

na głowę. Biorę ślub zgodnie


A na co niby mieliby zakładać?
Poza tym "głowa" na początku urody wersowi nie nadaje.

pomyślę jeszcze nad tą gŁową.
dzięki za uwagi i odwiedziny

pozdrawiam
Karolina
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


1905 kojarzy mi się z czymś innym, niech będzie...
Ostatnia strofa bije mnie jednak po twarzy, zarzucając zapomnienie o tragedii peelki.

Biedna ta pelka, choć może, na moje, zbyt reporterska.

Generalnie przekonany, pozdrawiam.
Opublikowano

W 1905 r. była pierwsza rewolucja w Rosji. Ten ślub w czarnej sukience i późniejsze krzyki w nocy - mnie się to kojarzy ze śmiercią narzeczonego albo młodego męża Peelki, który zginął w ulicznych walkach.
Niezły wiersz. Ale zgadzam się z uwagą poprzedniczki: pierwsza strofa jest "nie z tego wiersza", nic nie wnosi, mówi o czymś innym, o byle czym, nie na temat.
Natomiast co do głowy - jasne, że wkładamy koronę na głowę, ale jak napisać to bez tej głowy?

"Stare kobiety
mówią o nieszczęściu, a później
zakładają mi koronę z mirtu"

I już? Tak na nic? Tak nie wiadomo, na co? Hmmm... No, może i tak można. Ale ja wolę związek frazeologiczny: "zakładać koronę na głowę".
Chyba, żeby to zdanie całkiem przeredagować i niczego nie zakładać na nic.

Pozdrawiam Autorkę i Wszystkich Dyskutantów.
Oxy.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



najbardziej mi siępodoba budowanie nakręcanie niepokoju. najpierw pies, później zwiędłe maki i różaniec, w końcu niepokój wylewa się z ust starych kobiety, aby uzyskać rozwiązanie w najfajneijszym miejscu:

"Biorę ślub zgodnie
ze zwyczajem, w czarnej sukience."

jedyne co mi zgrzytnęło to puenta -taka przewidywalna.

pozdro.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


1905 kojarzy mi się z czymś innym, niech będzie...
Ostatnia strofa bije mnie jednak po twarzy, zarzucając zapomnienie o tragedii peelki.

Biedna ta pelka, choć może, na moje, zbyt reporterska.

Generalnie przekonany, pozdrawiam.

mnie się kojarzy z tym zdjęciem ;P
biedna, oj biedna ta peelka :]

pozdrawiam
i zapraszam znowu

Karolina

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • śpiewy szepty rozmowy radość płacz i śmiechy jak poblaski odbicia z tej strony jeziora gdzie ton żaden nie cichnie lecz migoce świeci i zdaje się nie gasnąć nigdy nie mieć końca   niczym w tyglu pasiece gdzie wściekła wre praca a treść nikła przemienia się w jazgot i syki w którym jedno się w drugie stapia przeistacza dyszy dudni bulgoce i gorejąc kipi   wieczorem kiedy słucham odległej twej mowy spokojny choć zmęczony od dnia wrzawy wrzasku słyszę szum w którym ginie wołanie i spowiedź i ten syk sunącego nieuchronnie piasku
    • @Simon Tracy Dziękuję

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Lenore Grey Piękny i co najważniejsze dla mnie... mocno modernistyczny wiersz o miłości.  
    • bławatek chce śmiać się dorzecznie tu dźwięcznie tu tudzież grzecznie a kaczeńce nie chcą się kłaniać tu miłość się musi doganiać bratek zaś kocha się zawzięcie do rak oczywiście pnięciem a Lilie są słodkie niczym miód ożywcze jak to cud jeszcze te Konwalie chcą sobie śpiewać miałczeć i ciepłem dogrzewać jeszcze i róże wołają się na wskroś chcą sobie pachnieć dostrzegać niby coś a Tulipany nie chcą tej nagany za swój byt wybrany zaś Krokusy są złotem przykryte swym żółtym bytem a ten pan co złapał Jelenia szuka kwiatów od korzenia szuka miłości i radości aby się w cieple nosić z wdzięczności bo rodzi się moc dojrzewania taka to ludzka słoneczna mania bo rodzi się duża cierpka moc miłosna jak stokroć z stu proc i jeszcze stokrotka onieśmiela płatkiem zboża się wybiela jeszcze jej futerko zakochało wielki uśmiech darowało
    • Życia gasną jak żarówki. A ja tylko spaceruję po pełnych bólu i zapomnienia. Teraźniejszości Himalajach. Usiadłem pod półką szkieletów. Stąd prowadzą w przyszłość drogowe krzyżówki. Za każdym zakrętem czyha strach.   Trzeba nauczyć się żyć i zdychać jak bezdomny pies. Siedzieć cicho, gdy czeszą pod włoski. Czerpać ostatni dobytek z pustych kies. Wrosnąć jak pleśń w ten krajobraz miejski.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...