Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Wędrowiec


Rekomendowane odpowiedzi

Kiedy budzę się co rano, przed oczami góry mam
Dotyk rosy na mej twarzy, przez świat idę zawsze sam
Morza, góry i jeziora, z sobą swój kij tylko mam
A posiłki jadam tylko, gdzie przydrożny Chrystus stał.

Mijają dni jak szalone, nie tęsknię do ludzi wcale
Mój dom to pola, lasy i łąki, dachem kobierzec złocistych gwiazd
Zając mym przyjacielem, który o mnie wszystko wie
A ja chodzę z miejsca na miejsce, tak mi mija dzień za dniem.

A gdy już będę stary i rady nie dam iść, położę się pod tym bukiem
Do ręki wezmę liść, w trawie dostrzegę Pana. On nie da zginąć mi
Przyjdą moi leśni przyjaciele, oni pomogą mi
Bym odszedł traktem zielonym i nie uronił łzy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...