Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Do Czytelnika


Rekomendowane odpowiedzi

Pewien poeta jeszcze bardzo młody
Przed którym dopiero poetyckiej kariery schody
Był na wieczorze autorskim
Poety średniego pokolenia
I podziwiał jak ten słuchaczy
W media przemienia
Pomyślał – takiemu to się szczęści
I mocniej zacisnął pięści

Gdy sam był już autorem średniego pokolenia
I za swoje książki
Zarabiał pokaźne pieniążki
Zazdrościł staremu poecie
Nagród i wielkiej sławy
Pomyślał – takiemu to się szczęści
I mocniej zacisnął pięści
I tym bardziej jął wylewać
Na czytelników pot swój krwawy
I nie było w tym już nic z młodzieńczej zabawy

Gdy był starym poetą o wielkim prestiżu
Zobaczył młodego z dziewczyną prawie w negliżu
Pomyślał – takiemu to się szczęści
I mocniej chciał zacisnąć pięści
Lecz dłonie różańcem przepletli
I sarkofag z poetą za miasto wymietli

Co po tych poetach zostanie na wieki lekturą
A co zwykłą makulaturą
Bo ich ból rozgrywał się poza słowami
I wszyscy byli pozerami i kłamcami
Co z tego szczęścia którego
Nigdy nie osiągnięta pełnia
Gdy wszystko nie w swoim
Czasie się spełnia
A to co w jednym czasie
Szczęściem się wydaje
W innym szczęściem być przestaje
Co z tych zaciśniętych pięści
Lecz tylko ten kto nie walczy
Nie przegrywa w walce
W której wciąż czegoś nam przybywa
A czegoś ubywa
Lecz trzeba umiejętnie rachować
Zyski i straty
Wciąż za coś płacąc
Za coś pragnąc zapłaty

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...