Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Zgłoś

  • Niestety, Twoja zawartość zawiera warunki, na które nie zezwalamy. Edytuj zawartość, aby usunąć wyróżnione poniżej słowa.
    Opcjonalnie możesz dodać wiadomość do zgłoszenia.

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Maciek.J  dzięki Maćku- to jest po prostu odwracanie kota ogonem u Marka ot żeby tak, i to nie pierwszy raz. Szpilmana - pianistę uratował niemiecki oficer- za grę Chopina. Przeżył wojnę. Zdarzali się wśród Niemców w tamtym czasie Ludzie. Rok1944- Warszawa.   Bruno Schultz został zastrzelony w getcie w Drohobyczu na ulicy w trakcie "zwyczajowego "  odstrzeliwania przez Niemców, lub za sprawą żandarma dla którego wykonywał rysunki. A teraz trochę o Nim- o Bruno Schultzu. ( takie moje wybrane, przepraszam) Lubił Goethe, Rilkego. Jest  takie opowiadanie "Sierpień" Nawiązuje do Nietzschego" Bóg umarł! Bóg nie żyje! Myśmy go zabili" Kiedy Nietsche mówi że myśmy zabili Boga,. Bruno Schultz natomiast  w "Sierpniu" mówi, że jego bohater, doświadczając upału, mówi, że to ojciec wydał go na powolne konanie z powodu tegoż upału. Polemizuje z filozofem- bo u niego śmierć jest powolna.  To jakby wprost nawiązanie do Biblii i przypowieści o Abrahamie i Izaaku. Dziękuję      
    • @Benjamin Artur Tak, może, możliwe, ale wiersz się udał :)
    • @Ewelina Są też tacy co generalnie tęsknią za płaczem... Świetny wiersz !!
    • Wiersz na bas, trąbkę, bębny i saksofon. Tę historyjkę opowiedział mi pewien Handlarz cudów, banałów i błyskotek. Yardbird (ptaku) Zanurzony w bybopie Trącając nuty w synkopie Jak konie puszczał w przepaść Śmieszny facet Z poważną muzyką Wytrącał ludziom z gardeł Wydzierał na pohybel Nurtujący z gazet przekaz.   Wił się w meandrach Łapczywego zgiełku Chwiejąc na nogach Rzucał na ziemię Andaluzyjskie panny Rażone słońcem Sewilli Mieszając suche powietrze W artezyjskiej studni Dawał ulgę hipsterom.   Czarni jeźdźcy burzy A siedmiu ich było Siedmiu przeciw Tebom Ruszyli jako pierwsi Gnali przez nockę na oślep Pomiędzy sterczące piersi Ariadny Czerwone ślepia Hadesu Gdzie wiła się główna jego rzeka Przez malownicze góry akantu Na przekór gnostykom Złotym saksofonem Wdmuchiwał wiarę We wszystkich ludzi Co przyszli go słuchać. Charlemu Parkerowi 23.04.2023 r.      
    • @MIROSŁAW C. A to dziękuję, jestem z tego kontent, jakoś tak lektura Leca Myśli nieuczesanych mnie pobudziła :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...