modlitwa do boga wygodnego.

[Francis Duray]

Uczynie Cie Bogiem. Uczynie dla Siebie.
Zatrzymam Cie słowem u stóp padniesz Mi.
Za chwile za moment zostaniesz Mym Bogiem
poczekaj momencik otworze ci drzwi.

Choc wiem. Na pewno wzgardze znow Toba
to smiac Ci sie w oczy jam nie godzien jest.
Wszak tys Moim Bogiem Wyrocznia obłokiem,
ty jestes jeden oddaje Ci czesc.

uczynie Cie Bogiem. Dla ziemi ludzkiej Bogiem.
I znow byles Bogiem - i jak sympatycznie?
Poczekaj do rana zmienisz sie w popiol.
Powstales w blichtrze umrzesz komicznie.
[sub]Tekst był edytowany przez Francis Duray dnia 18-07-2004 23:23.[/sub]

[Mirosław_Serocki]

Z wiersza rymowanego zrobił Pan nawet nie wiem co. Powtórzenia, zamiast zwracać uwagę, nudzą, rytmu nie ma, rymy straszliwe, "mi" na końcu wersu jest jednym wielkim nieporozumieniem.
Gdyby tak popracować nad tym tekstem, zgrać go rytmicznie i zmienić niektóre fragmenty, to może?
Pozdr.

[R.S.]

Panie Boże spraw abym nie musiał czytać więcej takich "wierszy"...
pobłogosław Panie Boże Polskę... Stany Zjednoczone Ameryki Północnej...prezydenta G.W.Busha....oraz Adama Małysza.. Amen.