janusz_pyzinski Opublikowano 14 Marca 2009 Autor Zgłoś Opublikowano 14 Marca 2009 w galeriach snów szukam tamtych obrazów o których zapomnieli malarze w muzeach kościołów cierpliwie uczę się słów wiary i modlitwy ojców czasem wpadnę do kina obejrzę film z lat osiemdziesiątych dwudziestego wieku czasem w lesie świerk przypomni mi ścieżkę przez ugór dzieciństwa urósł wydoroślał być może zapomniał jak targałem mu włosy czasem jakiś zapach powróci cudownym echem pod nozdrza spragnione tamtego powietrza na które ktoś niechcący wylał cały flakon łąki kiedy upierdliwy bąk studził południowy zapał chęci wejścia do tej samej rzeki i choć gdzieniegdzie malwy jeszcze otwierają gościnne podwoje i uśmiechnięte słoneczniki rozjaśniają słońce nie wchodzę nie chcę znowu cierpieć i znów bić się z myślami czy warto powracać ranami tęsknoty na zgliszcza rodzinnych pejzaży tam tylko iskry z czarnego komina nieba wiedzą że kiedyś stał tu dom prawdziwy jak spełniony sen sosny przeznaczonej na opał jak kamienny sen świątka z którym tylko czasem przywita się ptak widzę czarne zimne kalendarze rubinowy druk pierwszych stron gazet spływający krwią scenariusz pisany sms-em z wiarą że dotrze do milczącego telefonu serca odbieram krzyk samotności jako swój twardy dysk zapamiętał - jesteś
Agata_Lebek Opublikowano 15 Marca 2009 Zgłoś Opublikowano 15 Marca 2009 w galeriach snów szukam tamtych obrazów o których zapomnieli malarze muzea kościołów cierpliwie uczą mnie słów wiary i modlitwy ojców czasem w lesie świerk przypomni mi ścieżkę przez ugór dzieciństwa urósł wydoroślał być może zapomniał jak targałem mu włosy jakiś zapach powróci echem pod nozdrza spragnione tamtego powietrza i choć gdzieniegdzie malwy jeszcze otwierają gościnne podwoje i uśmiechnięte słoneczniki rozjaśniają słońce nie wchodzę na zgliszcza rodzinnych pejzaży tam tylko iskry z komina że kiedyś stał dom prawdziwy jak spełniony sen sosny przeznaczonej na opał kamienny sen świątka z którym tylko czasem przywita się ptak widzę czarne zimne kalendarze rubinowy druk pierwszych stron gazet spływający krwią scenariusz pisany sms-em z wiarą że dotrze do milczącego serca telefonu odbieram tamten krzyk samotności jako swój twardy dysk zapamiętał - jesteś W takiej formie widzę go na plus ;) i jakoś bardziej w nim jestem. Pozdrawiam.
Jimmy_Jordan Opublikowano 15 Marca 2009 Zgłoś Opublikowano 15 Marca 2009 chłopie, opanuj się, ja chcę Ci napisać merytoryczny i obiektywny komentarz, wchodzę a tu tony tekstu, oczy mi popsujesz. Następnym razem sobie wydrukuję, ale aktualnie, to za dużo roboty. Spróbuj miniaturkę. zdrówko, Jimmy
Franka Zet Opublikowano 17 Marca 2009 Zgłoś Opublikowano 17 Marca 2009 Podoba mi się "przeczesana" wersja Agatki. Cała esencja została, a są fajne miejsca jak Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Atmosfera gęsta od wspomnień, pełnia obrazów. Pozdrawiam :)
Fagot Opublikowano 18 Marca 2009 Zgłoś Opublikowano 18 Marca 2009 Są fragmenty, które mi nieco „zgrzytają” ale ogólnie wrażenie jest pozytywne Pozdrawiam
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się