Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

„Złudne oczekiwanie”

Dzień za dniem,
Czuję jak uchodzi ze mnie siła.
Bezsilność!
Obok leży wczorajszego jutra mogiła...
Noc za nocą,
Tracę już dawno przeterminowane sny.
Bezpowrotnie!
Niespełnione marzenia w walce spełnienia poległy...
Tydzień za tygodniem,
Spoglądam jak uciekają myśli.
Daleko!
Już odeszli, Ci którzy nie wchodząc wyszli...
Miesiąc za miesiącem,
Czekam na nie wiadomo co.
Beznadziejnie!
Skończyło się to, co nie potrafiło latać a uleciało...
Minuta za minutą,
Słyszę jak czas ucieka.
Nieodwracalnie!
Mimo to głupek nadal czeka...

(Mój najnowszy "produkt", napisany dziś w nocy)

Opublikowano

Tak, ten wiersz też dobry, przeszkadza tylko to "nie wiadomo co", można było napisać np że:nie wiem, na co czekam... Ale to tylko moja sugestia
Poza tym w subtelności tego wiersza nie pasuje słowo "głupek". Można tutaj było użyć innej formy przekazu

Pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • In nomine Domini Patris et Filii et Spiritus Sancti. Amen.                  Rara avis   We wschodnim klubie nocnym „Smok” gospodyni, uśmiechając się tajemniczo, pyta klienta: „Chce pan żółte czy czerwone?” Nie całkiem trzeźwy klient odpowiada: — Proszę panią o domowy żółte kurę z naturalnym czerwonym winem! Przy sąsiednim stoliku gejsza, ukryta za wachlarzem, szepcze z przyjaciółkami: — Może to pijak? — Myślałaś, że to kobieciarz? — Nie, to tylko zwykły żeglarz z Albatrosa. Gospodyni uśmiecha się sarkastycznie: „Może potrzebujesz już białej sofy?” Klient stanowczo wykrzykuje: — Ale i tak szklanka jest lepsza! I dodaje marzycielsko: — I kwiaty dla pani, która gra na pianie i o miłości śpiewa, ale nikt nie wie, kogo ona kocha? W sali słychać okrzyki podróżnych z Albatrosa: — Incroyable! Une simple chanson s'est avérée être la clé d'un livre que personne n'a jamais compris. Et vous savez qui m'a donné l'idée? Cette pianiste stupide et mal élevée. Comment est-ce possible?!   P.S.    Być może jest to najlepsza opowieść wszystkich czasów i ludzi: genialne dziecko tajemniczej Muzy, uwodzicielskiej Fantazji i nieprzewidzianej Fortuny. I wcale nie dlatego, że główny bohater okazał się nie taki głupi, jak mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka. I ponieważ jest to opowieść o prawdziwej miłości!   Bibliografia: 1. Juvénal Les satires de Juvénal et Perse, 1681. Satires. Collection Classiques en poche, Les Belles Lettres, Paris, 2002. 2. Molière (Jean - Baptiste Poquelin) Œuvres Complèts. Ed. George Couton. 2 vols. Paris: Gallimard, 1971. 3. Victor Hugo Notre-Dame de Paris. Charles Gosselin, Paris, 1831. 4. George Sand Consuelo. L. de Potter, Paris, 1843. Jerzy Jankowski 5. Tram wpopszek ulicy: skruty prozy i poemy. Futuryzm Polski, 1919.
    • @sam_i_swoipiąty wers ma o jedna sylabę za dużo, a też to nie saper wybucha, a jego żona, więc by rozwiać wątpliwości zmieniam piąty wers na: bo przy każdej wybuch bez przyczyny.   Pozdrawiam.  
    • Ocal mnie, Boże – kochać nie potrafię, Serce jak kamień, bez uczuć odwieczny. Modlę się, zanim do piekła sam trafię, Żalem samotny. Karmisz mnie chlebem, choć głodny nie chodzę – Ocal mnie, Boże. Tego słabego, co siebie się lęka, Strachem poduszką oraz snem samotnym. Przed zaśnięciem wieczorami klęka, Sam niespokojny. Przed mrokiem, który w swojej duszy noszę – Ocal mnie, Boże. Życie przerosło – jak smutne jest drzewo, Korzenie mrokiem zniewoliły serce. Wystarczy jedno, tylko jedno słowo Dla duszy w męce. Cierpliwie ręce do modlitwy wznoszę – Ocal mnie, Boże. Znasz całą drogę, po której wciąż błądzę. Znasz mój początek, znasz też koniec smutny. Czy gdy do Ciebie pełen żalu przyjdę, Liczący grzechy, W ciężkiej zbroi idąc po wybaczenie – Ocalisz, Boże?
    • @hania kluseczka ... pamiętaj jednak tam nie ma raju powrotu także   ponieważ... daję ci ostatniego bonusa wyniesiesz śmieci i ten wieczór jeszcze ci podaruję    pamiętaj tam nie ma raju  ... Pozdrawiam serdecznie  Miłego popołudnia 
    • @Berenika97 Moja płytka gra, CD wyszło z mody, ale coś jeszcze zostało, zostawmy przestrzeń wierszowi. Nie grając nic nadto :), Twoje interpretacje zawsze chcę czytać (misię) - przytulam wirtualnie :) 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...