Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Dlaczego mówisz do mnie Maestro?
Jestem po prostu bezdomny.
Mów mi Iwan, drogi kolego,
Mów mi Iwan.

Nic nie obchodzą mnie drukarnie,
Słowa dźwigają moją chandrę.
Pan nie wierzy, drogi kolego?
Pan nie wierzy...

Tak, przecież czytałem te księgi,
Lecz sam jestem sobie prorokiem.
Więc do przodu, drogi kolego,
Więc do przodu.

Pieśń masową szyderstwem tłumię,
Pocieszają mnie głupcy samym
Swym istnieniem, drogi kolego,
Swym istnieniem.

Wiatraki wyszły z don kichotami,
A pusty pejzaż tak mnie trapi.
Więc sobie przejdźcie wprost do diabła,
Więc sobie przejdźcie.
Więc sobie przejdźcie.
Przejdźcie.

Długo w nocy stukają klawisze,
Nocna lampka płonie zielono,
Więc nie szkoda ciszy, kolego,
Więc nie szkoda.
_____________________________________________
( Ponieważ nie jest to utwór powszechnie znany, by nie utrudniać zanadto życia Czytelnikowi, podpowiem, że nawiązuję do Maestro Bezdomnego M. Pacuły, którego tekst znaleźć mozna tu: www.pulsar.net.pl/bukowina/spiewnik/maestro.html )

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Czyżby niesparafrazowana? Umyslnie starałem się naśladować formę, ale jednak wprowadziłem coś od siebie. Czy to za mało? No, byc może. Dzięki za wgląd i krytykę ;)

Pozdrawiam,
Drax
Opublikowano

Jeśli chodzi o treść, na pewno dodałeś coś od siebie - piosenka Bukowiny jest o innym bezdomnym poecie. Ale forma ta sama. Dlatego napisałam, że prawie niesparafrazowana. Ale to nie jest jakiś wielki zarzut - ładnie to zrobiłeś.
Pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Czy ja wiem, czy o innym? Dla mnie ta piosenka wprost pije do Iwana Bezdomnego. Skojarzenie było dla mnie oczywiste, ale może dlatego, że kiedy zetknąłem się z tą piosenką byłem akurat w połowie ponownej lektury Mistrza i Małgorzaty. ;) Tak, czy owak, dziękuję za wizytę i opinię ;)

Pozdrawiam,
Drax
Opublikowano

mnie się spodobało.
może rzeczywiście dużo racji jest w tym, co napisał Arek, że Twój utwór to odpowiedź na zdania, słowa, ale w sumie co w tym złego? przecież podejrzewam, że taki był właśnie zamysł Autora; że nie chodziło o stworzenie czegoś zupełnie nowego, a właśnie o parafrazę w kontekście nawiązania do Maestro Bezdomnego
i jeśli w ten sposób, i po przeczytaniu tekstu Pacuły, rozumiem, przyjmuję i pretensji nie mam :)
hehe

+

PS.
Ja jestem po prostu bezdomny. ---> wyrzuciłabym "ja"
w naszym języku poprawnie pisze się bez tego zaimka na początku, ja pozostaje domyślne, przecież wiadomo, że nie ty, nie on, nie oni jestem a ja...
cel pal!

:-)

serdecznie
Marta

Opublikowano

O, dziękuję pieknie za odwiedziny i pozytywne opinie. Nie spodziewałem się ich już prawdę mówiąc. Co do "ja" - może i racja...? Tak - racja. Dzięki ;)

Pozdrawiam,
Drax

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Co kto lubi ;-)   Nie Iwono, zdecydowanie nie. Niebo nie jest, bo się należy. Coś trzeba wybrać ;-)      
    • Dziesięć lat już mija jak zamilkły  klawiatury twoich syntezatorów choć tylko na chwilę bowiem powrócą zaraz na płytach i na kasetach teraz też przecież grasz  lecz w innej nieznanej krainie o muzyce teraz piszę jak o poetach delikatnie i wrażliwie i zawsze tyle ile w sercu jeszcze masz aby podarować coś komuś w darze spośród własnych utworów to już cała dekada jak w pamięci znajome nuty gram mój zegar godziny wciąż wybija a czas przecież szybko leci niczym spadająca gwiazda mknie nie ma tutaj ciebie wielki Edgarze nowy tekst wkładam do myśli koperty opowiem tobie kiedyś wszystko w liście dziś Chorus odmierza ten czas twoje nowe życie muzyka  wyrzeźbiona  ale nie z marmuru czy innego kamienia bo to nie jest nieczuły zimny głaz* umilkła w pamiętnej godzinie na chwilę tylko rzeczywiście   teraz znów grasz odczarowujesz na nowo anioł partytury ci ukaże zabrzmią znów magiczne koncerty nuty nowe na chmurze zapisane w nieśmiertelnym mandarynkowym śnie      ------------------------------------------------------------ * Edgar Froese w młodości studiował na wydziale rzeżby  
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Witam - dziękuje uśmiechem za kolejne czytanie  - uśmiech milszy niż łzy                to prawda -                                                               Pzdr.słonecznie. Witam - miło że czytasz - dziękuje -                                                                     Pzdr.uśmiechem. @huzarc - dziękuje - 
    • ostatnie kwiaty  szukają wzrokiem ciebie abyś je przyjęła  swoim spojrzeniem    drzewa  patrzą z podziwem  chcą ci przekazać  siły natury   w osnutym  jesienią mgłą poranku  trawa pieści twoje stopy  słońce szuka spotkania    ostatnie motyle spoglądają na krople rosy mieniące się w słońcu na twojej  białej bluzce   i ty swoją delikatną dłonią                odgarniająca kosmyk  wymykających się włosów sięgasz po kiść winogron   wczoraj jeszcze lato dziś dotyka cię jesień   to nie jest sen      9.2025 andrew   
    • Witaj - przyjemny wiersz -                                                 Pzdr.serdecznie.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...