Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Może zbuduję dla nas dom
choć cegła już nie nowa
blada, wypalona

piasek przesiany przez palce
zna tamte dni ranne
krzyk i brzęk tuczonego szkła,
które próbowała posklejać
tańcząca wokół, wątła baletnica
z "pierrotem" na twarzy
wciąż układa szklane puzzle i marzy

może już drzwi nie będą ściskały w progu
może i okna nie pokażą blasku

lecz zatopmy oczy w morzu koralowym
nim fala odpływem
pogrzebie nas w piasku

Opublikowano

jeżeli już stosuje sę interpunkcję, to konsekwentnie...u Ciebie tego zabrakło...poza tym wiersz mi się podoba...szczególnie zakończenie...

lecz zatopmy oczy w morzu koralowym
nim fala odpływem
pogrzebie nas w piasku


opuściłabym "lecz", wg mnie jest zbędne...
serdecznie pozdrawiam :))

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Dzięki za odwiedziny Krysiu biorę sobie do serca twój komentarz, ale to "lecz" zastępuje słowo "pomimo wszystko nacieszmy się jeszcze życiemi" i raczej z niego nie zrezygnuję

Pozdrawiam ciepło:)))
Opublikowano

Bardzo fajny wiersz :)
ciepły, wyzwala nadzieję i miłe uczucia po przeczytaniu

"może już drzwi nie będą ściskały w progu
może i okna nie pokażą blasku"
ten fragment podoba mi się najbardziej
świetnie oddaje marzenia .
no i podobnie jak teresie baardzo podoba mi się pointa
świetna ;)

Bardzo, bardzo :D
Serdecznie pozdrawiam... :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Akurat jadłem dziś pierogi :)
    • Nie mogę się uwolnić Usta twe niczym wrota do piekieł Rozpalone namiętnie rozchylają sie powoli A Włosy twe aksamitne niczym perskie płótno opadają swawolnie na roznegliżowane ramiona, myslę Podchodzę,,obserwuje,dotykam w koncu całuje, jestem w niebie, jest pięknie Niech Emocje grają melodyczne dzikie dźwięki niech serce tobą pokieruje   Jej jęki znaczyły więcej niż milion słów Nie pamietam snu, w którym  bym Cie nie spotkał, nawiedzasz mnie nawet tam Jestes jak anioł coś stąpił na ludzka ziemie i z łaski swojej obdarzyłas mnie CiepłemZ’, którego nie zapomnę Ach żebym ja ino tez był aniolem to polecielibismy do gwiazd nie patrząc się za siebie
    • MRÓWKI Spałem spokojnie, gdy nagle przez sen poczułem mocne ugryzienie i zaraz potem ból. Przebudziłem się szybko, poszukałem latarki i przeszukałem cały namiot w poszukiwaniu sprawcy zadanego bólu. Nic szczególnego nie zauważyłem więc wsunąłem się w śpiwór próbując usnąć ponownie. Zgasiłem latarkę i położyłem się z powrotem spać. Do rana pozostało jeszcze kilka godzin, lecz nie mogłem zasnąć. Leżałem z przymkniętymi oczami czekając podświadomie na kolejne ugryzienie. To było pewne, że coś mnie ugryzło i przypuszczałem, że był to jakiś mały owad.  Na mojej lewej nodze zaważyłem zaczerwieniony ślad po ugryzieniu i poczułem swędzenie, pieczenie i niewielki bąbel. Dobrze, że nie jestem uczulony na jad owadów - pomyślałem.  Jak więc już wspomniałem nie mogłem spać trochę zaniepokojony, a trochę z bólu. Miałem przeczucie, że coś niedobrego wręcz potwornego dzieje się na zewnątrz namiotu. Tak więc leżałem i czekałem sam już nie wiedząc na co.  Nagle u wejścia do namiotu zobaczyłem małe punkciki posuwające się w moją stronę i po skierowaniu strumienia światła latarki w tamtym kierunku, aż dech zaparło mi z wrażenia, a gęsia skórka natychmiast ukazała się na mojej skórze. W namiocie były dwie czerwone mrówki. W oka mgnieniu zerwałem się na równe nogi i depcząc te, które zdążyły wejść do namiotu, musiałem odganiać te co chciały wejść do środka.  Podczas tej czynności ujrzałem używając latarki, że wokół namiotu jest masa czerwonych mrówek, które otaczały mój namiot że wszystkich stron.   cdn.    P.S. Opowiadanie powyższe napisałem w 1977 roku, czyli prawie pół wieku temu i jest to czysta fantazja.    
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...