Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Ach, nigdy nie byłam o niego zazdrosna. Wierzę, że mnie nie opuści. Co począć? On jest niepoczytalny; nigdy nie będzie pracował. Pragnie żyć jak lunatyk. Czy sama tylko jego dobroć i miłosierdzie dałyby mu prawa w rzeczywistym świecie? Chwilami zapominam o litości, która mnie dopadła: uczyni mnie silną, ruszymy w podróże, zapolujemy na pustyniach, będziemy spać na bruku nieznanych miast, niepomni na nic, beztroscy. Albo zbudzę się i zmienione będą prawa i obyczaje- dzięki jego magicznej władzy- albo świat, pozostając taki sam, przyzwoli na moje pragnienia, radości, nieoględne kroki. Ach, czy dasz mi w nagrodę, tyle wycierpiałam! to pełne przygód życie z książek dla dzieci? Nie może. Nie znam jego ideałów. Mówił, że ma wyrzuty sumienia i nadzieje: nie powinno mnie to zaprzątać. Czy rozmawia z Bogiem? Może powinna bym zwrócić się do Boga. Jestem na samym dnie otchłani i nie umiem już się modlić.
Gdyby mi zwierzył swoje smutki, czy pojęłabym je lepiej niż jego szyderstwa? Dokucza mi, spędza długie godziny na zawstydzaniu mnie wszystkim, co tylko mogłoby mnie dotknąć, i oburza się kiedy płaczę.

Opublikowano

Dzięki za ocenę. Jako niewprawna (jeszcze) obywatelka tego forum mam pytanie: Czy można publikować kilka tekstów na raz, czy istnieje jakiś limit czasowy. Chciałam umieścić jeszcze wiersz w dziale poezji, ale wyświetliła mi się informacja, że nie mogę tego dokonać przed upływam tygodnia. Jak to dokładnie wygląda?

Opublikowano

Nie wiem, czemu nie możesz wiersza wkleić. Faktycznie jest tu limit tygodnia, ale myślałam, że tylko na jeden dział (tym bardziej, że kiedyś jednego dnia wkleiłam dwie prozy - jedną tu i jedną na fantastyczno-przygodowych). No, ale widać limit działa na kilku frontach i w dodatku wybiórczo. :)

A teraz na temat tekstu.

Cóż. Szczerze mówiąc dla mnie jest to dopiero początek. To, co zarzucam większości tekstów - nie ma zakończenia. Zaczęłaś jakąś myśl, ale nie masz zakończenia, jakiejś puenty, czy choćby podsumowania.
Zgadzam się z Markiem - ładnie opisujesz. Co prawda jest tu kilka zwrotów, które mi brzmią jak potknięcia, ale nie wiem, czy są błędne, czy po prostu mamy różny gust jeśli chodzi o wyrażanie się. W każdym razie chodzi mi o to, że ludzie pisząc silą się na jakąś ładną polszczyznę, odnoszę wrażenie, że sądzą, iż język pisany powinien się mocno różnić od mówionego. A wcale tak nie jest. Moim zdaniem właśnie dużo lepiej brzmią teksty pisane takim językiem, jakim się mówi. Są bardziej naturalne.
A już tym bardziej według mnie powinno się "normalnym" językiem pisać teksty, w których bohater wyraża swoje uczucia i mówi o tym, co siedzi w nim, w głębi.

I jedno, co według mnie jest błędem interpunkcyjnym: Ach, czy dasz mi w nagrodę, tyle wycierpiałam! to pełne przygód życie z książek dla dzieci? - "tyle wycierpiałam" powinno być między myślnikami, bo z tym przecinkiem i wykrzyknikiem człowiek się gubi i nie wie, gdzie jest koniec zdania, czy to wtrącenie, czy co to właściwie jest.

Także - podsumowując - jest nieźle, tylko potrzebuję tu jakiejś puenty. :)

Pozdrawiam!
R.

Opublikowano

Dzięki za szczery komentarz. Odnośnie wykrzyknika i pauzy to są różne szkoły, jedne mówią tak, drugie inaczej, ale obydwie formy się stosuje.

Jeżeli ktoś chce przeczytać utwór skończony, zamknięty i z puentą mojego autorstwa, to zapraszam na dział "warsztat" i tam proszę o komentarze, bo na forum z powodu limitu czasowego nie mogę na razie wklejać utworów.

Opublikowano

To tak już chyba jest, ze najtrudniej znaleść myśl. A kiedy ona już się znajdzie, to tekst przychodzi jakby spoza nas i sam się niejako pisze. Kiedy wiesz co chcesz powiedzieć -
to już połowa sukcesu. Bardzo trafnie to zauważył mój przedmówca.

szacun

  • 2 miesiące temu...
  • 5 tygodni później...
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Moje ego? To jakie musi byc Twoje, jaśli zamieszczasz nie swój tekst, i każesz innym go oceniać jako Twój. Litości ! Być moż masz dużo racji, jeśli chodzi o forumowiczów, ale Ty nie jesteś Rimbaud' em i nigdy nie będziesz, choćbyś niewiem ile się go naczytała. Daj swój tekst, tylko Twój i pozwól go ocenić. Bez jego inspiracji:) Pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
    • @Robert Witold Gorzkowski myślę, że masz bardzo dobre podejście i cieszę się akurat moje wiersze, które nie są idealne i pewnie nigdy nie będą - do Ciebie trafiają. Wiersze w różny sposób do nas trafiają, do każdego inaczej, każdy co innego ceni, ale najważniejsze to do siebie i swojej twórczości podchodzić nawzajem z szacunkiem. Myślę, że większości z nas to się tutaj udaje, a Tobie, Ali czy Naram-sin na pewno. Tak to widzę :) Dobrej nocy, Robercie :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...