Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Żyła jeszcze nie tak dawno
I stąd całkiem niedaleko
Księcia Żądzy z Uczuć Panią
Śliczna córa z żarem w sercu.
Po kwiecistych, sielskich łąkach
Wędrowała pełna słońca.
Przechadzała się radosna,
Wśród rusałek lub bez końca
W istnień lesie znaleźć chciała
Sędziwego mędrca szałas.

Dnia pewnego czarne wiatry
Złe przywiały jej powietrze.
Nim znalazła dobre rady,
Legła w zimne, białe pierze.
I choć grały szumnie drzewa,
Choć śpiewały dla niej ptaki,
Gasnącego one serca
Uratować nie zdołały,
Więc wsłuchana w śpiew słowika,
W smutku wielkim odchodziła.

A gdy całkiem już odeszła,
Gdzieś powędrowała wolna,
Tam, gdzie nie ma nigdy cienia
Przez Umory poniesiona.
Na ich skrzydłach wzwyż żegluje
Poza siódme góry, lasy.
A żal po niej niechaj uśnie,
Bo dziś wiem już, co to znaczy,
Że ktoś przed wiekami żyje
W tak odległej stąd krainie.
(13 stycznia 2009)

Opublikowano

Ciekawa legenda. Bardzo dobry pomysł, wciąga i wywołuje wiele skojarzeń i refleksji. Podoba mi się zwłaszcza wyrażenie przeszłości w czasie teraźniejszym:

Bo dziś wiem już, co to znaczy,
Że ktoś przed wiekami żyje
W tak odległej stąd krainie.


Tylko wyszlifowałabym jeszcze formę - chodzi o kosmetykę, o sferę brzmieniową: melodię, rytm, rymy, regularność.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Rad jestem, że gnębi. Po to jest. Do poprawek może już nie dziś, bom trochę zmęczony, ale się wezmę. Wielce dziękuję WMci za wizytę ;)

Kłaniam się,
Drax

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Robert Witold Gorzkowski Dziękuję. :)
    • Wiedziałeś ile gwiazd spadło z Twoich ust, ileż błękitów każde tchnienie wydawało, a smutek wciąż rósł.   Twój bieg Jim dawno się skończył, "Klub 27" to zakręt drogi jak Krzyż opuszczony z baldachimem cierni.  Park wypełniony milionami chwilowych dreszczy. Włosy jak u Dionizosa, półnagie i ciemne, czy uwierzyłeś jak Nietsche, że Bóg się objawił?   Światem od dawna rządzą Penteusze, tu drzwi są zawsze zamknięte. jeszcze raz nabrać w pierś haust, a potem objąć słowa drżącymi rękami. To tylko znikający pociąg, rys słońca z pełnymi refleksami.   Jak dobrze że ciągle są deszcze, łzy w nich można schować, nie pasują, za duże są.   Cisza tu. Czy tam jesteście tacy sami?                    
    • Tak, tylko ja dwa razy się wymigałem a Roma mnie wywołała do tablicy, a ja jak ktoś pyta to muszę odpowiedzieć. A jak już odpowiadam to szczerze bez względu na konsekwencje. I zaznaczyłem „dla mnie” nie jak to stosują inni bo tu nie mam doświadczenia i nie wiem, ale wiem co mnie się podoba w innych piszących bo kocham piękno w każdej postaci. Dlatego nigdy nie spędzam czasu wolnego na plaży tylko w muzeum w wierszach w gwiazdach i wtedy może być na plaży a brzegiem morza to lubię iść nawet i kilka kilometrów tylko nie leżeć za parawanem.
    • Słyszysz, psie - to do ciebie! Zakłamany, w kagańcu własnego brudu. Pij swoją wodę z brudnej rzeki, żryj kości cudzego, śmiertelnego trudu!   Ty, który wyłeś do księżyca zdrady, a teraz patrzysz w oczy gwiazd niesławy. Ty, pędzący za własnym ogonem, jak hycel - byle coś złapać, dogonić!   Goń sobie, goń! Goń sławę, goń dobrobyt, dostatek podany w czaszkach tych, którym teraz podajesz łapę.   Zlizuj psie, własną ślinę z lustra kałuży. Liż! Chłeptaj ją - pamiętaj jej smak. Potem nie będziesz miał okazji pamiętać, ile znaczyło dla ciebie własne ciało.   Turlaj się i tarzaj w piórach, w puchu przepiórek i kawek, które śmiałeś przepędzać.   Siadaj! Aportuj! Kładź się i leż przed panem, któremu liżesz buty, choćby były w błocie spod obcej budy.
    • @Robert Witold Gorzkowski Przeczytałem teraz w bezkresnym internecie, że wielcy poeci często stosują nawiasy w swoich utworach. Podane nazwiska to Thomas Eliot, Stefan Barańczak, Wisława Szymborska.   Ja się chyba nigdy z nawiasami w poezji nie zetknąłem. Dopiero Roma...... No ale Roma może przecież wszystko. I to cholera jest wciąż piękne i niezwykłe.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...