Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

pachnie środkiem

obrzeża są zajęte
zgliszczami


jest środek
rozkosznie ostrożny
uważa na siebie
aby się nie wydobył
na obrzeża

w każdym 'jesteś'
jest trochę twojej nieobecności
czego nienawidzę przeżywać
to tak
jakbym przetrwał wieczność
i zaczęło się potem

jest kałuża i w niej masz sytość
niedopuszczalną
do odpuszczenia

wiesz dlaczego


jesteśmy miażdżąco szczęśliwi
że wszystko jest zapachem
tudzież rozwarta pielgrzymka

tak blisko smrodu

Opublikowano

Drogi Tomaszu,
jako całości - nie wezmę, nawet za darmo
są jednak tzw. "momenty"; proszę bardzo:

jest środek
rozkosznie ostrożny


jest kałuża i w niej masz sytość
niedopuszczalną
do odpuszczenia


jesteśmy miażdżąco szczęśliwi
że wszystko jest zapachem

te fragmenty są ocalone jak dla mnie, reszta?
do odrzutu.

ale to tylko moje zdanie, prawo mam :-)


wieczności :*
Marcia

Opublikowano
jesteśmy miażdżąco szczęśliwi
że wszystko jest zapachem
tudzież rozwarta pielgrzymka

tak blisko smrodu


bardzo ciekawe spostrzeżenie o życiu, pielgrzymowanu po tym świecie pośród zapachów i srodu (dobra i zła)... tacy jesteśmy i wszyscy zdążamy do jednego celu...
wiem, że to może nadinterpretacja, ale ja czasem tak mam, że sięgam za głęboko;

pozdrawiam Tomku:))))
- Krysia
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




a nie mogą się powtarzać ?
jak rażą to trudno he

dziękuję za ślad /

uszanowanie /
Jeśli przemyślałeś to i nadal celowo zostawiasz jak jest, to w porządku, Twoja wola
i prawo! Mnie się taki układ w wierszu nie podoba, co wyrażam w komentarzu
- i to jest moje prawo.
Aż tak bardzo mnie nie rażą, w końcu to nie moje, jak bym nie chciała, to bym nie pisała.
Miło, że mi odpisałeś, dziekuję,
również z uszanowaniem pozdrawiam
- baba
Opublikowano

Będzie owocnie

pachnie środkiem
obrzeża są zajęte
zgliszczami


środek
rozkosznie ostrożny
uważa na siebie
aby nie wydobył się
na obrzeża

w każdym 'jesteś'
jest trochę twojej nieobecności
czego nienawidzę przeżywać
to tak
jakbym przetrwał wieczność
i zaczynało się potem

jest kałuża - w niej masz sytość
niedopuszczalną
do odpuszczenia

jesteśmy miażdżąco szczęśliwi
że wszystko jest zapachem
nawet rozwarta pielgrzymka

tak blisko smrodu

Każdy po swojemu, a Autor być może oczy ze zdziwienia przeciera.
Też widziałabym kursywę na początku.
Wstawiając.. przetrwał... ominie się dwie bliskoznaczne formy czasownika, przeżywać.
Zamiast "zaczęło"... wstawiłam... zaczynało... tak jakoś mi się czytało w tym miejscu.
Moim zdaniem, znacznie lepiej brzmi... nawet rozwarta pielgrzymka, niż... tudzież.. itd..
choć przyznam szczerze, że słowo... rozwarta... jest niecodziennym określeniem pielgrzymki.
Sam ostatni wers..." tak blisko smrodu"... hmm... czy ta pielgrzymka "idzie" sobie obok jakiegoś smrodu.. czy ów smród, ma się odnieść do niej samej.. wówczas, moim zdaniem, powinno być... tak bliska smrodu.
Tomasz, tyle ode mnie... i nie bij za to..;)
Pozdrawiam serdecznie... :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



nie będę bił / kursywa nie potrzebna skoro zrobiłem przerwę między kolejnymi wersami /
przetrwał może i lżejsze i mniej gryzące się / pomyślę ogólnie nad jakąś zmianą /

dzięki za sugestie /

uszanowanie /

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Migrena toż przecie od razu zastrzegłem że człowiek strzela a a Panbucek kule nosi.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Dzień dobry, trochę pan się spóźnił  Przepraszam bardzo, zabłądziłem w próżni  Skąd pan przebywa, opowie pan coś o sobie Jestem dziwną istotą, nie rozumiem sam siebie  Brzmi to znajomo, nie zawsze idzie nam po myśli  Oczywiście, lecz czuje, że moje życie to nieustanny wyścig  Za czym pan tak gna? Jeśli mogę wiedzieć Jasne, że tak. Mogę panu opowiedzieć  Goniłem za miłością i poprawą własnej egzystencji Nie wyszło mi to dobrze, a chciałem być jak sól tej ziemi A więc, co poszło nie tak? Zbyt bardzo się starałem, nie zadbałem o głowę  Teraz nie opuszczam myśli, jakby czarodziej rzucił klątwę  Zabrzmiało to poważnie, może Pan swobodnie spać? Mogę, gdy moje oczy nie mogą rady dać  Chciałbym bardzo Panu pomóc, ma pan jakieś zainteresowania? Uprawiałem dużo sportu, teraz każda czynność jest jak olimpiada Zresztą, jaki Pan? Nikt tak dobrze mnie nie zna, jak moje drugie ja Bardzo dobrze wiesz, że przez ciebie nie mogę spać  Nadchodziłeś zawsze, w najgorszym momencie Chciałeś mej poprawy, teraz jestem tu gdzie jestem  Ty mi doradzałeś, się mną opiekowałeś Gdyby ciebie nie było, było by mi łatwiej  Szanowny Panie, proszę o spokój  Byłem spokojny, lecz ty mi go zabrałeś  Wiem już jedno, odseparuje się od ciebie Ponieważ dla mnie nie jesteś, żadnym człowiekiem 
    • Róże   Że się słowik rozśpiewał nad tobą W ten czas gdy kwitła łąka i maj A słońce które dało ci kolor Widziało krew czerwieńszą niż kwiat   By ciernie co rdzeń plotły ku górze Chciały marzenia oddać niebiosom Mogły na strzępy potargać uczucie Bo ich błękity wziąć same nie mogą
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Samotny podróżnik - Tie-break/listopad 2025  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...