Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

było nas siedmioro
czy dlatego
że siódemki bywają szczęśliwe
czy z powodu wina
gór i księżyca
który spełniał obficie pełnię
toczył się po grani
jak piorun kulisty
prosto na nasz stół
mówiliśmy o podróżach
kto w nich czego nie kupił

ach
więc są to miejsca
spraw niedokonanych
napoczętych tortów
i czegoś co nawiedza
w Chacie pod Rysami
ma rudawy kolor
korodujących wspomnień
myślisz via veneto

i wtedy
ta karczma nazywa się Rzym

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Twardowskiego w tej karczmie nie widziano Franiu jakbyś nie patrzyła to gubałówka groń białka heh podhale ale Twardowski z księzyca ma bliżej do Rysów i którz wie czy był czy nie:):):):)

Tyż prawda, pozdrawiam, Lulku, nocny ptaku :))

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • romantycznych randek nastał czas ptifurki i ptysie w kawiarence "Pod Papugami" orbitują nad naszymi głowami jak PHobos i Dejmos Mars czeka na terraformację a galaktyka... ....na eksplorację Wanad. Bizmut. Krzem. czy Księżyc szelma rozświetli noc pełną gwiazd? pisal już Stanisław Lem żeby ratować kosmos S.O.S. i kawiarenkę 'Pod Papugami' Też !
    • No tak, wiersz to zdecydowanie reakcja „z potrzeby chwili”, tu nie ma co dyskutować. I jasne, że pamięć o tej konkretnej „niszczącej chwili” z czasem przygaśnie – w końcu sam o tym piszę, że „teraz przyjdzie zapomnienie”, a „głosy oburzenia” ucichną.   Ale czy to znaczy, że wiersz stanie się całkiem nieczytelny albo nieaktualny? Śmiem się nie zgodzić. Gdyż w swej metaforycznej warstwie (która wraz z momentem zapomnienia o konkretnym wydarzeniu, zacznie się wybijać na wierzch) jest o społecznej reakcji i wypieraniu myśli o kruchości życia, gdzie w pewnym momencie codzienność zasłoni nam oczy i będziemy funkcjonować w ramach swoich rutyn.   Co do mentorskiego pouczania – nie było to moim celem; ostatnie wersy, w ujęciu mojej przelotnej myśli, miały być swoistą konstatacją pewnej bolesnej prawdy i mechanizmu jej wypierania przez zbiorowość. Bardziej wyraz rezygnacji niż dyrektywa określająca, w jaki sposób ludzie mają żyć.   Czy emocje nie ewoluują ku pogłębionej refleksji? Myślę, że to zależy od czytelnika. Sądzę, że każdy po przeczytaniu może złapać się jakiejś myśli i spróbować się nad nią zreflektować: czy to będzie myśl nad naturą traumy, mechanizmem pamięci zbiorowej, powierzchownością publicznych emocji, czy też nad kruchością życia. To, że refleksja jest gorzka i nie oferuje łatwych odpowiedzi, nie odbiera jej głębi.   Być może pisząc taki rozbudowany komentarz wyglądam na zdesperowanego ojca broniącego własne dziecko, ale zapewniam, że tak nie jest. Doceniam komentarz, krytykę i prezentację innej perspektywy, i w ramach podziękowania dzielę się moją autorską. :)
    • Pięknie napisany mądry wiersz. Rozumu nie warto oddalać, a zawsze i nigdy znaczą często do pierwszego konfliktu. Pozdrawiam.  
    • @violetta Musisz zrozumieć dualizmy, moja droga. Twoja wiedza jest zaledwie powierzchowna, a bez absolutnej gnozy jesteś zdana na manipulacje. Pozdrawiam serdecznie. :)
    • Ze znawstwem i dowcipem ujęte…:)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...