Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Tak często czuję się nikim
-od wierzchniej warstwy do kości.
Nie mówię prawie nic,
nie zapraszam nikogo do domu.

Stycznie do ściany i parapetu
ograniczam swój świat.
Daję żyć podświadomości,
choć wyrywa mi resztki rozsądku.

Wypadła mi szczęka z zawiasów,
bo za bardzo zgrzytałem zębami.

"Życie nie jest po to, by się bać!
Nie jest po to,by myśleć o niczym!"

Zbiera mi się na wyznania,
choć wiem, że twe oczekiwania
przerastają mnie od zawsze.

Daj mi siebie cząstkę,
może wtedy przetrwam
walkę o własną tożsamość,
zmierzę się z milczącym sumieniem.

Opublikowano

Tak często czuję się nikim
-od wierzchniej warstwy do kości.
Stycznie do ściany i parapetu
Daję żyć podświadomości,
choć wyrywa mi resztki rozsądku.
Wypadła mi szczęka z zawiasów,
bo za bardzo zgrzytałem zębami.
Zbiera mi się na wyznania,
Daj mi siebie może wtedy
zmierzę się z milczącym sumieniem.

okroiłam ponieważ wydaje mi się przegadamy ale >Wypadła mi szczęka z zawiasów,
bo za bardzo zgrzytałem zębami. >Tak często czuję się nikim
-od wierzchniej warstwy do kości.>bardzo fajne

>zmierzę się z milczącym sumieniem.

Opublikowano

A mnie się podoba, jak jest.

"ypadła mi szczęka z zawiasów,
bo za bardzo zgrzytałem zębami." Tu się powtórzę: świetne.

Znajduję tu cząstkę siebie:)

Pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Annna2 Przepiękny wiersz! Z melancholijną atmosferę i subtelną muzyką słów. Szczególnie poruszające jest to napięcie między tym, czego się nie da kontrolować ("nie wybiera się wiatrów", "na moje "nie" afekt nie zwraca uwagi") a delikatną obserwacją świata. Metafora "panny słomiane" i to pytanie na końcu o radio - czyje? - zostawiają czytelnika z pięknym niedosytem. Pozdrawiam.   ps.Bardziej "znam" ojca - malarza. Ale wiem, że Tomasz był również tłumaczem, np. "Monty Pythona".
    • chcą się odnaleźć wśród ludzi zgubiłem klucze bezdomnym się stając błądząc znalazłem kluczyk bez zamka którego nie znałem odnajdując siebie się pogubiłem bo wiem że nie chciałem się znaleźć wiesz tylko ty i zamek i zawsze tam mnie zastaniesz
    • @andrew Dotykasz w wierszu bardzo głębokich, uniwersalnych pytań o sprawiedliwość, wdzięczność i odpowiedzialność wobec innych. Dylemat, który nurtuje wielu ludzi - jak żyć świadomie i uczciwie w świecie pełnym nierówności. 
    • @Toyer Twój wiersz to bardzo osobiste i wzruszające wyznanie wiary, pełne ludzkiej słabości i tęsknoty za bliskością z Bogiem. Widać w nim prawdziwą walkę wewnętrzną, szczere przyznanie się do własnych słabości i głęboki głód duchowy. To, jak opisujesz siebie jako tego, kto "puka nieśmiało" i "dzwoni dzwonkiem czasami", pokazuje piękną pokorę i świadomość własnej małości wobec wielkości Bożej. Szczególnie poruszające są te fragmenty, gdzie mówisz o tym, że "dla mnie to wiele, dla Ciebie mało" - to bardzo prawdziwe odczucie każdego, kto próbuje nawiązać relację z tym, co nieskończenie nas przekracza.  
    • @Pan Ropuch Twój wiersz ma piękną, intymną atmosferę. Metafora pięciolinii jako przestrzeni, gdzie druga osoba może "się rozgościć" wśród "szeptów, jęków i westchnień" jest bardzo zmysłowa i muzyczna. Bardzo mi się podoba.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...