Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

I

Powiem: skolonizowali
twój świat, uporządkowali pierwotne obrzędy
nadawania imion, wybielili
skórę.

Powiesz: zagarnęli
ziemię niczyją, nazwali rzeczy
nazwane, zarżnęli bydło.

II

Jakby głębiej wejść w tą zardzewiałą bramę,
widać drobne rączki szpadelków
i szmargdowy trzepak. Na lewo chujowe ornamenty
mlecznych murów, na prawo dzieci w rządku
wyczekujące zwęglonego śniegu.

Rutynowe chrzciny znajomości historii
Innych zaczynają się i kończą
na piasku między zębami,
włosach w ziemi.

III

Wie Pan, z pokolenia na pokolenie
jesteśmy coraz inniejsi. Ja jestem inniejszy
od Pana, Pan mniej inny
od tamtej Pani.

Jedna wielka rodzina –
Inni.

Opublikowano

Dla mnie się ten wiersz kończy po pierwszej strofie, z pointą włącznie i to mi pasi, zatrzymuje w tym miejscu- dalej przekombinowany monolog oczywistości - takie rozwinięcie mysli na użytek odautorski, co nie pozwala na własną interpretację, nazbyt poszerza i naprowadza w temacie.

Pozdrówki, Pancolciu :)
kasia.

Opublikowano

Jakby głębiej wejść w tą zardzewiałą bramę,
widać drobne rączki szpadelków
i szmargdowy trzepak. Na lewo chujowe ornamenty
mlecznych murów, na prawo dzieci w rządku
wyczekujące zwęglonego śniegu.

znam akanty i inne... ale chujowe ni.... :)

ale spoko, wiersz na oko,
dobry :D

Opublikowano

Mnie też one ornamenty zaskoczyły - a ja wprost przeciwnie.
Tak geograficznie, Ameryka i to co po bokach?
Peel - zwolennik, czy przeciwnik globalizacji?
Nie powiem, żeby tak bardzo naprowadzał.
Nie wiem, co więcej. "Reszta jest" - wiadomo (dla kelnera).
Pozdrawiam - baba

Opublikowano

Kasiu; wielkie dzięki. Nie pisałem dwa tygodnie, więc mogłem po przerwie nawalić. Jeszcze
nad nim podumam, bo każda z tych części miało sygnalizować trzy aspekty.
Pozdrawiam cholernie serdecznie


Wuszko; przeozdobny? ;) dzięki za czytanie


Skrzydełko; ;D te ornamenciki to taka codzienność. dziękuję ciepło


Izbuś; mnie też się wydaje, że tu nie tak oczywiście poprowadziłem ten wierszoł, ale mogę
się mylić. Dzięki za sprytne uwagi, do przemyślenia ;) Pozdrawiam uroczo


Bernadettko; oj jak miło, jak miło :) Dziękuję ogromnie


Pancuś

Opublikowano

ciekawa jestem, jak mnie pozdrowisz (czyt. Twoja odpowiedź wyżej - parada uroczych, cholernie serdecznych i ogromnych podziękowań, wybacz złośliwość :))

nie jestem w stanie Ci pomóc, a zabieram się do wiersza już któryś raz z kolei. okrutnie go przeładowałeś, motywów (bo nie materiału) widzę tutaj na spokojnie 4 wiersze, wiesz? poza tym - Inni kojarzą mi się wyłącznie z przerażoną Nicole Kidman i lampą naftową w jej zgrabnej dłoni. tak więc wyszło horrorowo, przekaz uciekł w części drugiej i zrobił wejście smoka w trzeciej. po zastanowieniu Inni wkomponują mi się może w czerwone twarze poganiające bydło, ale mówię o pierwszym wrażeniu - nie jest najlepsze.
może odleżmy go trochę w szufladzie, a później chłodno go jeszcze pokombinujesz? :)

pozdrawiam, po prostu pozdrawiam :P

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Osz Ty mała, Paulinko ;D

Jasne, że pójdę za Twoja radą. Dawno nie czytałem poezji, stąd takie zawirowania w wierszu - brakuje obcowania z polską poezją. Nadrobię zaległości w Święta.

A pozdrawiam Cię świątecznie, oczywiście inaczej niż poprzednio, żebyś również czuła się jak wyjątkowy gość ;)

Pancuś
Opublikowano

ja za Rachel:)
jedyne skojarzenia - z filmem. Oglądałam go w kinie w Szczyrku, gdzie byłam na nartach, więc powiedzmy że miłe;)
na puentę wymyśliłam sobie takie tam "mini-ulepszenie":

Wie Pan, z pokolenia
na pokolenie jesteśmy
coraz inniejsi. Ja jestem
od Pana, Pan mniej
od tamtej Pani.

Wielka rodzina -
innych.


chyba tak zgrabniej, ale ogólnie nie jest rewelacyjnie, co będę ściemniać;/
pozdrówki aga

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • masz problem  nie szukaj pracy za chleb ona sama cię znajdzie  jak będziesz głodny    nie dadzą wiele  ale i umrzeć będzie trudno    szukaj pracy  myśląc jaka będzie z niej frajda  coś nowego byle jaka  to  osiem godzin kieratu    a ty  ty jesteś stworzony do...   nie wiesz do czego  stąd problem  od tego zacznij    nie myśl o swoim wykształceniu możesz być każdym    pomyśl na początek o polityce  może to to    wielka  niczym nieskrępowana kasa  i nie oglądając się  idź tą drogą    co ty na to    może uda ci się polubić  lekko płynące pieniądze    7.2025 andrew  Sobota, już weekend Miłego wypoczynku   
    • Tylko co ma do tego AI? AI będzie tak funkcjonować, jak ją zaprogramują ludzie, a ci oczywiście zrobią to zgodnie z jakimiś wzorcami. Pytanie - jacy to będą ludzie i w jaki sposób wychowani. A to, że koncepcje wychowawcze się zmieniają, nie ulega wątpliwości, odkąd potrzeby jednostki zostały postawione ponad potrzeby wspólnotowe. Sztuczna inteligencja nie stoi jednak w kontrze do czegokolwiek, odzwierciedla tylko bieżący stan rzeczy. Oparta (głównie) o modele językowe, operuje jedynie na systemie kodów i znaczeń. To my ją 'wychowujemy', jeśli można to tak nazwać,  ucząc pewnej struktury, odzwierciedlającej mniej więcej naszą logiczną percepcję, nasz aparat pojęciowy. AI nie rozumie rzeczywistości jako czegoś ciągłego, zmieniającego się pozostającego w ruchu, ewoluującego zrelatywizowanego, tylko jako zbiór stałych elementów, które zostały wprowadzone do bazy danych i w ich obrębie się porusza. A elementy te już wprowadza człowiek, który może być dobry lub zły, głupi lub mądry, mieć rozwiniętą wyobraźnię lub nie, rozległą lub wąską wiedzę.... No i trzeba jeszcze dodać, że AI jest - na razie - tworzona do realizowania określonych zadań, co pokazuje, że człowiek jednak chce pozostać wolny i zrzucić na nią to, czego wykonywanie go ogranicza. Odszedłem trochę od tematu, a zmierzałem do tego, że AI będzie w stanie 'widzieć' różnice', o których piszesz, jeśli tego zostanie nauczona.  Chyba, że chcesz powiedzieć, że sam czujesz się trochę taką sztuczną inteligencją, bezdusznie programowaną do pełnienia określonych funkcji  narzuconych przez zewnętrzny, techniczny plan, a nie dzieckiem wychowywanym do samodzielnej realizacji siebie, w zgodzie z tym, czego AI jeszcze nie posiada (wolna wola, samoświadomość).
    • Na pierwszy rzut oka ma to być coś sonetopodobnego. Ale popłynęłaś po tym jeziorze... w szuwary, Środki artystyczne zostały dobrze dobrane. obrazy są plastyczne, żyjące, z łatwością poddają się wizualizacji. Tymczasem forma sprawia wrażenie bardzo nieudolnie skleconego pancerza, w którym wiersz się dusi i dogorywa, a to przez nienaturalne inwersje, a to przez brak rytmu, a to przez pokracznie poprzekręcaną gramatykę. W ten sposób od razu pokazujesz czytelnikowi wszystkie słabe miejsca, gdzie nie umiałaś sobie do końca poradzić z językowym budulcem. Niech będzie to zwykły, wolny wiersz, który uwolnisz z tego stylistycznego żelastwa, a jeśli koniecznie upierasz się przy sonetach, to trzeba więcej treningu, bo tu już 'intuicyjnie' się nie da.
    • Kluczowe pytanie - co to znaczy 'lirycznieć'?  Życie staje się poezją, to oczywiście wynika samo z siebie, ale interpretacja utworu musi wyjść poza zwykłe ubarwianie, upiększanie. Wpisanie wspólnie przeżywanego czasu w wiersz zdefiniowany jako określona struktura, ma charakter o wiele bardziej brzemienny w skutki. Liryka jest przede wszystkim poszukiwaniem formy dla emocji, a jakie to ma konsekwencje dla bohaterów lirycznych? Jeśli ich doświadczenia zostaną przeniesione w rzeczywistość metafor, wówczas okaże się, że współdzielenie codzienności jest zarazem tworzeniem jej tak, jak poeta tworzy swoje dzieło - budowaniem sensu (życia) poprzez indywidualizację tego, co ogólne i nieokreślone. Np. we fragmencie ze sklepem - wszyscy tam robią zakupy, ale dla bohaterów nie jest to zwykłe wyjście do sklepu, bo liryka tak manipuluje percepcją, aby mieli poczucie, że chodzi o coś zupełnie innego. Realność staje się umowna,  jej poszczególne elementy mają być tylko nośnikami czegoś, co istnieje jedynie w świadomości i  osób mówiących w wierszu. Upraszczając - lirycznieć to budować rzeczywistość i kod, który ją na nowo zdefiniuje (niekoniecznie werbalny), zgodnie z tym, jak w niej chcą funkcjonować bohaterowie wiersza, czy jak to sobie - wspólnie - wyobrażają.
    • Zastanawiająca przypowieść, w której prosta obserwacja przechodzi w trafną ekstrapolację. Gwarowa 'śleboda' dodaje wierszowi ciekawego smaku.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...