Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

codziennie ta sama zabawa
nie przypominajaca dzieciecych marzen
chociaz szklana ściana tak ugieta

nikt nie wie jakie imie masz
chociaz pytaja co z zyciem twym
to wystarcza ze na przeciw gnasz
nie mow nic jak to jest u marii

powiem ci ze z zycia nic nie mamy
nie czekajmy juz - ucieknijmy
trudna rzecz banału
z biletem w jedna strone

tym razem to nie zabawa
ucieczka w dziecinswo to nie igraszka
w kazdym kacie oni sa
i ty
codziennie chcesz zabic sie

samotna jestm wiec nie wiem juz nic
ciebie nie ma
rozbity swiat ze szkła
gdzie podziało sie to co znalam??
nie pograzam sie wcale

wszstko mija w moim zyciu
obojetna wierze w cud jasnosci
jak bombla z ropa prysnie czar
wszytsko minie a z tym ja

miłość nas rodzieliła

Opublikowano

Bardzo miło by było, gdybyś następnym razem, kiedy będziesz wklejać tekst, poprawiła wszystkie błędy ortograficzne. Nie robiąc tego, pokazujesz brak szacunku do osób, które będą czytać Twoje teksty.

Tak ciężko sprawdzić sobie błędy w Wordzie i je poprawić? Skoro chcesz pisać, to pisz poprawnie.

Opublikowano

od takiej krytyki to pierwszy jestes... to ze nie uzywam Ł Ż Ó Ź Ś Ć Ę Ą Ń to tylko dlatego ze nie ma to dla mnie znaczenia. skoro chce pisac to pisze i nie wazne sa bledy. poezja zawsze bedzie poezja

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Tu chodzi o zwykły szacunek dla języka poezji. Proste nie?

andrzejch ja Cię przepraszam, ale dla Ciebie powinni stworzyć Worda, który będzie poprawiał rymy i wersy.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @E.T.   Piękny wiersz napisałeś – o pragnieniu bliskości i o tym, jak wyobraźnia potrafi utrzymać przy życiu nadzieję.  
    • @Roma Wow! To frapujący wiersz. Zestawienie aktu twórczego z estetyką BDSM jest niezwykle mocne i odświeżające. Tak o relacji z samym słowem, o dynamice władzy między autorem, tekstem a może i odbiorcą to jeszcze nie czytałam. "Klaps na goły wers" to genialny obraz - aż chce się spersonifikować ten wers. Fajnie przechodzisz z roli dominującej do uległej - raz autor panuje nad materią słów, a za chwilę staje się niewolnikiem własnej wizji czy idei. "Trytytkowo" - nie da się łatwo takiej więzi rozerwać. (W kryminałach teraz sprawcy używają wobec swoich ofiar trytytek - są niezwykle skuteczne). Ostatnie trzy wersy ("głębiej i mocniej, / lekko / nierealnie") połączenie intensywności, bólu i wysiłku z poczuciem lekkości i odrealnienia to kwintesencja momentu, w którym wiersz wreszcie "działa" i zaczyna żyć własnym życiem. Pisanie to akt totalny – angażuje nie tylko intelekt, ale całe ciało i psychikę. Pozdrawiam -y. :)
    • @andrew "dziś … dziś kobieta jest tajemnicą"   Ale za to mężczyzna (czyli połowa populacji)  jest nieskomplikowany - do życia potrzeba mu picie, jedzenie i tajemniczej kobiety. Bo podobno lubi rozwiązywać (i rozpinać)  zagadki.   Tak stwierdził pewien mądry mężczyzna. 
    • @Konrad KoperSkoro Los, to "powinien" zaznaczyć.  Przepraszam - nie powinnam się czepiać losu! 
    • Fajna sprawa dziadkami być zobaczyć w drzwiach szkraba małego gdy z wizytą przychodzi, do babci, dziadka swojego.   Wiadoma sprawa wszyscy tak mawiają dziadkowie bardziej wnuków niż swoje własne dzieci kochają, więcej czasu dla nich mają.   Gdy się babciom, dziadkiem zostaje niczym ptakowi skrzydła u ramion wyrastają, radość i duma rozpiera, gdy na ten świat przychodzi nasz mały skrzat.   Wnuki wiedzą, że dziadkowi ich kochają bywa czasem, że to wykorzystują, sprawa całkiem błaha jest gdy wnuki latek mało mają.   Nam los dwóch wnuków, urwisów sprawił w tym samym domku sobie mieszkamy, niczym Paweł i Gaweł z bajki znanej, my na dole oni na górze.   Nasz duecik ciągle nas odwiedza, my przed nimi drzwi szeroko otwieramy, bo jak tu nie witać takich skarbów kochanych.   Radości tak wiele nam dają, niczym skowronki czasem śpiewają, babcia zawsze coś słodkiego dla nich ma, dziadek zaś kieszonkowe da.   Taki już wnucząt przywilej póki dziadków mają być oczkiem w ich głowie, bo dziadkowie swoje skarby bardzo kochają.                               K.W.      
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...