Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

koniec świata
nadszedł tak jak niegdyś zapowiadano
w biuletynie pracowniczym
pewnej przetwórni w starym mózgowiu
dość niemrawo
bez wyraźnego hałasu
silnym tchem zdjął ogień z latarni
zimnym uchwytem ścisnął do bólu przydrożne drzewo
szaroniebieskiemu niebu szepnął coś na kwaśne pożegnanie
później zastygł
kolejny raz go przespałem
pytałem potem nikt nic nie mówił

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Interesujące spostrzeżenie, ale czy trafne? Ponieważ być może rzeczywiście tkwię w błędzie myśląc, iż piszę wiersze, byłbym zatem bardziej niż rad gdybym mógł uzyskać od Pani definicje wiersza.
Pozdrawiam.
Opublikowano

nie jest źle, chociaż temat jak z lekcji polskiego - czyli bardzo wtórny, mało oryginalny, i nie jestem pewna czy w obecnym swiecie nadal aktualny. Niby powinnismy ale czy nie bardziej zastanawiamy się obecnie nad światem niz nad jego koncem?? pewnie jest jeszcze jakas niedosłowna idea, treśc wiersza, ale dla mnie niezbyt czytelna.
pozdr aga

Opublikowano

coś w tym jest, choć proponuję dopieścić.
być może niektóre sŁowa są zbędne, jakiś
fragment również. zaproponuję zamiany,
oczywiście przykŁadowo

nadszedł tak jak zapowiadano
w biuletynie pracowniczym
pewnej przetwórni

dość niemrawo
zdjął ogień z latarni
ścisnął do bólu przydrożne drzewo

szaroniebieskiemu niebu szepnął coś
na kwaśne pożegnanie później
zastygł kolejny raz go przespałem


pozdrawiam
Karolcia :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio w Warsztacie

    • Napierała, jak syrena,
      śpiewem wabił ich w sen,
      tańczyli w wirze szczęścia,
      w bajkowym świecie, gdzie brakło trosk.

       

      Lecz kątem oka dostrzegli cienie,
      czarne kształty, które psuły ład.
      Zatrzymać chcieli ten taniec,
      lecz ręce Napierały trzymały ich mocno.

       

      Uśmiech zniknął, twarz się zmieniła,
      demon w jego oczach błysnął złośliwie.
      Jego ręce rosną, oplatają,
      ściskają jak pnącza, nie puszczają.

       

      Wirują wciąż, coraz szybciej,
      kręci się świat, a Napierała nie odpuszcza.
      Demoniczny rechot wypełnia przestrzeń,
      przerażeni, rozumieją, że są w pułapce.

      Nie ma ucieczki, nie ma ratunku,


      tańczą dalej, w ciemność wciągani.
      W tym tańcu nie ma już raju,
      tylko cisza i śmiech Napierały.

       

      @CaiusDraxler To wiersz o wpadnięciu w pułapkę propagandy Napierały i tego konsekwencjach. Zamieszczam szkielet wiersza, który wyjaśnia o co  chodzi.

       

      1.Wprowadzenie do świata Napierały

      Napierała jak syrena – uwodzi ludzi swoją propagandą i opowieściami.

      Zaproszenie do tańca w bajkowym świecie, pełnym radości.

      Wirująca, szczęśliwa atmosfera – błogostan, brak trosk.

       

      2.Pierwsze znaki niepokoju. Odkrywanie prawdy zamaskowanej opowieściami o cudownym świecie.

      Dziwne, czarne kształty dostrzegane kątem oka.

      Rzeczy, które nie pasują do idyllicznego świata.

      Próba przyjrzenia się, ale napotykanie oporu.

       

      3.Próba zatrzymania tańca

      Bohaterowie chcą przerwać taniec, uwolnić się z wpływów, ale Napierała nie puszcza.

      Ręce Napierali stają się coraz mocniejsze, nienaturalne, jak pnącza.

      Napierała zmienia się – uśmiech znika, pojawia się zimny grymas.

       

      4.Przemiana Napierały

      Napierała ujawnia swoją prawdziwą twarz ukrywaną pod maską propagandy,

      Staje się potworem z wieloma rękami, który ściska bohaterów.

      Jego uśmiech zmienia się w demoniczny rechot.

      Bohaterowie czują rosnącą panikę, nie mogą się uwolnić.

       

      5.Zrozumienie pułapki

      Bohaterowie zdają sobie sprawę, że są w pułapce, ale nie ma ucieczki.

      Cała ta sytuacja staje się koszmarem, z którego nie ma wyjścia.

      Napierała trzyma ich wciąż mocno, zmieniając taniec w mroczny, nieodwracalny proces.

      Edytowane przez CaiusDraxler (wyświetl historię edycji)
  • Najczęściej komentowane w ostatnich 7 dniach



×
×
  • Dodaj nową pozycję...