Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Podoba mi się, zwłaszcza zdjęcie :)
A co być powiedziała na: "pnie się do nieba"?
Mielibyśmy wtedy fajną korelację: świątek nie pilnuje, więc...
Z drugiej strony to prawda: rośliny pną się do nieba, bo tam jest światło(ść).

Pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


I tu się rodzi pytanie: czy świątek - z definicji wyrzeźbiony w drewnie przez ludowego, samozwańczego (pseudo)artystę, jest czymś wyższym niż porost obdarzony cudem życia przez Boga/naturę. Na pewno czymś mniej trwałym, ale to już inna bajka.
Opublikowano

świątek gdzieś przepadł
mały rogaty porost
pnie się do nieba

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Kurcze, popatrz, jak to niewielka zmiana w jednym wersie zmienia przesłanie :-)
Zgodnie z zasadą: "ostatni będą pierwszymi".
Super.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Ubogi Świątek Piątek z Rozdroża
Gdzieś przepadł w piątek czy w świątek może.
Chodzą słuchy
Że u dziewuchy
I tam dorobił się… poroża.


Chyba na pamiątkę wkleję do limeryków ;))
Dzięki.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Ubogi Świątek Piątek z Rozdroża
Gdzieś przepadł w piątek czy w świątek może.
Chodzą słuchy
Że u dziewuchy
I tam dorobił się… poroża.


Chyba na pamiątkę wkleję do limeryków ;))
Dzięki.
Świątek piątek
Czy niedziela
Przyprawia chłopu rogi

;)))

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zbrodnia to niepojęta, cios w zdrowe ciało. Jak sięgnąć okiem trup gęsto się ściele, Gdyż milion ryb życie słodkie oddało - Donosi prasa i dzwony w kościele.   Przez wsie malowane, wsie jak Zalipie, Wzdłuż pól chwilę, co świeżo zżętych, Onegdaj z rzek modra, dziś ledwie chlipie, Niosąc tłum stworzeń głęboko śniętych.   Brzany srebrzyste, zwinne szczupaki, Płodne karasie, świnki, lipienie, Liny przecudne, soczyste sandacze, Leszcze powszednie, kiełby, bolenie.   Słodkie ukleje, dorodne sumy, Okoń rozbójnik i rozpiór mały. I wszystkie pomniejsze płotki i ryby, Co brały na chleb i co nie brały.   Kto się zamachnął, lub kto zawinił ? Czy zbój teutoński gdzieś wpuścił trutkę ? Czy alg złotych gromad kłąb się nasilił ? Dmie propagandy gnom w twardą tubkę.   Na głównej, ważnej warszawskiej ulicy, W ciemnych zaułkach, gdzie życie wrzało, Gdzie młyny mielą dni i godziny, Się Państwa Naczelnik i grono zebrało.   Stu gniewnych wyznawców było na sali. Gotowych na rozkaz sięgać po szablę. Naczelnik oznajmił - Autorytet się wali, Autorytet nasz tonie, donoszą kablem.   Gdy mieszał herbatę z orientu, Purwy, Pomyślał potem - To prosta sprawa. Na wpół Robespierre, jeszcze nie Scurvy. Palec swój kładę na czole Zbysława.   Jest sprawa, kto żyw biega na jednej nodze. Trzaskają drzwi, akta wzorowo. Sam Zbysław czerwony, w czerwonej todze, Rozkazał przesłuchać ofiary masowo.   Zeznania kazał wziąć ofiar i świadków. Wystawiał nakazy z miną wręcz wilczą. Złapać mi, mówi, nędznych gagatków. Zbysławie - mówią - lecz ryby milczą.   Zbysław, więc prasie historię przedstawił, O pladze nieznanej w historii zbawienia. Trzasnął aktami, paski poprawił I rzekł w łaskawości - do umorzenia.   Prezes zaś w duchu zaklął dosadnie, Podumał, patrząc na rzekę zza szyby, Cóż, poczekajmy, aż poziom opadnie, Gdyż wtedy wypłyną nam grube ryby.     YouTube - wersja dla leniuchów (wersja udźwiękowiona)

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
    • Ładnie.   Pozdrawiam.
    • @viola arvensis Po prostu prostota :D
    • na brzegu pola rosną słowa których nikt nie zebrał cisza przysiadła na ramieniu jak ptak, co nie zna imienia. w zeschniętej trawie słychać drżenie wiatru i coś jeszcze – jakby echo dawnych rozmów nie patrzę w stronę drogi bo wszystkie drogi są teraz ścieżkami światła a pod stopami ziemia oddycha jakby chciała powiedzieć: „jesteś u siebie”
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...