Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Trudna miłość


madziuleńka;)

Rekomendowane odpowiedzi

To zaczęło się tak niewinnie, codziennie mijaliśmy się na ulicy, w szkole…nie zwróciłam na niego uwagi, ale tylko na początku…Później wszystko zaczęło się zmieniać. Na jego widok nogi robiły się jak z waty, serce drżało, w żołądku ściskało…nie zauważyłam, kiedy to się stało…
Zaczęliśmy rozmawiać, spotykaliśmy się co dzień…Było cudownie, nie przypuszczałam, że tak bardzo Go pokocham, ale jednak… pokochałam…pokochałam nad życie. Byliśmy tacy szczęśliwi, do czasu…do czasu, gdy nie poznałam strasznej prawdy…
Pewnego dnia zaczęłam się dusić, mama wezwała pogotowie, straciłam przytomność…moje serce przestało bić…lekarze uratowali mi życie i wykryli poważną wadę serca…jeśli w ciągu kilku miesięcy nie dostanę nowego serca…umrę…
Jak opowiedziałam o tym Tomkowi, rozpłakałam się, płakałam jak dziecko…chciałam żyć…z nim…akurat teraz gdy byłam szczęśliwa wszystko straciłam ... Tomuś pocieszał mnie, mówił że na pewno znajdzie się dawca…
Po kilku dniach zadzwonił lekarz, i powiedział że jest serce dla mnie…Nie mogłam uwierzyć! Znowu byłam szczęśliwa… miałam nadzieje…
Powiedziałam o tym Tomkowi, cieszyliśmy się oboje…wtedy nawet nie przypuszczałam tego, kto miał być dawcą…
Po trzech tygodniach poszłam do szpitala, miała operację…udało się…wracałam do zdrowia. Znowu wierzyłam, że będę szczęśliwa. Co dzień dzwoniłam do Tomka, ale nie odbierał
-pewnie wyjechał gdzieś…w końcu są wakacje-myślałam
Po wyjściu ze szpitala poszłam prosto do jego domu. Było otwarte, więc weszłam…nigdzie Go nie było, ale na stoliku zauważyłam kartkę ze swoim imieniem… Wzięłam i przeczytałam
„Kochanie…
Kocham Cię, ty musisz żyć. Oddałem Ci serce w chwili, gdy po raz pierwszy Cię zobaczyłem. Teraz ono jest Ci bardzo potrzebne…bądź z Nim szczęśliwa…
Kocham cię…
Tomek”
Gdy to przeczytałam zrobiło mi się słabo, łzy płynęły z oczu. Teraz wiedziałam, dlaczego On nie odbierał telefonu…on nigdzie nie wyjechał…on już nie żył…Oddał mi swoje serce, bym żyła…a ja…ja bez niego nie mogę żyć…
Tak skończyła się ta historia o miłości młodych ludzi…Tomek oddał jej serce by żyła, a ona bez niego nie chciała żyć…wzięła swój służbowy pistolet i wystrzeliła…śmiertelny strzał ugodził ją prosto w serce…teraz już na zawsze będą razem…

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo wzruszające i piękne. Mi sie spodobało, aczkolwiek troszkę sie przyczepie ;p
chodzi mi o narratora- na początku mówisz w pierwszej osobie, potem jako osoba trzecia, nie wiem czy to zamierzone :), bo jeżeli tak to ok, ale, jeśli nie to radzę następnym razem z góry ustawic się jako pierwsza albo trzecia osoba :)
ale ogólnie za treść i przekaz jestem na plus :) (szkoda,że takie krótkie :) )
Serdecznie pozdrawiam... :)) i czekam na następne :))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

O rany, wybacz, ale to jest kicz, jakiego jeszcze nie czytałam! Po prostu kicha bijąca na głowę nawet "Love story" czy "Titanica"!
Gdybyś to przerobiła na baśń, mogłoby to mieć sens i nawet wzruszyć. Gdyby np. bohaterami były zwierzęta albo wróżka i czarodziej, albo królewna i biedak, bądź odwrotnie, no i za pomocą czarów (a nie operacji!) on oddałby jej serce, kiedy jej własne pękło z jakiejś też baśniowej przyczyny...
Sytuacja i tak nie jest realna, bo od zdrowego człowieka nie wolno pobierać organów do przeszczepu, nawet na jego życzenie, więc wyszła bzdura i kicz, jak powiedziałam.

Szkoda, że prawie nikt nie wkleja tu baśni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...


×
×
  • Dodaj nową pozycję...