Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

rozmowa z niosacym swiatlosc


kokopustelnik18

Rekomendowane odpowiedzi

,,ach wiele takich tu było dusz przed tobą
a cóż to?czemu on ma ciało?
Belzebubie co się stało?
Pewnie Bóg wziął go do siebie na gore nie świadom
ze by zaatakować tyle trudu se zadom
tak na marginesie dzięki za twe rady
obróciłem jak widzisz sens każdej twej porady
wracając do tematu jeśli już wpadłeś
do moich zaświatów przydasz mi się
ty i twój szpiegowski talent
w zamian dam ci co chcesz
Pary Rzym Loarę
plan..."
,,Nim bezsensownie zaczniesz się przede mną spowiadać
każ swojemu temperamentowi siadać
i wysłuchaj co mam ci do powiedzenia
gdy tu szedłem przypomniałem sobie twe biadolenia
wtedy twa polowa była czysta jeszcze
teraz cie oglądając przechodzą mnie dreszcze
nie będę cie wspierał ni więcej pomagał
bo byś ode mnie za dużo wymagał
Pana mam 1 i tu sie nie kloce
pozwól ze do Niego czym prędzej powrócę"
,,Spodziewałem sie takiej odpowiedzi
twa duma nadal tu siedzi
możesz wziąść wszystkie swe pokonane wady
i stać się zły do przesady
ramie w ramie byśmy go pokonali
azaliż ty nie chcesz mi pomoc
wiec wracaj i się nawracaj
lecz wiedz ze on zginie a królestwo jego upadnie
wy wszyscy z nim zgnijecie tu na dnie
wtedy ja stworze swe piękne imperium..bez ludzi...."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj K.P.1.8.

Odnoszę wrażenie, jak gdybym już tę scenę gdzieś widział. Przywodzi mi to na myśl obraz z przypisów o Gethsemani. Dostrzegam tutuj również kadr z Martina Scorsese. Bardzo plastyczne, sugestywne,jątrząco zaciekawiające. Zauważam takoż, że "Мастер и Маргарита" zrobiła na Tobie duże wrażenie.

Biedny ten Szejtan - zamiaruje stworzyć swoją Domenę poprzez Ludzi, z pomocą Ludzi, dla Ludzi, przeciwko Najwyższemu Kreatorowi Wszechrzeczy; a jednocześnie pragnie zagłady Ludzi, bez których ani On sam, ani Duch Światłości nie będą mieli już racji bytu. Ot pycha niezmierzona: Pontifex Maximus swojego kultu i jednocześnie sam kultu swego jedyny wyznawca. Biedny i smutny koniec walki o rząd dusz. Megalomania do granic absurdu. Doraźny efekt bez przyszłości...

Generalnie spodobał mi się ten tekst.

( Mam tylko jedno "ale"; ponieważ staram się nie wypowiadać w kwestiach religijności, jako, że te sprawy są nazbyt intymne, to kwestia będzie dotyczyć, tzw "literówek"; to jakaś mania, czy niechęć do polskich czcionek? Chyba, że Twoim zamiarem jest, by każdy czytający zastanawiał się, co Autor miał na myśli...? )

Pozdrawiam A.S.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnoszę wrażenie, jak gdybym już tę scenę gdzieś widział. Przywodzi mi to na myśl obraz z przypisów o Gethsemani. Dostrzegam tutuj również kadr z Martina Scorsese. Bardzo plastyczne, sugestywne,jątrząco zaciekawiające. Zauważam takoż, że "Мастер и Маргарита" zrobiła na Tobie duże wrażenie.

nie wiem ocb ale dzieki

Biedny ten Szejtan - zamiaruje stworzyć swoją Domenę poprzez Ludzi, z pomocą Ludzi, dla Ludzi, przeciwko Najwyższemu Kreatorowi Wszechrzeczy; a jednocześnie pragnie zagłady Ludzi, bez których ani On sam, ani Duch Światłości nie będą mieli już racji bytu. Ot pycha niezmierzona: Pontifex Maximus swojego kultu i jednocześnie sam kultu swego jedyny wyznawca. Biedny i smutny koniec walki o rząd dusz. Megalomania do granic absurdu. Doraźny efekt bez przyszłości...
on chce zagłady jako zemsty
ma prawo bytu bo będzie miał władze absolutna
nad UAM

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Odnoszę wrażenie, jak gdybym już tę scenę gdzieś widział. Przywodzi mi to na myśl obraz z przypisów o Gethsemani. Dostrzegam tutuj również kadr z Martina Scorsese. Bardzo plastyczne, sugestywne,jątrząco zaciekawiające. Zauważam takoż, że "Мастер и Маргарита" zrobiła na Tobie duże wrażenie."

Gethsemani - Ogród vel Góra Oliwna
kadr z Martina Scorsese - "Ostatnie kuszenie Chrystusa"
"Мастер и Маргарита"- "Mistrz i Małgorzata"

"ma prawo bytu bo będzie miał władze absolutna
nad UAM"
- a tego z kolei ja nie zrozumiałem. Ni cholery nie wiem, o co chodzi? Bo, że nie jest to nazwa własna - to się domyślam; że jest to jakiś skrót - to się domyślam. Ale cóż to takiego? Przecież nie chodzi chyba o Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, czy o Universidad Autonoma Metropolitana gdzieś tam w Meksyku?

Zapytywam i pozdrawiam A.S.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Łukasz Jasiński warto chodzić do pracy, u mnie dzisiaj kanapki z Sub Way dla tych co im się chce przychodzić do biura. taka nagroda, dobry Bóg sprawuje władzę:) nie wydziela co biblijny:) fajne, kruchutkie, z serkiem i warzywami, zjadłam dwie.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Amber ale ale ten wiersz jest ładny, zgrabny i z potencjałem ;)) Także ta techniczna żeglarsko nieścisłość wcale nie rzutuje ;)) Pozdrawiam.
    • @Amber   Jeśli chodzi o pracę, to: pracowałem zawodowo w Zakładzie Pracy Chronionej (z osobami niepełnosprawnymi i mam złe doświadczenia) - złożyłem wymówienie, bo: dostałem pracę w Archiwum Akt Nowych i na początku było dobrze - pracowałem jako pomocnik gospodarza, de facto: jako złota rączka, potem: pracowałem jako pomocnik archiwisty (przy biurku) i wtedy właśnie przytyłem - w pewnym okresie ważyłem sto dwadzieścia kilogramów przy wzroście - metr sto siedemdziesiąt sześć - miałem wysokie ciśnienie i niedoczynność tarczycy - na dwa tygodnie trafiłem do szpitala (Szpital Czernikowski), oczywiście: lekarz przepisał mi leki - nie pomagały, więc: wróciłem do poprzedniego stylu życia - palenia, picia i uprawiania seksu i wróciłem wtedy do normalnego życia - zdrowia (nie biorę leków, narkotyków i dopalaczy, także: nie piję kawy i napojów energetycznych), tak: złożyłem wymówienie o pracę - ważniejsze było zdrowie, kilka lat temu zostałem bezprawnie wyrzucony na warszawską kostkę brukową przez Hannę Gronkiewicz-Waltz (pośrednio), komornika Olgę Rogalską-Karakulę (bezpośrednio) i sędzię Agatę Puż (bezpośrednio), nomen omen: ukończyła ona prawo na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu - ledwo dostała trójkę, tak więc: jako osoba nielegalnie bezdomna pracowałem społecznie na rzecz różnych schronisk, monarów i noclegowni, prócz: na Żytniej w Warszawie pod władzą Caritasu - czarnej mafii - kościoła i to tam byłem bezwzględnie wykorzystywany - miałem operację na lewym kolanie i lekarz zabronił mi biegać i dźwigać, teraz: mam już mieszkanie (lokal socjalny) i pracuję we własnym mieszkaniu na własne konto - sprzątam, gotuję, robię pranie i zakupy - praca powinna być dobrowolna, sprawiać ludziom przyjemność i dawać sens, oczywiście: mogę tylko pracować siedem godzin przez pięć dni za minimalne wynagrodzenie, tylko: po co? Jeśli jakaś dziewczyna będzie chciała ze mną zamieszkać, to: patrz - "Warunki" - esej, jeśli jestem, proszę pani, zbyt bezpośredni - proszę o łaskawe wybaczenie.   Łukasz Jasiński 
    • @Moondog "Wartościowy" w duchu limeryku !
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...