Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Siedzę przed komputerem na klawiszach stukam, piszę to co myślę to co kryje moja dusza...
Jestem jaka jestem nie jestem aniołem, lubię często zgrzeszyć konsekwencji się nie boję.
Tak jak każdy mam też często słabości chwile...
załamane ręce- walczę z sobą o pozycję.
Przeszłość często do mnie wraca w snach w koszmarach teraz jestem inna choć ciągle ta sama…niegdyś miła delikatna, cicha spokojna teraz silna, uparta, pewna siebie, oporna...
Wiem o co walczę o co razem walczymy! Ból obie nas zmienił lecz ciągle w tą samą stronę
patrzymy…Mimo tylu kłótni bezsensownych gierek, wiemy co to życie, życie nie jest jak cukierek!!! Zero słodkości, gorzka rzeczywistość, zachwianie normalności w takim świecie żyć nam przyszło…
Po wielu przedstawieniach w tym życia teatrze często nie chce się nam żyć, często w poduszkę płaczę, wylewam morze łez za tobą kochanie! Już nigdy nie pozwolę na nasze rozstanie…
Stanę przed Tobą jak mur, nikogo nie przepuszczę, jeszcze raz się do Ciebie zbliży –kotku nie żartuję! Wpierdal jej spuszczę!!!
Już nigdy w nas nie zwątpię, nie opuszczę głowy w zamian złoże dłonie w pięści, będę walczyć z nimi! Z ludźmi bez twarzy z tymi wszystkimi co w nas zwątpili…
Po tych wspólnych latach razem, chwilach wesołych a raz przykrych teraz wiem już to na pewno! Ty i ja tworzymy to coś, to coś zwie się jedność!
Jeszcze nie raz los rzuci nam pod nogi kłodę, razem ją przeskoczymy, świat zawiruje nam w głowach, ziemia rozsypie się nam pod stopami przyjaciele nas opuszczą, odwrócą się plecami… mam dość tak jak Ty wszystkich tych znajomych, dla których tak na prawdę nic nie znaczymy, ich uśmiechów fałszem malowanym, miłych słów prosto z ust a myślami przeciwnymi…
Wiem kochanie myślisz sobie –co się z tobą stało?! Skąd w Tobie ten ogień, chęć walki i ta pewność w siebie?! odpowiem krótko- Ty mnie tego nauczyłaś, prowadząc za rękę, jak dziecko raz przez niebo raz przez piekło…
Nie raz wzbiłam się w górę po czym z podwojoną siłą upadłam na ziemię- z hukiem!…
Teraz znam już rytm bycia, zapamiętaj to na zawsze – nigdy Ciebie nie opuszczę !!!
Przy innej nie zasnę… To nie Są słowa rzucane na wiatr! których wiele już słyszałaś...
Nie jesteś w moich oczach kukła prowadzoną na straty!!!
Oddaję Tobie całą siebie teraz- nie na raty!
Kocham Cię –słowa te mogę wypowiadać na okrągło, z czystymi, szczerymi myślami, o nas marzeniami…
Zaufałam i wciąż ufam, złych chwil już nie ma, o nich nie pamiętam…
To co było już nie wróci –KARTOTEKA ZAMKNIĘTA.


Ten wiersz jest moim ostatnim wierszem na dzień dzisiejszy... W nim są prawie zawarte 3 lata mojego życia... Wiersz ten kończy i zamyka mój cały ból, rozczarowanie, niepewność jutra ... Komentować:P poczytam sobie komentarze z miłą chęcią hehe ^^ Utwór ten napisałam w tym roku parę tygodni temu ;)

Opublikowano

Hehe no to się cieszę że wiersze się podobają:) pewnie napiszę jeszcze wiele wierszy ale muszę mieć wenę a z tym to u mnie ostatnio kiepsko:P ... jak cos stworzę pod natłokiem myśli to na pewno dam to tu na forum :) Już raz dałam swój wiersz na forum o prozie i dostałam zjebki lekkie i groźby jakbym im wierszem zniszczyła dzieciństwo buhahaha xD .. Poza tym bałam się trochę dać tu swoje wiersze bo pewnie już zauważyliście że hetero to ja byłam tylko w zerówce xD ...
Bałam się reakcji świata na inność ;P... Chciałąm najpierw je przerobić na hetero ale zdecydowałam że mają być takie jakie są że nie będę nikogo kantować :) Jeszcze raz bardzo wam dziękuję za tolerancyjne podejście do mnie :D

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Witam - ciekawie piszesz -                                                       Pzdr.
    • Witaj - podoba się -                                            Pzdr.l
    • Na początku była pewność. Zawzięcie splecione z przekonaniem, że nic nie stanie na drodze. A jednak - los rozplątał moje nadzieje. Zostałam sama. Śmiech wypełnił czas, twarze wokół tańczyły w radości. I wtedy - on. Spojrzenie, co zatrzymało chwilę. Uśmiech, co zahipnotyzował. Rozmowa jak dotyk skrzydeł. Zdjęcie skradzione w ułamku sekundy. Numer zapisany w pamięci jak sekret. Potem powrót do pustego pokoju. A zaraz po nim - jego głos w telefonie. Kilka słów, ciepłych, a jednak zbyt krótkich, by nasycić pragnienie. Dni mijały. Wiadomości spadały jak krople deszczu - rzadkie, chaotyczne, czasem niezrozumiałe. Nie odpuszczałam. Słałam mu obrazy, jakby zdjęcia mogły zapełnić ciszę. On przyjmował je pozytywnie, lecz bez iskry, a ja pytałam siebie: czy widzi mnie, czy tylko moje ciało? Minął miesiąc. Cisza wciąż trwała, aż wreszcie wysłał swoje zdjęcie. Jakby uchylił drzwi do świata, którego wciąż nie znałam. Rozmowa rozkwitła. Obietnica spotkania  zakwitła w moim sercu jak wiosenny pąk. Czekałam jak ziemia na deszcz - a on odwołał. Przeprosił. Obiecał. I niespodziewanie zadzwonił. Jego głos - ciepły, kojący, lecz pełen tajemnic, których nie chciał wyznać. Rozmowa była tańcem pragnień, a nie opowieścią o nim. Nalegał na zdjęcie, jakby moje ciało było ważniejsze niż ja. I wreszcie - dzień spotkania. Poranek - napięcie. Południe - czekanie. Wieczór - radość. Zawahał się: czy warto? Czy ma to sens? A jednak przyjechał. Milczący, niepewny. Jak cień człowieka, którego chciałam poznać. Pragnienie płonęło w jego oczach, ale słowa gasły na ustach. Trzydzieści minut  uciekło jak piasek przez palce. Odwiózł mnie. Pożegnał. Zniknął. A ja wciąż wiedziałam o nim tak niewiele, jakbym nigdy go nie spotkała. Teraz dni mijają, jeden za drugim. A on milczy. Wołam -  a echo nie odpowiada. Moje pragnienie rośnie w ciężar, ściska serce coraz mocniej. A odpowiedzią jest tylko  cisza.
    • @Alicja_Wysocka …dzięki, pozdro.
    • @Andrzej P. Zajączkowski Nie znam angielskiego, więc nie potrafię ocenić wierności przekładu względem oryginału  ale jako osoba, która czuje rytm i muzykę, widzę (a właściwie słyszę!), jak trudna to musiała być praca. Tłumaczenie poezji przypomina mi układanie słów do piosenki - słowa muszą pasować do melodii, do czasu trwania nut. A tutaj każda fraza ma swój rytm i ciszę. Dla mnie to prawdziwa sztuka. Piękna robota, chwalę i dziękuję.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...