Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Aż strach pomyśleć, ale wszystko to, o czym piszę wydarzyło się naprawdę. Nawet imion nie zmieniałem, narażając swoją starość na brak spokoju.

Kurt jak mogłeś? Wiesz jak to się nazywa? Przes- tęp- stwo...
Dobrze się składa, bo jestem w więzieniu.

Wizyta w ogrodzie zoologicznym może się podobać. W rytm piosenki „ Ach jak przyjemnie” szczęśliwe rodziny w składzie mama, tata i minimum dwójka dzieci, wędrują alejami między dziedzińcem, a klatką ze zwierzętami. Każdy maluch trzyma w ręku watę cukrową i coś, czym może cisnąć w małpę.

Ałaa, co pan wyprawia?
Nic, zupełnie nic. Traktuję cię jak popielniczkę na mojego pall mala.
Za co? Aaaaaaaa
Nazwijmy to Zemstą Darwina, w imię przodków koczkodanie!!!

Samotny kozioł na spadzistym zboczu, ogrzewał swoje powyginane rogi w promieniach Słońca, równie samotnego, równiej jak ja. Wśród zakochanych par, tworzymy całkiem interesujące Trio, rodem z powieści Dumasa.

Panowie! Zapraszam na kolejkę!

Tramwaj dookoła świata na sygnał gwizdka opuszczał właśnie stację gdzieś na Oceanie Atlantyckim Uwielbiam dźwięk zwalniającej się blokady kół i tego jednostajnego, często przyspieszonego stukotu. Zapatrzony w krzyżówkę, nie zauważyłem, że wagon, który wybrałem nie gości nikogo oprócz mnie i mojego podręcznego bagażu. Na dachu pojazdu samotny kozioł topił się wraz z promieniami Słońca...

Czemu nie umiesz pływać?
Bo na rozdawaniu atrybutów wybrałem powyginane rogi.
A na cholerę ci one?
Żeby przekonać się, że nic nie jest w stanie wyrwać mnie z samotnej egzystencji


Cela nr 5 była najbardziej ciasnym pomieszczeniem więzienia San Lorenzo. Ledwo wepchnięto do jej wnętrza metalowe łóżko, na którym miałem spędzić resztę samotności. Brak okna definitywnie zakończył moje relacje z ostatnim muszkieterem. Po jaką cholerę przypalałem tego gówniarza w ogrodzie zoologicznym? Miał naprawdę wpływowych rodziców... Niezapłacony rachunek w przydrożnym barze, gdzie wraz z przyjaciółmi oddałem się degustacji wódki podwyższył mój wyrok z kary śmierci na dożywocie. Tylko ten naścienny rysunek z malowniczo piękną kobietą o
złocisto-rudym kolorze włosów hamuje mnie przed przecięciem sobie żylastych dłoni. W dniu moich urodzin postanowiłem ją ochrzcić, by uwolnić od jarzma grzechu pierworodnego. Jagoda.

Kurt jak mogłeś? Wiesz jak to się nazywa?
Prze-stęp-stwo?

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Krzyk Długi, głuchy krzyk Rozrywa mi płuca Zgniata mi serce Wyżera od środka martwy już mózg Ale na zewnątrz nie słychać nic Duszę się swoją niemocą Duszę się bólem Na gardle czuję podeszwę istnienia Które coraz głębiej wbija swoje kolce w moją krtań Nie umiem wstać Nie umiem podać ręki słońcu Parzy mnie współczucie A poczucie winy wypala znamię na mej duszy Zapadam się I czuję jedyne kojące ciepło Dziewiątego kręgu piekła Gdzie witają mnie zdrajcy godności I na tronie zakładają mi koronę cierniową.
    • @Corleone 11 Pewne jest to i zacytuję Google.com:     "Tak, świat bez drzew zaginąłby lub stałby się miejscem skrajnie nieprzyjaznym dla życia, ponieważ drzewa są kluczowe dla produkcji tlenu, regulacji klimatu (pochłanianie CO2), utrzymania bioróżnorodności, stabilności gleby i zapobiegania erozji. Ich całkowity zanik doprowadziłby do globalnego ocieplenia, masowego wymierania gatunków i załamania ekosystemów, czyniąc planetę niezdatną do życia.  Kluczowe role drzew: Produkcja tlenu i pochłanianie dwutlenku węgla: Drzewa poprzez fotosyntezę produkują tlen, którym oddychamy, i pochłaniają CO2, główny gaz cieplarniany, co zapobiega smogowi i globalnemu ociepleniu. Równowaga klimatyczna: Regulują temperaturę, cieniując i parując wodę, a ich brak pogłębiłby efekt cieplarniany. Siedlisko życia: Są domem dla milionów gatunków, a ich utrata powoduje masowe wymieranie. Ochrona gleby i wody: Korzenie stabilizują glebę, zapobiegają erozji, a lasy regulują cykl wodny, oczyszczają wodę i powietrze. Zmniejszanie hałasu: Działają jak naturalne bariery akustyczne, co jest ważne zwłaszcza w miastach.  Konsekwencje globalnej utraty drzew: Nieodwracalne zmiany ekologiczne: Powrót do stanu sprzed zniszczenia byłby praktycznie niemożliwy. Kryzys egzystencjalny: Świat stałby się niezdatny do życia, prowadząc do głodu, chorób i konfliktów, zgodnie z przysłowiem: "Gdy ostatnie drzewo zostanie wycięte, ostatnia rzeka zatruta, ostatnia ryba złowiona, odkryjemy, że nie można jeść pieniędzy". 
    • :))))) (końcówka) pozdrawiam
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Berenika97 Myślę, że człowiek po prostu dąży do poznania Wszechświata, przecież jest tyle pytań bez odpowiedzi i według mnie takie tematy są jak studnia bez dna, można czerpać z niej przez wieki, a dno coraz bardziej głębokie.
    • A raca i mumia cara?   Asem to ta i mumia Totmesa?
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...