Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Kres ciala


Rekomendowane odpowiedzi

Umarłem,
Kostnicy otwórzcie podwoje
Za chwilę tu wniosą
Nagie ciało moje.

Bezsilny, beznamiętny,
Z podobnymi sobie
Leżę, odpoczywam
Przed snem wiecznym w grobie.

Już na katafalku
Wyżyny się wspinam
Odświętnie ubrany
Podróż rozpoczynam.

I Oni tu wszyscy
Uczucie dość dziwne
Każdy dotyka
Ciało me sztywne.

Twarze ich mokre
Oczy podkrążone
W ciało me blade
Tępo wpatrzone.

Wszystko przepadło
Odchodzę w ciszy
Już głosu mego
Nikt nie usłyszy.

Wczoraj krzyczałem
Pełen radości
Dziś leżę cicho
Wśród tłumu gości.

Słyszę muzykę
Smutną lecz słyszę
Za chwilę krótką
Odejdę w ciszę.

Ciasno i mokro,
Ciemno i zimno
Brakuje powietrza
Wchodzę w strefę inną.




Coś mnie zaczyna
Szczypać w lewą nogę
Chcę się podrapać
Ale nie mogę.

Czuję, że w ciele
Zaczynam mieć braki
Wiem, skąd szczypanie-
To są robaki.

Duże i małe,
Śliskie i czarne
Trawią doszczętnie
Ciało me marne.

Straszne przeżywam
Męki psychiczne
Zmienia swą postać
Ciało me śliczne.

Nic nie pomoże
Zabiegi żadne
Znika powoli
Ciało me ładne.

Nie mam już ciała
Zjedzone całe
W ciemności grobu
Świecą kości białe.

Wieczność napełnia mnie
Błogim spokojem, bo
Znikło z tego świata
Grzeszne ciało moje.
Umarłem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...