Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Zgłoś

  • Niestety, Twoja zawartość zawiera warunki, na które nie zezwalamy. Edytuj zawartość, aby usunąć wyróżnione poniżej słowa.
    Opcjonalnie możesz dodać wiadomość do zgłoszenia.

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @andrew rewelacja! Jestem zachwycona. :) bb
    • @huzarc Ten wiersz ma w sobie coś z początku i końca świata jednocześnie. Jakby Bóg, zmęczony własnym dziełem, usiadł i chciał na chwilę zapomnieć, że potrafi burzyć i stwarzać. Jakby przypomniał sobie, że w Nim - i w nas - mieszka jeszcze pragnienie piękna. Ta „łąka, kwietna miękka linia” to dla mnie znak, że nawet na marginesie zniszczenia może się narodzić coś czystego, coś, co ocala. Wiersz jest jak oddech po burzy, słychać w nim i grzmot, i westchnienie ulgi. Piękny. I potrzebny.
    • @tie-breakPytałem bo nie zostawiłaś serduszka i sobie pomyślałem, że tekst jest do bani. Podpowiem Ci, że tekstu nie trzeba rozumieć, trzeba go czuć a w tym tekście nie ma ironii. Celowo nie napisałem jakie to słowo, żeby czytelnik mógł sobie je wybrać.  A zdjęcie ładne, ciekawe, intrygujące. Domyślam się, że robiłaś telefonem? 
    • @tie-break  Tam, gdzie szczerość to nie ma miejsca na perwersje, tak to widzę. W Twoim tekście tkwi uniwersalna prawda.
    • @Migrena To nie jest liryk, to jest kataklizm. Użycie kolizji galaktyk, meteorytów, płonącej ziemi i kataklizmu wyrywa mnie ze strefy komfortu i pokazuje, że tu nie ma zwykłego uczucia , ale jest siła która fundamentalnie zmienia prawa fizyki. Wiersz jest teologiczny, ale w sposób heretycki i zuchwały. Miłość staje się tu aktem tworzenia potężniejszym niż boski. To nie Bóg stwarza miłość, to ta miłość stwarza na nowo Boga. Podmiot liryczny stawia ludzką, fizyczną miłość ponad boski akt kreacji."W tym świetle jesteśmy wszystkim, czym Bóg chciał być - ale nie odważył się" – to ostateczny manifest. Ludzka odwaga do totalnego zatracenia się w miłości jest czymś, na co nie zdobył się sam Absolut. Łączysz fizyczność (ciało, dotyk, język, biodra, piersi) z metafizyką (czas, przestrzeń, Bóg, niebo, wszechświat). W twoim wierszu ciało jest kosmosem. Pokazujesz też , że ta miłość nie jest łatwa, że rani, ale właśnie przez tę ranę dokonuje się coś wielkiego. To wiersz totalny i świetny!
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...