Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ofiarom


misz masza

Rekomendowane odpowiedzi

jeszcze zrzuca mnie rower na plecy
1
2
3
puścił

dętka nie spełniła swojego zadania
zrzucam rower na plecy

w windzie nie ma światła
pragnienie zjechania przezwycięża te oczernienie
wciskam parter
1
2
3
4
5
składam ręce ruszyła

osiemnaste stop
winda w takim momencie nie ma alibi na swoją przedmiotowość

podskakuję wyciskając wszystkie soki z cebulek moich włosów
amortyzacja siłą woli zatykam uszy
pod ciężarem paznokci winda zsuwa się rytmicznie

parter
nie

temperatura daje mi znać że muszę być na siódmym
winda w takim momencie ma słabe alibi mówi że nie jest kalkulatorem

widzicie „wyposażenie pilotowo-nawigacyjne”

naciskam minus siódme
3

2

1
drzwi się otworzyły

nos na mnie krwawi i szczeka

podnoszę go i przytulam

pomagając powstać plecom

słyszę jak kręgi wskakują na swoje miejsca

zawsze uspokojona tym chrząkaniem próbuję odetkać oczy

powieki są zbyt ciężkie

wierzę że niebo istnieje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...