Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Ciekawi mnie, jakie jest Wasze zdanie nt. znaczenia używania słów kluczowych w haiku naprowadzających na porę roku? Staracie się o tym pamiętać, czy odpuszczacie z zasady? Zechcecie się podzielić tym, co myślicie? Sądzę, że dla wielu początkujących to może być ważne. Ania

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



zalezy od tresci haiku. popatrz ponizej:

teaching –
while she counts syllables,
the haiku slips away

- Mildred Rose

***

a letter from a prisoner –
the wide spaces
between words

- Jim Kacian

pytanie: czy to haiku czy nie ? wyznaje brutalna teorie: zwyciezcy dyktuja zasady. czasem sie potwierdza czasem nie.

pietrek
Opublikowano

Może napiszę coś obraźliwego dla zasad,
ale wg mnie jeśli haiku jest naprawdę dobre to może się nie trzymać zasad,
bo i tak się wybroni.
:o)

To oczywiście troszkę żart, ale chodzi mniej więcej o to,
że kiedy chcemy napisać coś naprawdę fajnego, a odbiegającego od zasad
po prostu piszmy. Najważniejsze jest natchnienie a nie technika.
Co nie oznacza, że mamy te zasady w ogóle lekceważyć.
Haiku to droga do doskonałości poetyckiej a nie cel sam w sobie.

Pozdrawiam

Opublikowano

Dzięki za odzew, ale jeśli dobrze odczytuję Wasze wypowiedzi, to można również odnieść je do "modelowych" zasad haiku w ogóle, a więc np. do zalecenia unikania metafor, antropomorfizmów, udziwnień, symboli, rymowania, abstrakcji, itp. A, jak zwróciła uwagę Fanaberka, słowa odnoszące się do pór roku dotykają samej istoty haiku. O ile jestem skłonna się zgodzić z argumentacją przeciwko rygorystycznemu przestrzeganiu 17 sylab i ewentualnie jeszcze paru innych reguł czysto technicznych, to w tym wypadku mam tak duże wątpliowści, że, przyznaję szczerze, blokuje mnie to przed dalszym wklejaniem własnych prób na forum. Pozdrawiam - Ania

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Aniu, tez to przerabialam. Po pierwszej "hurrafascynacji" zaczelam pisac coraz lepiej i coraz bardziej rozumiec i rozpoznawac zasady wlasciwego pisania. Poniewaz to co robie, lubie robic dobrze, wiec postawilam sobie wysoka poprzeczke, ale spowodowalo to, ze nie moglam wymyslic juz nic lepszego jak poprzednie haiku. Gorsze mnie nie zadowalaly. I pat...

Po czasie pewnej posuchy wrocilam do pisania tego co mi w duszy gra, jakkolwiek by to bylo zapisane. Wszystko staram sie notowac, gdzies w swoich zeszytach, a niektore haiku (moze za duzo..) publikowac. Im wiecej pisze, tym bardziej jestem uwrazliwiona na haiku. Do tego zachecam tez i Ciebie. Zeszyt duzo zniesie, a wiele wierszy da sie po prostu poprawic, zas ulotny temat zostaje zapisany i utrwalony. Poza tym zajrzyj na anglojezyczne japonskie strony z haiku, bo one stanowia jakby wykladnie zasad i traktuja je chyba (wg mnie) inaczej niz polscy specjalisci z tej dziedziny. Sa najblizej zrodla...

Sorry, ze sie tak wymadrzam, wiele osob tutaj wie pewnie wiecej ode mnie, ale moze nie kazdy umie sie tym podzielic tak jak ja. W kazdym razie laczy nas wspolna fascynacja.
Pozdrawiam serdecznie

PS. Co do przymruzenia oka... haiku o zartobliwej tresci to wg mnie wyzsza szkola jazdy .... :o)
Opublikowano

Wielkie dzięki Ann. Zastosuję się do Twoich rad. To dla mnie ważne usłyszeć, że nie dziwaczeję na stare lata, tylko przechodzę kolejny etap dorastania (!). Zaglądałam na różne strony dot. haiku, choć przyznaję, że na anglo zbyt pobieżnie. Nadrobię to. Wciąż uważam, ze najbardziej praktycznie można się uwrażliwić na specyfikę haiku uważnie śledząc komentarze - zwłaszcza te, które bardziej łopatologicznie wskazują popełnione błędy, a dopiero potem są improwizacjami na dany temat. Z tego punktu widzenia, szkoda, że tak mało osób "się wymądrza". Pozdrawiam serdecznie - Ania

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



juz kiedys to pisalem ale zaloz sobie na pulpicie pusty plik tekstowy i przeszukaj google. jesli znajdziesz cokolwiek co cie wzruszy, poczujesz ze w jakis sposob odnosi sie do ciebie, twojej przeszlosci, pogladow itd. kopiuj i wklejaj do tego pliku na pulpicie. po jakims czasie zajrzyj tam, przeczytaj to co zebralas sproboj znalezc dla tego wszystkiego jakis wspolny mianownik. to bedzie TWOJ poglad na to czym jest haiku i zaden "haijin o wysokich notowaniach" ci tego nie zgnoi. wiele rzeczy nie bedzie pasowac do siebie, wiele odrzucisz ale zacznie sie z tego wylaniac jakis spojny obraz. jest ciezko bo to wymaga uczciwosci wobec siebie. znajdziesz np. kawalki cenionych autorow ktore zwyczajnie nie beda ci sie podobaly. za kazdym razem musisz miec dosc sily zeby je odrzucic. nie spiesz sie, smakuj. do niektorych odrzuconych kiedys wrocisz i odkryjesz ze maja drugie dno, jakies ukryte znaczenie ktore ci umknelo za pierwszym razem. rob tak co jakis czas to sie nie zgubisz.

pietrek
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Świetna rada, teraz zostaje tylko wprowadzić ją w życie i droga do sławy stoi otworem :)
Ja na przykład rozwiązywałem kiedyś rano zawsze 2,3 krzyżówki skojarzeniowe,
szachowe końcówki, wreszcie sudoku. Potem znudziło mi się to i w zamian staram się teraz
przeczytać dwa, 3 wiersze albo haiku i pomyśleć nad nimi, tak jak przedtem nad łamigłówkami.

Pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Berenika97 To wiersz, który od razu trafia w serce przez szczerość i umiejętność opowiadania o stracie bliskiego. Każdy wers brzmi jak wspomnienie wypowiedziane szeptem, które zamiast rozpaczy intonuje pogodzenie, bliskość, codzienność, a przez to prawdę odwieczną o życiu.    
    • @Simon TracyW wierszu poruszasz coś, czego nigdy nie rozumiałam. Bo wyuczona teoria to jedno, ale odczuwać i rozumieć to zupełnie coś innego. Temat zupełnie nie z mojej "bajki". Ale ciekawie napisałeś. 
    • @tie-breakAle uwzięliście się na to słowo. :))) Ojcze jest właśnie takie z szacunkiem. Jak byłam mała, to kiedyś sąsiadka zwróciła mi uwagę, jak powiedziałam do taty:"Ależ z ciebie super tatusiek".  Było to w sklepie. "To twój ojciec , należy i należy mu się szacunek!" - stwierdziła groźnie. Ja się popłakałam, tato grzecznie ją upomniał, rzuciła kilka obelg i wyszła.  To było dla mnie traumatyczne przeżycie, ale miałam obok siebie tatę. Może macie rację. :) @Migrena Nie wiem, jak dziękować za taki komentarz – pełen ciepła. Twoje słowa o "strunach, które rezonują w każdym, kto kocha" – to najpiękniejszy komplement, jaki mogłam usłyszeć. Dziękuję Ci za tę niezwykłą hojność serca.
    • @Berenika97   jakie to jest piękne i poruszające !   piszesz z niezwykłą delikatnością i uczuciem, dotykając strun, które rezonują w każdym, kto kocha.   jesteś fantastyczną poetką, która potrafi ubrać głęboką miłość i tęsknotę w tak proste, a jednocześnie wieczne słowa.    Nika.   jesteś obdarzona niezwykłą wrażliwością.   to piękne jest !!!  
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Annna2 Dziękuję Annno! Wiesz, przypomniało mi się pewne zdarzenie sprzed wielu, wielu lat. Byłem wówczas około 10 letnim chłopcem i ulubieńcem mojej babci że strony taty. Mieszkaliśmy wówczas we Wrocławiu. Moja babcia mieszkała na wsi niedaleko Legnicy, a wieś nazywała się Szczytniki.  Pamiętam ten dzień jak dziś, zasypiałem na tapczanie patrząc w okno obok którego stał telewizor na stoliku i nagle zamarłem, nie mogłem się poruszyć, a chciałem obudzić moją Matulę, która była niedaleko, aby zobaczyła to co ja widziałem.  Na telewizorze stała ciemna postać, wówczas nie poznałem kto to, ale na drugi dzień przyjechał do Wrocławia do nas ktoś z rodziny, która mieszkała w tej samej wsi co moja babcia, z wiadomością, że poprzedniego dnia babcia zmarła. Pojechaliśmy na pogrzeb i uwierz mi do dziś pamiętam moje zaskoczenie. Babcia leżała na łóżku śmierci dokładnie tak ubrana jak tą zjawa we Wrocławiu. Myślę, że będąc jej ulubionym wnuczkiem, przyszła się ze mną pożegnać.  @Annna2 Nie, nie to była odpowiedź do @tie-break. @tie-break To nie był wredny psikus, jak widzisz wiersz jest w warsztacie, gdy utwór nie całkiem gotowy, a więc dalej nad nim pracowałem i po prostu postanowiłem zacząć od nowa. Przepraszam nie wiedziałem, że Ty już zamieściłas  pod nim swój komentarz.  Rzeczywiście temat jest trudny i smutny. Dziękuję za nowy komentarz. Serdecznie pozdrawiam @tie-breakFajnie więc i jeszcze raz przepraszam za tego psikusa. :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...