Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

daleko mnie bajda poniosła i myśl moja,
bym się szlajał z osoby tymże to lasem,
a tam w kły wilki wyły do pełni księżyca
tak kędy drogą stał krzyż w cień ostępem,
jak drogowskazem baczył na wsze strony,
aż się przeżegnałem ku diabłu z modlitwy.

w tym czasie wiatr się zerwał w lot z licha,
w koronach drzew się obudził ptak zaspany,
po krzakach potrącił liśćmi jak z dzwonka,
pisnął w ucho ze skrzydła czort nietoperzy,
zbudził z echa wszystkie duchy umarłych,
co zamieszkały potępione po tychże kątach.

wszędzie widziałem strach obłędny oczami
zmówiłem trzy zdrowaśki - kreśląc krzyże,
tak mi włos dęba stanął jak te kolce jeżowi,
otarł się o mnie diabeł zajarało w nos z siarki.
po całym ciele przeszła wielka ćma w mrowie,
od stóp aż do głowy w tymże idącym prądzie.

trup zapachniał obok starym cmentarzem,
z opuszczonej kaplica z jęku puchacz zawył,
błysły ślepia wokół - serce uderzyło pulsem,
przeszło w arytmie, aż dech dla ust zapierał,
w tym stanie straciłem na moment zmysły,
z krok podcięty stanąłem w miejscu ogłupiały.

tam i kot czarny przebiegnie obok baby jagi,
co ku Łysej Górze spieszyła na zlot czarownic,
księżyc świecił w krwi noc czerwienił w pełni,
o zgrozo na gałęzi z językiem dyndał wisielec,
istny koszmar, nie sen nie jawa i to patrzył,
na mnie wytrzeszczonymi oczyma spoglądał.

niedaleko mgliste opary kłębiły się z bagniska,
szła zgnilizna w nozdrza uderzała ze stęchlizny,
a obok powalone w mchem zarośnięte drzewa,
na tym uroczysku kamienne stały skalne głazy,
w okręg poukładane służyły do dawnych rytuałów,
kiedyś to było święte miejsce naszych przodków.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...