Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

wicher rozkołysał fale
wywrócone czółno
dryfowało do brzegu
bez wioseł

w tle majaczyła ściana
lasu i orchowa łacha
pusta bez śladów
człowieka

na nieboskłonie rybitwy
wyprawiały harce
wyłowione ryby lśniły
słońcem

nieprzeniknione oślepia
rozpaczliwym wzrokiem
szukam ocalenia
portu

w spokojnej zatoce
nad prywatnym morzem
zacisznego schronienia
z tobą

nie każ mi dłużej czekać
bądź moim domem

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Bernadetko, pocieszyłaś Robinsona cieplutkim komentarzem.
A dużego plusa...oprawię w ramki, żeby mi o Tobie przypominał.
Bardzo dziękuję.
:))
Serdecznie pozdrawiam
-teresa
Opublikowano
rozpaczliwym wzrokiem
szukam ocalenia
portu

w spokojnej zatoce
nad prywatnym morzem


to najlepsza część :-)))

motyw tęsknoty, bardzo nastrojowy, nawiązujący do Defoe'a. ale tak trochę sprzecznie, bo powieść o Robinsonie to tak jakby apologia zaradności a w w/w (wyżej wklejonym) cytacie rozpaczliwe poszukiwanie. chociaż Robinson też był zagubiony na początku, dopóki nie spotkał Piętaszka ;-))))

dała mi Pani do myślenia, Pani Tereso.

pozdrawiam :-)))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



No właśnie, Panie Gabrielu, "dopóki nie spotkal Piętaszka"!
Radość być powodem do myślenia...
a na marginesie, może być bez per pani...po prostu teresa, ok?
Dziękuję za czytanie, tęsknotę, komentarz i myślenie...
:))
Serdecznie pozdrawiam
-teresa
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



ależ proszę ja Ciebie bardzo, tereso :-)))))

właśnie, zaradnośc wróciła, gdy spotkał towarzysza. teraz już wiem, o co chodzi ;-)))

miłego wieczra życzę :-)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



ależ proszę ja Ciebie bardzo, tereso :-)))))

właśnie, zaradnośc wróciła, gdy spotkał towarzysza. teraz już wiem, o co chodzi ;-)))

miłego wieczra życzę :-)

miło mi, gabrielu :-)

również miłego wieczoru :-)
Opublikowano

Hmm, Teresko odbiłaś od reszty wysoko, co raz to wyżej.
Mimo, że wiersz jest liryczny to jednak czuje się w nim
jakąś jasność, intelektualną i jednak optymizm.
Sporo osób opisało swoje odczucia, więc tylko potwierdzę
to co innni, wiersz wzrusza, pozytywnie.
Ciepło pozdrawiam Tereska :)))

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Zbyszku, dobrze, że nie widzisz jak się zrumieniłam...
chciałabym jeszcze kiedyś wzlecieć, ale...co ja mogę, ech...
dzięki za potwierdzenie i cieszę się, że wzrusza...
Miła jak zawsze Twoja wizyta.
:))))))
Cieplutko i lirycznie pozdrawiam
-teresa

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Rosarium- wieniec z róż. Prostota powtarzania, pewien rytm. Wyrównuje oddech, pozwala odetchnąć od codzienności. Maryi Mateńce, tak bliskiej, tej co doświadczyła ból i cierpienie tak bardzo człowiecze. I kapelki łustoziane Matulce, to w októłbrze różaniec. A niebo to łod warnijsko farba est. Kożdan ziy że od lnu modre je, i doczamu takyie est. My na Warniji niebo zawdy mowamy. Jeśli mam trzy słowa, Bóg Ojciec Syn Boży i Duch Święty, to nie spróbuję nic dodać. Bo wiem , że to miłość. Jeśli mam dwa słowa, Maryja Mateńka, to nie potrzeba nic dodać. Bo w Niej jest bezpieczeństwo.                       októłber- październik kapelki- kapliczki farba- kolor doczamu- dlatego zawdy- zawsze mowamy- mamy  
    • bawimy się w nietzschego  spacerującego pruskim parkiem a ten park w park pruski wszystko przecież mogło być innym zamykamy spacerem stare  platońskie rozważania  ale w ten sposób otwieramy serca  dla nowych okruchów bytu   w lesie  może być tchaikovsky który ukłoni przed utrzymanką  bycie odmieńcem  husserl zawiesi je  w trakcie pauzy pomiędzy  jego graniem na pianinie  na sznurku zapomnienia historii gdzieś nad rzeką  gdzie żyjesz z młodą wybranką i zawsze masz na śniadanie spokój  oraz jej piegi na nosie    to są tematy ze stodoły leśmiana  bo kto stodolił moje stodoły  na nierealnych wioskach odorzył odory moich gnojów  kto szumiał szumy starych miast  gdy wracałem do domu    w śmiełowie ośmieliłem  się bawić w mickiewicza  wejść do ogródka zosi konstantynopol był za rogiem  z opcją bohaterskiej cholery tylko jakie jeszcze miasto  bawi się w to miasto  i czy ktoś się już bawi w nas
    • @Alicja_Wysocka Alicjo mi tego nie obiecuj :) Pisz do woli, zwłaszcza gdy wychodzi :) Ja już też nie lubię porannego wstawania, to takie wyczerpujące, a w połączeniu z jakimś totalnie za nudnym korpo układem to aż odechciewa się żyć czasem :// To ja już w wolę jak poetka mnie w wierszu oględnie mówiąc nie doceni :)
    • @Starzec Prawda !!
    • U teściowej jadłem zapieczony móżdżek, znakomity.  Wątróbkę bardzo lubię, widzę w niej wielką ilość żelaza:). Pozdrawiam
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...