Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Na portrecie w ciepłych brązach i zmatowiałej
przez upływ lat bieli w koronkowej sukni
która przystoi kobiecie szlachetnego rodu
układa piękne dłonie ozdobione złotem
jasne i czyste jak dłonie anioła

lochy pod zamkiem zamknięte złym czarem
skrywają namiętności prawdziwej kobiety
świeża krew niezakrzepła jeszcze
ciepła słodka jak szczere pragnienia
kawałki ciała w ustach żywcem wyszarpane
policzki z twarzy naiwnej wieśniaczki

nie liczy się ofiar
nie liczy się to co nie jest krokiem do celu
po trupach idą wszyscy i krzyczą
o prawdach dziejowych wymogach historii
i sprawiedliwości

śmierć nie będzie karą jeśli marzeń
nie spełni nikt i nic w tym życiu

czym jest miłość jeśli nie narzędziem
konia tak kochać można jak wiatr i jak wolność
z dziecięcą szczerością tańczyć w deszczu zioła pić
pić krew z miłości do życia
najprawdziwsza jest ta którą darzysz siebie
wszystko poświęcić
bo wszystko to nic dla miłości

Opublikowano

połowe badziewiastych słów można wyrzucić
Batory była niezwykła kobietą a ty opisałaś ją jak pierwsza lepszą z ulicy bez cienia namiętności czy napięcia ...

dobracuj,albo usuń bo nie czuje pulsu , nawet tego zatrzymanego w myślach

Opublikowano

lochy pod zamkiem zamknięte złym czarem
skrywają namiętności prawdziwej kobiety
świeża krew niezakrzepła jeszcze
ciepła słodka jak szczere pragnienia
kawałki ciała w ustach żywcem wyszarpane
policzki z twarzy naiwnej wieśniaczki


to najbardziej, chociaż też trochę przegadane.

co do reszty, to tak jak BlackSoul napisała, przydałoby się poucinać tu i tam.

nie liczy się ofiar
nie liczy się to co nie jest krokiem do celu
po trupach idą wszyscy a krzyczą na swoją obronę

ten wers jest tragiczny, ja bym go usunął.

śmierć nie będzie karą jeśli marzeń
nie spełni nikt i nic w tym życiu


ten za to jest jakoś oderwany od całości.

co do eli,to tak, była niezwykła. była morderczynią bo wierzyła, że krew wróci jej młodość. samo w sobie jest to tragedią

pzdr :-)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Przepraszam z góry za surową, ale szczerą ocenę:
Straszliwie, do bólu wręcz oczywisty. w Dodatku nic odkrywczego, przykro mi.

Pierwsza część to nie dość że tani zabieg, to na dodatek jeszcze przegadany. Zostawiłbym z niej tylko pierwszy i ostatni wers.

Część druga zawiera nienaganny opis zbrodni bohaterki. Nawet całkiem plastyczny ;) Chociaż nie mam pojęcia, co to za "zły czar" z pierwszego wersu. Powiedzmy, że ujdzie w całości; opis zbrodni nawet nienajgorszy.

Trzecia część nadal jest o Elżbiecie? Jakie "wymogi historii", jaka "sprawiedliwość"? Ona wszak wszystkie zbrodnie popełniała w ukryciu; nie potrzebowała ich usprawiedliwiać, a jej celem była tylko wieczna młodość. Więc może bardziej pasowałoby tu coś o magii i zabobonie?
Rozumiem, że chciałeś(-aś?), mości Myślątko, rozszerzyć tu kontekst na zbrodniarzy w ogóle. Niestety, nie wypadło to najzręczniej...

Część piątą pominę milczeniem, ponieważ nie bardzo rozumiem, co ma ona do przekazania. Z punktu widzenia logiki nie ma jednak najmniejszego sensu.

Piąta część byłaby nawet w porządku, gdyby nie to, że tak dosłownie podaje "przesłanie" wiersza.

W zasadzie samo zakończenie wystarczyłoby za cały wiersz pod tym samym tytułem. Ale z uwagi na bezpośredniość, oczywistość i jednoaznaczność przekazu i tak nie nazwałbym go dobrym. Jedyne, co znajduję na jego obronę to wyraźna nuta ironii w ostatnim wersie. To mi się nawet podoba. Ale to niestety koiec pozytywów.

Rzadko feruję takie wyroki, ale tym razem - by pozostać w zgodzie z sumieniem - nie mogę inaczej: Do kosza.

Nie gniewaj się proszę, mości Myślątko, za ostrą krytykę. Życzę powodzenia w dalszych pracach.

Pozdrawiam,
Drax

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Płyną łzy (Jak ja i ty)   A noc jest  Pustką    Która niczego  Nie wyjaśni    Nawet chłodu  Twoich i moich rąk    A dzień po nocy  Nigdy nie będzie taki sam    (Już nie wracam tam)
    • @violetta a co do przybysza, to zobaczymy jak sie zbliży do  marsa. wtedy się okaże, co to takiego. na razie pozostańmy przy tym, że to kometa. choć nasuwa się książka arthura c. clarke`a pt. "rama", kiedy to do ziemi zbliżył się ogromny pojazd obcych (z początku też był brany za kometę), lecz bez załogantów. załogę stanowiły roboty, maszyny o nieznanym przeznaczeniu... co innego w opowiadaniu andrzeja trepki pt. "goście z nieba". tam były cztery pojazdy obcych, na początku podobne do gwiazd zaobserwowane w pobliżu dyszla wielkiego wozu, tutaj załogantami okazali się obcy (fizycznie bardzo podobni do ludzi, lecz mentalnie całkowicie odmienni), którzy po wylądowaniu zaczęli zadawać bardzo dziwne pytania np. jak są rozmieszczone przestrzennie atomy w ścianie, z której nie wyodrębniali płótna van Dycka, albo o tangens kąta pod jakim znajdował się środek tarczy słonecznej, niewidocznej przez okno. to znów pytali o ubarwienie skał począwszy od sześciu kilometrów w dół, innym razem pytali o antenaty do pięćdziesiątego pokolenia wstecz. na zadane pytanie jaki tryb życia wiodą u siebie odparli, że uczestniczą w ponadczasowym wymiarze istnienia... ciekawe jakie pytania będą zadawać obcy z 3i atlas... 
    • i jak tu nie być nihilistą kiedy w takiej sytuacji filozofia jest w rozpaczach  pocieszeniem dla rogacza!   dostojewski, de beauvoir piszą o mnie scenariusze czytam, biorę nadgodziny chryste, nie mam już rodziny!   pamiętam pierwszy tego widok wracałem wtedy z biblioteki i jakby wyszli - on i ona spod dłuta michała anioła   ona - olimpia, wenus, gracja i on - hefajstos, neptun, dawid i ja, i za małe mieszkanie i my i biedny schopenhauer   ach, zostałem więc krytykiem by lać na ludzi wiadra żółci chcesz pochwały całą stronę idź - przekonaj moją żonę...
    • San z ej aj esi se jaja z nas
    • Jej świat kusił atrakcyjnością...         Kupiłem go i używałem według jej zaleceń...                                                       Było mi w nim dobrze...                      Erzatz blichtru skutecznie ukrywał pustkę..Świat obok był nieważny... Raził szorstkością prawdy i koniecznością wybierania...                 Nie dawał poczucia wtajemniczenia i wyższości...            Był taki nie...                                              Teraz spłacam dług...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...