Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

O! Boh w Zonedzie - o Mi.ości!


Rekomendowane odpowiedzi

A raz Bohu przechodził, na skróty brzegiem ruczaju baju-gajem.
Ujrzał Rusałkę w negliżu w cyc, pic w obrazie z tęczy malowaną.
Aż mu stanął do boju zbój kudłaty z wielką sękatą z pały maczugą,
w skok w sus i w kus, na Boha runął z burzą w błysku z piorunem.

Z dziką wściekłą żądzą zamieszaną w miąższ koktajlu w sok z amokiem.
Że diabła by nawet wystraszył, tego z piekła rodem w herb z trójzębem.
Stal odbijała się stali, aż iskry leciały i pióra w pierze hen! Dym wił lasem.
Echo odbiło się, od ściany i opadło w guz nabite z rwy z ćmy okrakiem.

Wokół "koci cyrk", dwa lwy o samicę walczyło słowem, nie mieczem.
Pot i krew - jeden jęk! - Bóg wie! Język się plątał w ustach pod nogą.
Historia nie zapomni tej bitwy, w kronikach zapisze w te litery złotem.

W pamięci pozostanie, na długo w szeregu pokoleń, na zdjęciach z cnotą.
Zbój zbiegł podkulił ogon jak zając i czmychnął z jedną wielką z mi.ości raną.
A Bohu z kroku w objęciach Rusałki zapomniał o czasie w legendzie z bajką.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...