Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

No... Panie majster, kedy to "eee" bedzie,
bo me ciśnie na ten otwór, co to na go ma trafić.
Jak cholera me ciśnie, a tyko do siedem
nas, tego mogem wyczszymać, a to,
zdaje że sie, że już, że tak powiem - jutro.
A-8 nas, tego, z rańca
we w głuszem strasznom wyję ż dżam.

Kolego Kerowniku Kochany,
a Wisom, abo Soom sie wysać tonie da?
Butelkom na ten przykad?

Bo ze z wody, to mię, żeby nie wiem co
- nawet pani doktór nie zezwlecze.
No chiba, że sie Panu Kerownikowi na parapecie
zrewanżuję - tusz po przyjeździe, rzecz jasna.
Cholera jasna.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Bykuf to tam sporo jest - masz rację. Ten "mój" hydra mówi łagodniej - "dwa twoje jedno moje" (albo coś w ten deseń;)
Dzięki za odwiedziny, przepraszam za bałagan - sie pakuję właśnie.
Pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Remont tyż, ale bardziej "renament", bo 8-nastego na piękną wodę spływam, a "hydra", (jak napisał Adam) w cugu zdaje się i problem zrobił, bo zalanie mi grozi, a nie chciałbym po powrocie wodnego materaca zastać. ;))
"Złote" "Transportingiem" z Fedorowicza, Kaczmarka i Dudka. (masz oko:)
Trochę chaotycznie, bo drugą ręką cieknące cuś trzymam.
Dzięki za wizytę, pozdrawiam
  • 1 rok później...
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


sorki, że tak późno, ale właśnie w archeo grzebię i znalazłem Twój wpis.

Jacek Fedorowicz miał taki sposób mówienia, jako "pan kerownik" w magazynie "60 minut na godzinę"
Nie używał "ł" ą i ę, dalatego np. zdanie "płynąłem Wisłą" czytał - pyno-em Wis-om :)
Pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @aniat. "Tu brzoza w sukni białej z burzą złota we włosach, czeka na mnie przy drodze, mocząc stopy we wrzosach."   Doczekała się ? Piękny obraz.  
    • "Nie żyjesz,           dopóki nie spłoniesz.           A miłość to jedyny                                              płomień,            który nigdy nie gaśnie".   Ona miała włosy jak ogień, a on śmiał się jak benzyna. Skradli motor z dachu motelu i pojechali tam, gdzie kończy się mapa. W ustach mieli wiatr i smak spalonej drogi, a między nogami - lato, które jęczało jak silnik na czerwonym. Ich cienie ścigały się po asfalcie jak wilki Apollina - głodne światła i krwi. Lizał jej serce jak rosę z łez nocy, ona wgryzała się w jego sny jak dzika winorośl, aż krzyk nocy pękał na pół. Ich krew śpiewała w ciemności, jakby sama chciała się narodzić. Brat i siostra krwi, kochankowie bez metryki, bez prawa jazdy, bez przyszłości - tylko dzikie oczy i skóra jak napięty żagiel. Zamiast walizek - oddechy. Zamiast celu — język świata. Plaża nie miała granic - oni też nie. Śmiali się w twarz księżycowi, rozbierali się z rozsądku jak z ciuchów. Słońce pieściło ich językiem, a potem spali w cieniu wydm, jak dzikie wilki - syci miłością, głodni jutra. Noc drżała nad nimi jak skrzydło anioła, który zapomniał, po co spadł. Aż we śnie cień losu przeciął ich jak błysk noża - i przez mgnienie zniknęli: bez siebie, bez tchnienia, tylko z echem, co w pustce się kruszyło. Lecz gdy świt dotknął rzęs, mówili sobie „na zawsze” - z winem na ustach i piaskiem w zębach. Nikt ich nie rozumiał - i dobrze. Miłość była dzika. A dzikie nie musi się troszczyć o jutro. Na mapie zostali jak cień bez ciała - piach we włosach, płonące serce, błękit wolności, który nie zna granic, i słońce miłości, które nigdy nie gaśnie.          
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Zdaje się, że Marek Kondrat w ten zamierzony sposób przeszedł na swoją aktorską emeryturę. Kto dziś już wierzy bankom ofe czy innym takim? A słynna wypowiedź pani Szczepkowskiej w dzienniku - kto wierzył, a zapomniał, że jest aktorką? Młode pokolenie chyba jest już mniej naiwne jak my. Pozdrawiam Iwonko.  
    • Kiedyś bywały zbiorki harcerskie albo takie przedpierwszomajowe, dziś są to zwykle zbiorki pieniędzy, ogólnie - podmiot liryczny jest mocno podejrzany - i żeby się z tym ogłaszać :-)   zbieramy makulaturę, zbieramy kasztany dla dzików, zbieramy na kaucję, zbieramy, a nie dla jakichś ów?  ;-)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...