Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

"Gdyby Hitler był poetą?"


Rekomendowane odpowiedzi

Daje ten wiersz tutaj ;) ale za przeniesienie do P się nie obrażę, choć byłbym wdzięczny za komenty.
Co do "Króla Jaźni" (tu jeszcze raz dziekuje M.Krzywakowi i Adanowi Sośnie zarady) ale nie wkleję go ;/ bo zaraz po przeczytniu rad przeczytałem go obiektywnei i wyszło, że I strofa to masło maślane ;/
______________________________________________________________________

"Gdyby Hitler był poetą?"

I

Patrz na te zwaliska: dzisiaj duchów domy
W które się zapadła bańka świat chroniąca,
Gdy owe miast palce utrzymać nie mogły
Choć dnia na chwilę w promieniach różańca
Z gwiazd uplecionego na łożysku nocy.

Tak zakwitł na płótnie powój w górę pnący
Ściskający niebo w pyłki: gwiazdozbiory
Atramentem brudny kosmosu krew barwił
By na czas zakwitu opaść na p e r ł o w y
K s z t a ł t - kulę zieloną - i uszczknąć jej wiary.

Kto usłyszy śpiew dziejów?

Zaszumiały smutno wierzby
Zazgrzytały kości: "gdzieżby!?"
Pył się uniósł: pyłek letni
Kwiat się strwożył zaszeleścił,
Tylko echo wciąż zaspane
Goniąc wiatry w las rozlazłe
Powtórzyło nieświadomie
Brednie, raczej snom podobne:
Gdyby Hitler był poetą!?
Ci co byli - ci co będą,
Już się tego nie dowiedzą,
Co by było, jakby biegło:
Gdyby Hitler był poetą

II

Gra na instrumencie podobnemu skrzypcom*
Starzec, zdobny w starość, łzy biją o struny
A ową agonię tylko dźwięki słyszą
waląc w skały głucho rwąc ich serca z dumy
Mówią: to my - tutaj - poległyśmy: w nuty!

Ciesz się! Ta porażka, bliska chociaż sztuce,
Lepsza niż zwycięstwo, bo gdyby nastało
Słychać bruku bicie w bruku szare kośćce
Świat by pod świat poszedł, a wszystko zmarniało:
Mieniąc - jak jest teraz - tak jak być: nie-miało...

Kto usłyszy śpiew dziejów?

Zaszumiały smutno wierzby
Zazgrzytały kości: "gdzieżby!?"
Pył się uniósł: pyłek letni
Kwiat się strwożył zaszeleścił,
Tylko echo wciąż zaspane
Goniąc wiatry w las rozlazłe
Powtórzyło nieświadomie
Brednie, raczej snom podobne:
Gdyby Hitler był poetą!?
Ci co byli - ci co będą,
Już się tego nie dowiedzą,
Co by było, jakby biegło:
Gdyby Hitler był poetą

III

A ów śpiewa: gdyby (patrz esencja smaku
Czysta sobie przeczy, a gdy rozcieńczona,
Zdobi pałac-abstrakt) i w poezji braku
Jakiejś siły wielkiej, dostrzec te znamiona:
Rzec niepokonana, gdy nie-uwięziona

Gdy wodór wybucha tylko wzrusza cząstki,
Lecz gdy w sercu Słońca płynie w wizji strugach,
Niszczy wszelkie światy bo sens w nim kryjący
Sidła swoje senne przeciw tchnieniu wzbudza:
Sztukę niszczy sztuka, siłą miażdży cuda.

Kto usłyszy śpiew dziejów?

Zaszumiały smutno wierzby
Zazgrzytały kości: "gdzieżby!?"
Pył się uniósł: pyłek letni
Kwiat się strwożył zaszeleścił,
Tylko echo wciąż zaspane
Goniąc wiatry w las rozlazłe
Powtórzyło nieświadomie
Brednie, raczej snom podobne:
Gdyby Hitler był poetą!?
Ci co byli - ci co będą,
Już się tego nie dowiedzą,
Co by było, jakby biegło:
Gdyby Hitler był poetą


IV

Gdyby tak w poezji - umysł skryć zgubiony,
Wlać w ów morze liter skryte w nas strumienie
Niosące nad-rzeźby: marne wiary płody
I krzyknąć snom: Serce! W nim biją kamienie -
dzwony, co jaźń głuszą, by nasz byt nie spłonął!

Czy wyblakły papier nienawiść by wchłonął?
Może wydał gorsze zniszczenia nasienie?
Czy w mar atramencie wzrósł by krwawy owoc?
A z niego: czy-człowiek? S z a l o n y - ja nie wiem...
[…]

Kto usłyszy śpiew dziejów?

Zaszumiały smutno wierzby
Zazgrzytały kości: "gdzieżby!?"
Pył się uniósł: pyłek letni
Kwiat się strwożył zaszeleścił,
Tylko echo wciąż zaspane
Goniąc wiatry w las rozlazłe
Powtórzyło nieświadomie
Brednie, raczej snom podobne:
Gdyby Hitler był poetą!?
Ci co byli - ci co będą,
Już się tego nie dowiedzą,
Co by było, jakby biegło:
Gdyby Hitler był poetą

*krzyczą, że to w kręgach struny w nerw wrośnięte,
ja wiem, że to serce, z serc b o g ó w wyjęte...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


:) Jak dla mnie za długie, zbyt patetyczne. W sumie jeśli idzie o sam, zresztą ciekawy temat (gdyby Hilter był poetą) to właściwie... no właśnie, co? Można by napisać drugie tyle i - nic nie napisać. Jako człowiek, chciałbym przeczytać coś, co pochodzi bezpośrednio
od drugiego człowieka, czyli: Ciebie -
co Twoim zdaniem zmieniłby fakt, gdyby Hitler był poetą?

Ja mam, na przykład, takie zdaniee:


Adolf Hitler był poetą
pisał wiersze doskonałe
cóż, gdy w każdym wciąż męczeństwo
w końcu stały się b a n a ł e m
i znów Ziemia plecie prozę
po eonach się potoczy
bez pamięci, że w Europie
ktoś wydawał tomy grozy

Adolf Hitler - litrów parę
krwi i kilkanaście liter...
co to jest na ziemską skalę!
jeśli jej nie zmierzyliście
kimś kto odszedł bez powodu
dzieckiem po którym pusto
żoną, gdy jej brakło w domu
- ich pamięcią nazbyt długą
na życie człowieka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



W sprawie długości się zgadzam: wiersz jest o wiele za długi i ten zarzut przyjmuję,bo nawet sam na siebie zły jestem ;/ Zasadniczo od pewnego już czasu wychodze z założenia że wiersz powinien być raczej zagęszczony treścią niż taki rozlazły: tyle, że szkoda, że pisząc go kierowałem się starą metodą wylewania z isebie pomysłów ;)




Masz rację, tu może wychodzi moje odwrotne myślenie ;) Skupiłem się bardziej na odległych rozważaniach dot. siły sztuki zapraszając Hitlera jako gościa: ale - masz rację! - nie odpowiedziałem na pytanie ;/ więc czytlenik może byc sfruystrowany, bo w sumie racja: co by było gdyby? Wiersz nie odpowiada. Właściwie masz racje: wiersz krąży wokół problemu (dajmy np. takie uporszczenie gdyby był poetą to by nieanwiść lał w papier a nie w ziemię) tyle, że rozważa drugie dno tego problemu: nie mówiąc nawet jak owy wygląda ! ;/ a odpowiedź dosyć mizerna przycohdzi dopiero w cześci IV jest wzmianka o tym. Tu się zgadzam: to słabastrona: bo wiersz zaszybko rwie się do rozważan filozoficznych, nie dając czytlenej podstawy tych rozważań ;/ Przyjmuję zarzut ;)



Masz rację, tytuł zobowiązuje




fajny pomysł: może i ja powinenem dodać przedmowę do iwersza, coś nakształt, pomysł twojej, żeby dopiero zorbić podstawę rozwazań?


dzięki zawgląd i pozdrawiam/
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



fajny pomysł: może i ja powinenem dodać przedmowę do iwersza, coś nakształt, pomysł twojej, żeby dopiero zorbić podstawę rozwazań?
\
To jest cały kompletny wiersz, nie pomysł. Nawet z lejtmotiwem: Adolf Hitler był poetą/ Adolf Hitler - litrów parę
i tu: cóż, gdy w każdym wciąż męczeństwo / co (cóż) to jest na ziemską skalę.
Z wierszami jest podobnie jak z transportem - kiedyś Słowacki jechał do Egiptu miesiąc czasu, dziś potrafimy ten sam odcinek drogi pokonać w kilka godzin :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Właśnie to przemyśl sobie przede wszystkim: przecież Hitler lał nienawiść w papier!
Od jego "Mein Kampf" wszystko się zaczęło, a nie od razu czołgi i armaty.
Choćby dlatego do dziś ta książka jest w wielu krajach zakazana.
Powinieneś spróbować popisać trochę miniaturek, nawet haiku - ilość wyrazów zamienić w jakość przekazu.

Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Ahh kolejny śłuszny zarzut ;/ ;) Właściwie problem dotyczy tego, że pisząc wiersz przyjałem pewne założenia o ktorych odbiorca nie ma pojęcia - czyli albo traktuję odbiorcce jak idiotę/niepoważnie albo sam zbyt chciałem uprościć problem (obawa przed tym, że wiersz isę nie obroni, bedzie zbyt neizrozumiały?):

a chodzi o to, że dla uproszczenia przyjąłem sobie, że przez poetę rozumiemy takiego klasycznego osobnika ;) ot np Słowackiego - czyli odwołałem się do wyobrażenia przeciętnego Kowalskiego kierując wiersz do odbiorcow głebszych sic! ;/

Mianowicie przyjąłem sobie, że przez poetę bedziemy rozumieć osobe która pisze nie podejmując właściwie działań, i ktora wszystko przmienia w tusz (Chrystus mienił wodę w wino, poeta mienia mysl w tusz ;p) a jednoczesnie nie ma zamiaru tego realizować czy bardziej się skupia na wyrażaniu artystycznym. Przyjąłem że poeta to poeta klasyczny, a jaccy kolwkiek poeciczynu, czy tepe nie podchodża pod termin poety. ;/

Usprawiedliwie się czemu to zrobiłem: chciałem zobrazować jaką siłą jest poezja i jak różnie może się przedstawiać, chodzi o to, że Hitler oddziaływał ma ludzi przez swoisty inny typ poezji a cała jego wizja to nic (tu aż się ciśnie tekst z Nie-boskiej: Dramat układasz) inego jak też forma sztuki: a patrzmy jaką ma siłę! Stąd nie mogłem sobie pozwolić, żeby od razu nazywac Hitlera poetą, ale żeby się zastanowić jak wielki błby jako klasycznty-poeta. Mam nadzieję, że rozumiesz bo troche pokręciłem ;/

Stąd porównanie z wodorem wyeksponowane w jednej strofie:
kiedy wodór wybucha spala się wydziela się energia tylko związana z pwoierchowną zmianą: jest to duża siłą, ale względem kosmu nic jak piórko: niemal jak dzieła wielkcih poetow, które siąsilne ale nie mogą zmienić biegu zdarzeń, ale gdy wodór przeistacza się w Hel mamy do czynienia z siłą skrajnie wielką: tu była zamiana sztuki na rzecz swoistej sztuki światowej.

Natomiast zgadzam się z wzmianką o Mein Kampf - mysl podbna znajduje isę jednak dopiero pod koniec wiersza (a czemu? ;p a temu żeby nie psuła cąłego rozważania dodatkowym problemem

Cóż widać że wiersz niezbyt się broni, bo musze mu pomagąc, ale przynjamniej jest nadzieja, że więcej takich błędów nie powtórzę ;))

A co do Haiku może spróbuję, raz w życiu pisałem, dosc danwo temu: jeszcz w szkole na angielskim byłą lekcja taka ;) i moje jedyne haiku brmziało tak:

"Only sand and sea
You feel happy here because
There is nothing more"

ale może jednak pisać ;)))

pozdr.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Pewnie, że tak :) Nawet ładnie wyszło. Przypomniało mi trochę piosenkę Maanam sprzed kilku lat, którą bardzo lubiłem:

Oprócz błękitnego nieba
Nic mi więcej nie potrzeba


"Chciałem zobrazować jaką siłą jest poezja i jak różnie może się przedstawiać"
Czyli stachurowskie 3 słowa: "Wszystko jest poezją". To jest własnie siłą poezji -
ujmowanie czegoś bepośrednio, poprzez wybranie z miliona słów trzech.
Tak jak wybrać akurat atom wodoru spośród tylu innych pierwiastków :)
Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam Waszmości, przeczytałem, ale na wgryzienie się sił nie starczyło ;/ Stąd tylko kilka uwag ogólnych:

1. Utwór straszliwie ciężki, co w połączeniu z jego długością sprawia, że mało kto jest zdolny go pojąć (ja nie byłem). Jest trudny do ogarnięcia. Jeśli czytelnik (przynajmniej ja) nie rozumie go na pierwszy rzut oka, to widząc ogrom tekstu, naprawdę nie ma siły się wgryźć i zinterpretować.

2. Może się mylę, ale wydaje mi się, że w swym upodoabniu dla zaimka "ów" (też go lubię ;)) popełniasz Waść błędy w odmianie. O ile wiem, odmienia się on na kształt przymiotnika, a więc 'ów', 'owego', 'owemu' itd. w rodzaju męskim; 'owa', 'owej', 'owej' itd. w rodzaju żeńskim oraz 'owo', 'owego', 'owemu' w rodzaju nijakim.

3. Całkiem niezłe rymy ;) Oczywiście tam, gdzie one wsytępują...

4. Może faktycznie pisz haiku. To angielskie - całkiem dobre ;)

Mości Kalosze (;p), dobry wierszyk. podoba mi się ;)

Pozdrawiam,
Drax

P.S. Mościa Marianno, z całym szacunkiem, ale:

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


kto Waćpani takich głupot naopowiadał? Hitler był kompletnie sfanatyzowanym ideologiem; o strategii pojęcia nie miał. Mieli je jego wybitni generałowie; porblem w tym, że on ich nie chciał słuchać. Bogu dzięki, bo inaczej, kto wie, jakby się wojna skończyła... ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



1) Może masz rację. To jest mój największy minus - że wiersz staram się skrajnie przeintelktualizować, przefilozofować (?) tak że do przerośniętej formy ;) dochodzi jeszcze przerośnięta treść. Już teraz wiem b. dobrze po komentarzach gdzie jest błąd; minowicie nei daję miejsca zachaczenia dla czytelnika ;/ tu wygląda tak jakby ktoś z bieghu wszedł na wykład spóźniwszy się z około kilka godzin a potem kazali mu omówić wykład. ;/ Postaram się bardziej zwięźle pisać i może nie prze-filozofywać, bo czasem dla czytlenikastaje się to zbyt mało czytelne ;/

2) Masz rację źle odmieniam teraz się zorientowałem: na pcozatku się zdziwiłem po co mi młowisz jak odmieniać "ów"laemasz rajcę - odmieniam go w cały śiwat - poprawię, dzięki za wychaczenie błędu ;)

3) MARIANNO - mylisz isę, Drax dobrze mówi ;) Hitler miał nikłe pojecie o strategi: wszystko było OK keidy dowodzili generałoqwie, ale potem Hitler ubzxdurał sobie, że on wielki wódz i żólnierż, prowadozny przez Opatrzność sam musi przejąć dowodzneie - i w momencie w którym objął wydał tak złe decyzje, że ataka na ZSRR się załamał (w uproszczeniu mówię ;)

pozdr. wszystkich
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



teraz czas na oją iomrpowiazję ;)

I tylko smutno wiatr kartki rozwiewa,
jakby chciał myśli zabrać do przeszłości


A może słowa - tych myśli szkielety
choć kroplę wody, wbrew nurtowi ruszą
Że choć już przeszli - ci co żyli wtedy
To się na chwilę: zapatrzą, odwrócą

I krzyknie do mnie: proch, co jest podobny
kartce z tomiku, gdy ją w ogień rzucam
bym - choć zamilkłem - wiersze zmielił w modły
i może sypnął ich resztką po ludziach:

I może nimi przetarł by Bog oczy
tym niezmienienionym - wciąż zaklętym w głuchą:
stronę tomiku - gdzie wiersz się już skończył:
[a] oni czekją na wiersza część drugą

lecz gdy je weźmie, rzekną: tak się nie da
bo biegnąc z tobą stracim dar młodości



pozdr.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Już sam atak na ZSRR był poważnym błędem, który zresztą wszyscy odradzali. Najpierw należało rozprawić się z Anglią. Tyle, że na to zabrakło floty. Ergo: zaczął wojnę za wcześnie. A jak już atakować ZSRR to natychmiast po roztopach, a nie w środku lata (ten sam błąd popełnił wielki Napoleon 120 lat wcześniej). Widać, że Hitler nie wiedział co to PRAWDZIWA zima :D Wreszcie: po kiego diabła prowokował USA? ;p

Ale... to chyba nie jest miejsce na dyskurs o historii drugiej wojny światowej ;p

Więc, żeby było choć odrobinę merytorycznie, napiszę dwa słowa o stylu (poprzednio zapomniałem ;p). Otóż masz, mości Adolfie, styl iście oryginalny. Taki podniosły i przy tym morczny na ogół (tu może nie aż tak, ale Król Jaźni był taki ;p). Niestety, masz rację z tym "przefilozofowaniem". Problem w tym, że ono jest immanentnym elementem tego stylu. Więc może spróbuj zamiast z tego do końca rezygnować, napisać coś w tym stylu, ale krótkiego. Zaczynjąc pisać, postanów sobie e.g. zmieścić się w 12-16 wersach i kropka ;p Krótki wiersz powinien być łatwiejszy do przetrawienia. ;)

Piszesz, że tworzysz wiersze, przelewając na papier swoje myśli. Proponuję zmienić nieco taktykę. Najpierw przelej myśli na papier (względnie pamięć komputera ;p), a dopiero potem, tnąc i dodając, wprowadzając metafory itd. ubierz to w formę wiersza. Ja zawsze (od pewnego momentu, który miał miejsce dość długo przedtem, zanim opublikowałem tu pierwszy wiersz) najpierw tworzę taki szkic, a dopiero potem na jego podstawie piszę wiersz. Pomaga :)

Pozdrawiam,
Drax
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



A nawet mnei nei denerwuj choć stąło się na szczęście dla nas, że w Niemczech na samej górze stały prostaki do reszty zindoktrynowane ;)) Otóż nie tlyko fakt durnego sojuszu, gdzies sojusnzicy się nie przejmwoali wspólną racją (atak nazssrr, Usa itepe) ale też najbardziej zadziwiający jest znaik pragmatyzmu:
- o ile Niemcy w całym swym cyniżmie byli w stanie przmienić ludzi w zwierzeta do przymusowej pracy (obozy) o tyle nie umieli rozgrancizyc ideologi nadczłowieka nordyckiego z oceną sytuacji: gdyby wykrozystlai potencjął Białorusinow i Ukraińćów potoczyć by isę mogło zupełnie inaczej





Masz rację: muszę się ograniczać bo moje słowootki przmeieniają się w taki para-bełkot. Postaram się od dziś robić a) plan wiersza b) ścinać i ograniczac się c) nie przesadzać z rozważaniem i uciekaniem od wątku ;))

dzięki za wgląd i rady ;))

pozdr.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

adolfie, naprawdę tak bardzo mierzi Cię poezja współczesna? masz fajne wyrażenia, ale tak gęsto usiewasz patosem, że mało da się z tego wyłowić. zrobisz, jak chcesz, ale gdybyś mógł przekonać się do uboższej w słowa i podniosłość formy, byłoby wspaniale (przynajmniej okazjonalnie :)).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

adolfie, jesteś niezrównany, baaardzo pracowity, pomysłowy, potrafisz pisac piękne komentarze interpretując wiersze cudze,
jestem pełna podziwu dla ciebie,
co prawda wiersze piszesz dłuuugie patetosem przepełnione,( jak ja błędami) ale to nic, mnie uwodzisz :P:):):)
i ...pomimo- podziwiam cię
serdelki słoneczne:):)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



w sumie Rachel pewnie byłoby to dla Niego dobre...ale brakowałoby tego romantyzmu wierszy...bo ta archaiczność ma w sobie coś:)...chyba jedynie cięcia w patosie są tu wskazane...stylu bym nie ruszała:)....ale może nie mam racji:)

pozdr. cieplo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...