Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

brak tytułu


Rekomendowane odpowiedzi

rzucana jak liść
jak pies
jak nic

coraz rzadziej m a r z ę
coraz częściej m a r z n ę
pośród tłumu

w upalnym braku gestów
w gorącej obojętności
chodzących niemych istot

i wołam pomóż
utopione w pustce echo
daje mi w twarz

krzyczę patrz jestem ja
i widzę ślepych ruchy warg
J A J A J A

wpatrzonych w siebie
biegających wokół siebie
rozgorączkowanych własnym sobą


nie, Bracia, nie czekajcie
tak jak Wy pójdę sama
ale między Was

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...