Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

kobiecina w kapeluszu skrępowanym w kłębek
popołudniowych słońc
nieme rozmowy w tętnie ogrodu
co rusz z przesadą i odwagą

jeszcze o tej porze
swoich dni poprawia wygląd
przesadę przesadza
głęboko wierząc
w dotychczas
niewyrośnięte zmiany
pomiędzy zgorzkniałym a deszczem
sinej tęczy jej kwiat

na lżejszą przyszłość wywinięty chodnik
jak naszykowana do gry talia kart
obok krótkiej partyjki kocich łbów
wyplewiony z lenistwa domek
i sąsiadka młodsza ode mnie licząc
80 wiosennych kapeluszy nad nią
niewiadomych odpowiedzi więcej niż nudnych pytań

w dobrym samopoczuciu niezasłużonej
od lat małej dziewczynki nauczyła się niedawno teraz

będąc prababcią

rodzina to rodzina widać
nie widać większej
troski od niej
w przeciągu barwnego tła

maluje przestrzeń

Opublikowano

Tomku, jestem pod urokiem;
peel, jako wnikliwy obserwator otoczenia, bardzo ciepło przedstawia to, co widzi z podwórka...a widzi bardzo dużo; relacjonuje jakby wyświetlał przźrocza, czasami obraz dłużej zatrzymuje w kadrze, opisuje i dodaje swoje myśli...ponadto robi to z wyczuciem
i taktownie;
bardzo mi się podoba
:))

serdecznie pozdrawiam
-teresa

Opublikowano
rodzina to rodzina widać
nie widać większej
troski od niej
w przeciągu barwnego tła

maluje przestrzeń


Sory, może "przeźrocza" niewłaściwe słowo, ale chodziło mi o sposób wyrażania;
dodam, że powyższe słowa wg mnie zamykają całość:
rodzina jest dla czlowieka podstawą, a w niej bardzo ważna jest osoba matki, babci, prababci (stara kobieta w wierszu); rodzina to korzenie, bez korzeni nie da się żyć; człowiek jak roślina z niej czerpie "wodę i potrzebne minerały"; rodzina kształtuje człowieka (w przeciągu barwnego tła maluje przestrzeń);

inna wersja: może Pl nie doświadczył takiej troski ze strony rodziny (matki?), obserwuje z podwórka kogoś, kto jest taki troskliwy dla swoich bliskich jak stara kobieta? rozważa?

wiersz o bardzo głębokiej treści

serdecznie pozdrawiam
-teresa

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
    • @Robert Witold Gorzkowski myślę, że masz bardzo dobre podejście i cieszę się akurat moje wiersze, które nie są idealne i pewnie nigdy nie będą - do Ciebie trafiają. Wiersze w różny sposób do nas trafiają, do każdego inaczej, każdy co innego ceni, ale najważniejsze to do siebie i swojej twórczości podchodzić nawzajem z szacunkiem. Myślę, że większości z nas to się tutaj udaje, a Tobie, Ali czy Naram-sin na pewno. Tak to widzę :) Dobrej nocy, Robercie :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...