Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Małe miateczko nad rzeczką stało,
rzekłbyś ,,zadupie'' jakich niemało
zgrabny kościółek w oczy sie rzuca
głos dzwonów brzmiący ciszę zakłóca

gdzieś,,wytargany'' kawał betonu
jakby spod tego auta klaksonu
co już przejeżdza, omija dziury
(braki uliczne)...Co poniektóry

trąbi na wątłą, słabą staruszkę
gdy obejść rynek zamierza troszkę
w poszukiwaniu jakiejś gazety...
,,Głos Tego miasta''?...nie wiem niestety

w tym szarym murze brak jednej cegły
ktoś chciał mieć widok bardziej rozległy
czyjś ogród nęcił ciekawskie oko?
zmrużę i moje wielce szelmowsko...

Tak moge dalej prawić i prawić
wątpliwe walory ryneczku chwalić
lecz wszak ogarnia mnie już zwątpienie
...czyż nie męczące jest to chwalenie?...

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


naprawdę masz ciekawe pomysły. ale np. małe miasteczko - po co małe? wystarczy miasteczko.
resztę grzechów znajdź sama :) natomiast warto pochwalić próbę uchwycenia
czegoś, czego nie warto uchwycić. to co maluje takie miasteczka gdzie nic się nie dzieje,
nie wyróżnia. natomiast po tym, że ktoś zauważa takie coś czego nie widać, rozpoznaje się talent. i teraz, gdy dzięki Tobie też to zauważyłem, gdybym miał ten wiersz przełożyć na swoją percepcję, to jakoś tak:


Horror w nadmorskim miasteczku Ł.

Nikogo nie zamordowali, nikt się nie powiesił
zrozpaczony kochanek nie rzucił się do morza.
Jak zawsze mewy z samego rana podkrążały uśpione oczy ulic
a ludzie mijali się i mówili sobie tylko dzień dobry.
Nic nie stało się dzisiaj w Ł i to właśnie było najgorsze.

Opublikowano

no tak...masz rację:)...pewne niuanse trzeba tutaj koniecznie ,,wyłapać'':)...cieszę sie że jakoweś wrażenie zrobił...tym bardziej że jakoś tak lekko mi sie uchwyciło ten obraz...Twoje wskazówki są dla mnie cenne:)...swym komentarzem no cóż( jakby to ująć...)...,,podałeś mi uśmiech na dłoni''...pozdr.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Nareszcie zgoda na ekshumacje... Choć czasu upłynęło tak wiele... Bolały wspomnienia w cichy szloch przyobleczone, Padało nocami tysiące łez…   Zgoda niepełna... częściowa... Wciąż więzną w gardle niewykrzyczane słowa... O bólu który w kresowych rodzinach, Tlił się przez kolejne pokolenia...   A przecież każdy człowiek, Zasługuje na godny pochówek, By migocący znicza płomień, Cichym dla niego był hołdem,   By kamienny nagrobek, Wiernie pamięci o nim strzegł, Imię i nazwisko na nim wyryte, Milczącym pozostało świadectwem…   Nareszcie godny pogrzeb… Polaków zgładzonych przed laty okrutnie, Przez w ludzkich skórach kryjące się bestie, Pogardą i nienawiścią nocami upojone…   Tamtej strasznej nocy w Puźnikach, Ciągnąca się noc całą mordów orgia, Dziesiątki bezbronnych ofiar przyniosła, Zebrała śmierć okrutne swe żniwa.   Bohaterska polskiej samoobrony postawa, Chaotyczna desperacka wymiana ognia, Niewiele pomogła i na niewiele się zdała, Gdy z kilku stron zmasowany nastąpił atak.   Spod bezlitosnych siekier ciosów Banderowskich zwyrodnialców i okrutników, Do uciekających z karabinów strzałów, Pozostał tylko wypełniony zwłokami rów…   Po tak długim czasie, Nikczemnego tłumienia prawdy bolesnej, Przyodziewania jej w kłamstwa łachmany podłe, Tuszowania przez propagandę,   Dziesiątki lat zwodzenia, Kluczenia w międzynarodowych relacjach, Podłych prób o ludobójstwie prawdy ukrywania Oddalały żądanych ekshumacji czas…   By w cieniu kolejnej wojny, Niechętnie padły wymuszone zgody, By pozwolono pomordowanych uczcić, Na polskich kresach w obrządku katolickim,   By z ust polskich księży, W cieniu tamtych zbrodni straszliwych, Padły słowa o Życiu Wiecznym, By złożono trumny do poświęconej ziemi…   Choć niewysłowionych cierpień ogrom, Milionów Polaków na kresach dotknął, Czapkując radosnym z dzieciństwa chwilom, Otulili czule swe wspomnienia pamięcią.   I gdy snem znużone przymkną się powieki, Wspomnieniami w blasku księżyca otuleni, Pielgrzymują nocami do sanktuariów kresowych, Starzy zza Buga przesiedleńcy.   A gdy niejednej księżycowej nocy, Starzy siwowłosy kresowiacy, Modlą się za swych przodków i bliskich, My także za nich się pomódlmy…   Za pomordowanych w Puźnikach, Za zgładzonych we wszystkich częściach Wołynia, Niech popłynie i nasza cicha modlitwa, Przyobleczona w piękne polskiego języka słowa…   - Wiersz poświęcony pamięci Polaków pomordowanych w Puźnikach w nocy z 12 na 13 lutego 1945 roku przez sotnie z kurenia Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA) Petra Chamczuka „Bystrego”.  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

           
    • Jar na głaz; a tu ile może jeżom Eliuta - załga raj.  
    • Mat Ina - żet, ale że ty zbiorom, i moro bzy - też Ela, też Ani tam.    
    • Gór udar; rad ucięto w kwotę, i cuda - radu róg.  
    • @Migrena Najserdeczniej Dziękuję!... Z całego serca!... Pozdrawiam!   @violetta I słusznie!... Pozdrawiam!
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...