Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

znów usiądziemy przy stole
pełnym dni ciepłych i dobra
ojciec modlitwą wieczernik otworzy
i ciszę wpuści do środka
już nigdzie nie będziemy się spieszyć
czas rozwikłując szczerą rozmową
o dniu pomiędzy jutrem a wczoraj
wpychając go w szuflady wspomnień
z nadzieją że powróci kiedyś
i jako absolwent Akademii życia
zasiądzie na katedrze Domu
matka wyciągnie z pieca
zapach świeżego chleba
i śmiech się rozlegnie po kątach
wyrafinowaną wagnerowską radością
znów usiądziemy przy stole
gdzie miłość oznacza bezinteresowność
cofającą zegar stąpający cicho
by chwili nie spłoszyć
gdzie nie ma miejsc nietkniętych
stopami dzieciństwa
gdzie każda chwila
jest chwilą szczęśliwą
i każda prawda
jest prawdą prawdziwą
czy będę mógł
zabrać cię tam kiedyś
gdzie księżyc był mi przewodnikiem
a echo bicia serca wiatrem
gdzie ptak był mi niebem
tęcza była wieńcem
tak chciałbym być w nim
zasuszonym kwiatem
i tęsknotą za stołem
i łzą opadłą
na nową podłogę
i ciszą
aż do bólu
zaciśniętych zębów

Opublikowano

gdzie księżyc był mi przewodnikiem
a echo bicia serca wiatrem
gdzie ptak był mi niebem
tęcza była wieńcem
tak chciałbym być w nim
zasuszonym kwiatem
i tęsknotą za stołem
i łzą opadłą
na nową podłogę
i ciszą
aż do bólu
zaciśniętych zębów

Osobiście mnie wzruszył ten pasaż najbardziej.
świat nie zginie, dopóki są jeszcze tacy wrażliwi poeci jak Ty.Pozdrawiam-Lea Len

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • - Gdybyś był chociaż mniej wytrwały... - powtórzyłam po kilku przepłakanych chwilach. - Ale jesteś, jaki jesteś! A jaka jestem ja? - zadałam sobie ni stąd ni zowąd właśnie to pytanie. -  No jaka? No? Chyba przestaję podobać się sama sobie... - zdążyłam mruknąć, nim sen mnie zmorzył.     W nocy przyśniła mi się rozmowa z nim. A dokładniej ta jej część, która w rzeczywistości się nie odbyła.     - Naprawdę zostawiłbyś mnie? - spytałam roztrzęsiona, po czym chwyciłam go za dłonie i ścisnęłam je mocno. - Mógłbyś mnie zostawiłbyś?! - powtórzyłam głośniej. Dużo głośniej. Tak głośno, jak chciałam.     - Rozważyłem to - w treść snu wtrąciło się pierwsze ze rzeczywiście wypowiedzianych zdań. - Ale  skrzywdziłbym cię, wycofując się z danego ci słowa. Więc - nie - ma - opcji, bo nie mógłbym! - senne wyobrażenie mojego mężczyzny dodało zdanie drugie z realnie wygłoszonych. - Chociaż może powinienem - kontynuowało twardszym tonem - bo przy naszym drugim początku postawiłem ci warunek. Pamiętasz, jaki. A ty co zrobiłaś? Nadużyłaś mojego zaufania i mojej cierpliwości, a mimo to nadal spodziewasz się trwania przy tobie.     - A i owszem, spodziewam się - senny obraz mnie samej odpowiedział analogicznemu wyobrażeniu mojego mężczyzny. - Spodziewam się jeszcze więcej: nadal zaufania i nadal cierpliwości. Mimo, że cię zawiodłam. Bo... - urwałam na chwilę, gdy senna wersja mojego em spojrzała znacząco. Jednak ciągnęłam dalej:    - Bo zasługuję na nie, a ty dałeś mi słowo.     - Zasługujesz, to prawda - senny em odparł bynajmniej sennie. - I zgadza się: dałem Ci je. Ale czy powinienem go dotrzymać? Postąpić w tej sytuacji zgodnie z zapewnieniem? A może właściwe byłoby zdecydować wbrew sobie? Może na tym wyszedłbym lepiej?     Uśmiechnęłam się.     - Może, może - odpowiedziałem. - Ale wiesz, że nie wyszedłbyś na tym lepiej, bo nie byłby to właściwy krok.     - Nie byłby? - mój śniony facet spojrzał sennym spojrzeniem. - Bo?    - Bo jestem właściwą dla ciebie kobietą. A ty właściwym dla mnie mężczyzną. Tylko?     - Tylko? - em popatrzył po raz kolejny. Trzeci. Tym razem pytająco.     - Tylko daj mi czas. To dla mnie ważne.      Rzeszów, 29. Grudnia 2025          
    • Napłatał: łatał pan.  
    • O tu napisali Milasi - panu to.    
    • Ulu, z oka kozulu.      
    • Elki pikle, tu butelki, pikle.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...