Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Chciałam, żebyś przyszedł.
Tylko do mnie.
Tylko dla mnie.
Ale Ciebie nie ma.
A ja spadam.
Spadam w to uczucie.
Ale tylko sama
Samotnie mu wychodzę naprzeciw.
Moja twarz wyraża nic.
Dla Ciebie.
Bo nie dostrzegasz.
Wiążesz się sznurami.
Twój umysł zamknięty.
A serce?
Gdzie ono jest?
Pewnie nawet sam go szukasz.
Chciałam, żebyś przyszedł.
Bo moje serce się zatraca.
Bo muszę je wciąż gonić.
Bo ucieka.
Tak samo.
Tak samo z siebie.
A ja nie potrafię go przy sobie zatrzymać.
Bo czy ono chce być we mnie?
Nie spytam, bo się boję.
Nie spytam, bo znam odpowiedź.
Gdybym wołała- przyjdź tu
Usłyszałbyś?
Czy chciałbyś?
Zamknąłeś serce.
Tylko na mnie.
Tylko dla mnie
I do mnie.
Nie widzę tego, bo nie muszę.
Czuję w każdej myśli,
Która boli.
Boli tylko człowieka, który traci serce.
Znam ten ból.
Moje serce każdego dnia odchodzi.
Tylko, ze ja nie wiem gdzie.
Nie rozmawia już ze mną od dawna.
Ma do mnie pretensje, bo żaru nie czuje.
Bo nadziei.
Bo zaufania.
Bo m…..
Boi się już tego słowa.
Na sam jego dźwięk coraz bardziej pęka.
Chciałam, żebyś przyszedł.
Nie tylko dla mnie.
Dla siebie.
Czasem bardziej.
Nawet bardziej.
Gdybyś chciał.
Łez nie mam.
Skończyły się.
Wyczerpałam swój limit.
Bo łzy nie spodziewały się, że będą tak potrzebne.
Muszę sama prosić je o potok.
Ale też już bezsilne są.
Ledwie kilka kropli mi dają.
Bo same już tego dość mają!
Bicie serca.
Słyszysz je?
Bo ja już nie.

Przyjdź!
Uratuj moje serce.
Chciałam, żebyś przyszedł.
Ale nie potrafisz.
Bicie serca.
Słyszysz je?
Ty już nie.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kiedy umrę, mnie nie chowajcie, tylko prochy me wiatrom oddajcie.  Miast ginąć w nieznanym rzędzie, niech burze poniosą je wszędzie, aż ślad mój waszym się stanie.   Bo kiedy umrę, ja być nie przestanę, tylko wspomnieniem waszym się stanę. Jednym miłym, kochanym, innym znów mniej zrozumianym, a jeszcze gdzie i mocno zgorzkniałym.   Więc zamiast chować, odpust mi dajcie: od nieczułości i bezzrozumienia, od win minionych, czasów straconych, co ich nie dałem, a tak pożądałem. Od bezsilnosci i niezaistnienia niech mnie umyją wiosenne deszcze. I światłograniem w strudze słońca niech się stanę, we wszystkich kolorach, losem rozdanych wzorach, gdzie bywać chciałem, odwagi nie miałem, osiądę teraz skroplonym kurzem. Smugą cienia wam zagram na murze. Ku zadziweniu i dla przebudzenia, dla nowej myśli wskrzeszenia śladem palca na szybie was wzruszę i odpocznę na chwilę waszym przebaczeniem zanim dalej w drogę wyruszę. I żył będę, bo muszę. Tylko odpust mi dajcie.
    • Najwolniej jak się da: pędem.  Przez życie idziemy razem: całkowicie sami.  Cofając się wstecz widzimy przyszłość:  pałęta się gdzieś ze wspomnieniami.  Tuż przy nas kroczy Bóg: widoczny w swej niewidzialnej odsłonie.  A człowiek? Dziś jakoś bardziej w siebie wierzy: w przyciasnej cierniowej koronie ...     
    • Każdy dzień dla mnie to jak łza nad pudełkiem wybrakowanych puzli. Zastanawiam się nad ludzkością, nad tym, z czego wynikła i czego jest rezultatem. Możliwe, że jednak pomyłki. No bo skąd się bierze ten samopowielający wzorzec, gdzie co -nty człowiek na ziemi jest "niedopasowany," " niekompatybilny," nie trafia "na swojego," odstaje od przyjętych norm i "nie ma dla niego miejsca"? Człowiek szuka i nie ma, nie może odnaleźć siebie w kilku miliardach innych poszukujących.  ... Czego? Chciałabym po prostu usiąść kiedyś w barze i zamówić lustro. I niech przysiądzie się do mnie ten, kto zamówił to samo ... (Z tego właśnie powodu z reguły omijam bary.) Wolę śnić o granatowych łabędziach - tylko dlatego, że nie wiem, w jakim kolorze jest antracyt Wolę cofać się do przodu - wiem, dokąd wracają błędy.  Wolę być otwarcie zamknięta - w końcu każdy może podejść i sam sobie otworzyć. Kiedy mijam ludzkość, nigdy się nie rozpoznajemy, nie witamy, nie pytamy o samopoczucie.  Kupiłam dziś belę jedwabiu i właśnie upycham ją do butonierki Boga, który jasno mówi, że "nie szata zdobi człowieka."  Odwracam się, by jeszcze raz na Niego spojrzeć.  Bardzo przystojny.  Podejrzanie ludzki! Kaszmir. Z metra.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Wochen Jesiennie i ten szelest litości niesłyszany odbija się echem.
    • Literatura to jedyna religia, której Dekalog przykazuje kłamstwo w dowolnych konfiguracjach i kontekstach.     
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...