Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

a teraz siedzisz pochylona
nad książką
myślą zaciągasz się jak dawniej
wytrawnie

z nieukrywaną przyjemnością
sięgasz Gry w klasy
by pestkę wiśni poczuć w ustach
przyjmować pocałunki słońca

o tym i owym myślisz sobie
i znowu witasz się z przeszłością

ta nasza klasa
statyści i aktorzy marni
temu się z brzucha robi balon
a tamtej garb jak grzyb wyrasta
grają minister i lesbijka
złodziejka krętacz pederasta

uśmiechasz się
zostajesz dłużej pośród marzeń

i nowy dzień
tym razem Sto lat samotności

jest smutek faktów z magią zdarzeń
są ci co stamtąd tak niedawno odeszli dokądś
roją się od nich korytarze
zamyślasz się

było minęło

i na nowo
tym razem W poszukiwaniu straconego czasu

macie tu dzbanki i do lasu
idźcie by szczęścia swego szukać

siostra przed lustrem maluje usta
biel ramion skrywa krwawa chusta

jagódki rwała jak Alinka
wdzięczna i słodka
miała ją zdradzić Balladynka
fałszywa kotka

wyszło odwrotnie daję słowo
wzdychasz i smutno kiwasz głową

gdzie ci do Prousta

rozkładasz wachlarz a tam karty
przyjaciół twarze gdzieś znikają

i znowu myśl cię gdzieś przywiodła
gdzie jesteś sprawdzasz
młoda trawa w ręku kawałek trzymasz wiosła
więc trzeba płynąć czas na zmiany

pędzisz by spotkać się z królikiem
Alicjo do cna zaczytana

było minęło

co jest tutaj
strumyczek płynie za kurnikiem
brodzisz po płytkim
wśród piasku żwiru oraz mułu
kawałków szkiełek
widocznych śladów po butelkach
muszelka biała i różowa
choć przeważnie
czarna panoszy się muszelka

lubisz to miejsce
strumień płynie za nic protesty ma łopianu
w krainie muszli i ślimaków
rogatek sztywny się unosi

z kamienia też na kamień skaczesz
cichutko czasem się podkradasz
by natknąć się na stadko kaczek

nagle dostrzegasz coś dziwnego
wśród wartkiej wody
w gęstwinie łodyg roślin rzecznych
bieli się niczym samorodek
coś co zapewne tu w tej wodzie
za chwilę pewna będziesz tego
jest podarunkiem od Noego

jajko nieduże bo gołębie
całe i świeże niemal ciepłe
skarb prawdziwy

ten tu przechodzień miał to szczęście
czym prędzej trzeba je do waty włożyć
chuchać i dmuchać
będzie gołąb

skarb zaczął śmierdzieć po tygodniu
powiesz mi fatum
masz rację pewnie
najwyraźniej tak miało być a nie inaczej

nareszcie wiosna

znów czyjeś dziecko ćwiczy gamy
jakiś dżentelmen pyka fajkę
ma mnóstwo książek w gabinecie
ktoś właśnie tworzy arcydzieło

Cesaria śpiewa

wciąż dalej czytasz
znajdujesz siebie w tej kobiecie

było minęło

Opublikowano

dla mnie nie do przełknięcia za jednym razem.
Materiał na kilka wierszy. Przytłacza mnie natłok zawartych
w nim informacji. Jest młoda trawa i wiosło w ręce. Kamienie,
strumień, kurnik, muszle i kaczki. Do tego samorodek, Noe i jajko gołębia
i jeszcze wiele innych znaczeń i pojęć.
Ciekawa jestem, jakie będzie zdanie innych czytaczy, wrócę przeczytać komentarze.
Ja bym radziła przemyśleć i skrócić. Wybrać jakiś jeden wątek.
Serdecznie pozdrawiam
- baba

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



dziękuję za spostrzeżenia. kto wie, czy nie celne. żartuję, żartuję.
miał być kogel-mogel ( z jajka gołębiego ). :) trochę słodko, trochę niekoniecznie.
to prawda - zbyt długie to opowiadanie. pomyślę. ale, jak znam swoje umiejetności , istnieje obawa, że miast kogla z jaja wylezie tasiemiec. brrrr.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @iwonaroma Ja już się określam, że jestem człowiekiem, gdy chcę wejść na swoją pocztę. :))) Pozdrawiam. 
    • @GosławaNie o to chodzi, Twój wiersz jest właśnie taki - działa na zmysły, na wyobraźnię. Nigdy nie widziałam jak uśmierca się zwięrzęcia. Może dlatego zrobił na mnie tak ogromne wrażenie. 
    • @hania kluseczka Koleżanka to jest zdaje się specjalistką puenty, a nie morałów :))   @violetta Piszę o sytuacji, a bywają takie, że tej winy rzeczywiście nie ma, choć peelowi wydawało się przez 20 lat że była. A jak peel się połapał w końcu to dziwnie mu z tym było i też długo. Życie i takie pisze scenariusze. Dużo spraw również damsko - męskich ma duży wymiar niechcący. 
    • @Simon Tracy To Twój  bardzo wyrazisty, mroczny świat, który żyje własnym rytmem - na pograniczu snu, koszmaru i metafizycznej medytacji. Jest w tym coś z Poe, coś z romantycznej makabry, ale też bardzo osobisty ton – jakby narrator wędrował po własnym, prywatnym zaświecie.   
    • @Amber to jest jedno z moich ukochanych dań zaraz po czerninie z kluskami ziemniaczanymi uwielbiam

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Krzysztof2022 dziękuję pozdrawiam serdecznie @Simon Tracy bo takie to właśnie były sielskie klimaty  A ten mrok który mimo wszystko był to dla gospodarzy codzienność    @iwonaroma dziękuję Ikonki za miłe słowa pozdrawiam serdecznie @Wędrowiec.1984 bój się bój Łap @Wiechu J. K. w latach 80 też można było takie rzeczy zobaczyć  Ja wychowałam się na wsi i dla mnie widok zabijanych zwierząt hodowlanych jakoś specjalnie nie ruszał  Teraz zostałyby na moich rodziców nasłane wszelkie możliwe służby  Wtedy to była normalność że zwierzęta hoduje się na mięso  Co prawda mój tata nigdy osobiście żadnego nie uśmiercił  Prosił o to sąsiada  Miał jak na "chłopa" za miękkie serce  Nawet burzy się panicznie bał i uciekał z domu do sąsiadów  To mama była takim filarem twardo stojącym na ziemi i wszystko mocno za "mordę " trzymała  Lubiłam jako dziecko pomagać przy porcjowaniu mięsa  A smak świeżonki do tej pory pamiętam i czerniny takiej zupy z krwi kaczki   @Berenika97 przepraszam nie chciałam nikogo obrzydzić  Po prostu lubię pisać takie bardzo realistyczne wiersze żeby było czuć tą autentyczność przeżyć  Pozdrawiam serdecznie i bardzo dziękuję za słowo pod wierszem
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...