Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

haha, dzisiaj prima aprilis!:D faktycznie...i się na dodatek dałam wkrecić dzisiaj:Dhehehe

dobra- wysyłam wszystkim co sie odezwali...teraz...to nie żart:D

ps. jeżeli do kogoś nie dojdzie to poproszę o zawiadomie mnie :) (posłałam)

Opublikowano

Świat oczami współczesnych poetów.
:o)

Temat raczej przerasta możliwości licencjata. ;]
Bo co to jest "świat" i kim jest "współczesny poeta".
I co to są "oczy poety"? To ostatnie Cię rozłoży.
Temat tak rozległy jak świat i do końca życia można pisać,
a już na pewno nie w pośpiechu do końca semestru.

Poezja oczami współczesnej licencjantki. Kończy się w czerwcu.
Ot, co. :o)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Okres czy co? Proszę o pomoc, jak pani nie chce pomagać to nie, ale po co to uszczypliwości? nie mam zamiaru pani udowadniać i kłócić się. Ja nie studiuję polonistyki tylko etnologię- i tak- to ma dużo do rzeczy.
Miłego pisania haiku życzę.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Pani Ann- ja studiuję etnologię.Zna pani tę naukę na tyle żeby wiedzieć jak traktuje się tam tematy, z której strony "etnologicznie" można to ugryźć?To nie polonistyka, czy biologia. Mamy swoje metody, które są bardzo specyficzne, nie mam zamiaru ich teraz tłumaczyć. Doskonale wiem ile mam czasu. Wiem również jak ma to wyglądać, gdyby pani miała "oczy poety" to nie byłaby pani na tyle zgryźliwą, żeby pisać takie rzeczy.
Opublikowano

No dobra Anka, dziewczyno kochana, za uszczypliwosc przepraszam,
chcialam Ci jedynie uzmyslowic, ze bardzo ambitnie zakreslilas sobie temat.
Wyrwalo mi sie.
W sumie dobrze, ze piszesz o tym, co lubisz - przyjemne z pozytecznym,
choc nie bedzie to z pewnoscia praca naukowa na temat poezji wspolczesnej,
ale po prostu praca nt. Twoich badan nad jednym portalem poetyckim.
Trudno to uogolniac na podstawie np. 20 ankiet.

Czesc piesni! Jak odkryjesz cos ciekawego to napisz. :o)

Opublikowano

to jest właśnie praca naukowa...jak np. ktoś (socjolog czy etnolog) publikuje swój artykuł napisany na podstawie badań to myślisz że ilu miał respondentów??? no i skąd wiesz ile będę miała tych badań? Nie lubię kiedy ktoś wypowiada się na temat, na który mało wie i jeszcze jest uszczypliwy. Od trzech lat co tydzień zadają nam na ćwiczeniach ok 200-300 stron tygodniowo do przeczytania na temat tego co mamy robić i jak wygląda praca etnologa/etnografa, uczymy się metodyki- gdyby moje badania nie były wystarczające wiedziałabym o tym.A co do tytułu pracy- wymyślił go mój promotor na podstawie mojego planu pracy- i jest on bardzo ogólny i prawdopodobnie się zmieni. Elastyczność to podstawa.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • A oto komentarz odautorski: tworzę trzy style mowy wiązanej - tradycyjną, zaangażowaną i eksperymentalną i akurat ta jest ta trzecia.   Łukasz Jasiński 
    • @Marek.zak1 Dziękuję. W dzisiejszych czasach, niektóre rodzaje muzyki są głośne z definicji. Poza tym, w branży produkowania płyt, modne jest ostatnio podejście, podług którego tworzy się albumy głośne, ale za to mniej dynamiczne dźwiękowo. To nawet posiada nazwę: Loudness War. Muzyka, wyprodukowana w ten sposób, charczy i trzeszczy generalnie.   Przykładem była premiera albumu zespołu Metallica, Death Magnetic. Zrobiony przez Ricka Rubina, bądź co bądź człowieka znającego się na rzeczy, okazał się charczącą masakrą z nieustannie atakującą słuchacza ścianą dźwięku. Niestety albumowi koncertowemu, jednego z moich ulubionych zespołów, Led Zeppelin, o tytule Celebration Day, dostało się tak samo. Podgłoszono i skompresowano dźwięk do tego stopnia, że wszystko charczy niemiłosiernie, pomimo faktu, iż brzmi ciężko. Nie lubię takich produkcji.   O harfach również niewiele wiem, natomiast bardzo intrygujące są interpretacje utworów Chopina na ten instrument. Na YouTube jest dużo takich nagrań. Brzmią super.   Co do dyskotek - nie cierpię. Nigdy też nie starałem się o dziewczynę, na takich imprezach.
    • Dusza*   Dusza niczym biały kaloryfer elektryczny na czterech kółkach i z długim przewodem zasilania wetknięta w gniazdko napięcia   i strażacka siekiera klawo oparta drewnianym ramieniem jak śmierć o elektryczny kaloryfer na kółkach:   na kaloryferze niemiłosiernie lśni zbyt mocno zardzewiała ruda rdza.   (z tomiku: Kowal i Podkowa)   *więcej informacji Państwo znajdą w następujących esejach: "Komentarz - komentarz odautorski" i "Mój drogi świecie" - Autor:   Łukasz Jasiński (czerwiec 2008)  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Pomysłowo. Krakaj jak i one ;-)
    • Piękny sonet, jak to u Ciebie, z klimatami, które się przewijają. Dawniej ta muzyka była cichsza, bo nawet współczesne fortepiany grają głośniej i jednak maja pełniejszy dźwięk, a jedynym chyba instrumentem, który współczesna technika nie przebiła to skrzypce. Stradivariusy i inne dawnych mistrzów maja w sobie ich tajemnicę. O harfach mało wiem,  ale polecam koncert Mozarta na ten instrument. Arcydzieło.  Prawda taka, że współczesność jest głośna, bo wzmacniacze takie, że uszy bolą, a własnego głosu się nie słyszy. To dlatego nie przepadałem za dyskotekami, bo jak tu uwieść dziewczynę w takim huku:). Jedną poznałem w filharmonii, bo tam przychodzą specyficzne jednostki. Pewnie byłem wtedy za  młody, żeby to docenić.  Pozdrawiam    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...