Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

MUZYKA


Każda nuta to dotyk Wenus, drży mym ciałem,
Wciera rozkosz, pieści mą bezbronność,
Jak w pociągu mijam kolejne dworce problemów,
Mając bilet końcowy – stacja spokój duszy.


Teraz spokój szumi swą łagodną wodą,
Powoli dmąc wiatrem kryształowej muzy,
Czuje jak lecę dywanem w powietrzu nut,
Z lekka kołysząc w hipnozie me ciało.


Wtem powoli niby agresja, lecz wymuszona,
Wbiegają kolejni goście – akustyczni synowie,
Perfekcją zagłuszając idealną strukturę ciszy,
Związali ma duszę – wiem to hedonizm.


Nie muszę spać, nic mnie nie męczy,
Oddzielam każdym niuansem ciało od duszy,
Roztańczyła się ma dusza na żywym parkiecie,
Czuję pod stopami sztorm muzyki.


Jestem na ślubie ciszy i przepięknej muzyki,
Oboje cisną w me serce wibrującą energię radości,
Och ta młoda tym wzrokiem skradła mnie całego,
I choć zakochany – ona wierna swemu panu.


30-10-2002

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Simon Tracy Twój tekst jest gęsty, brutalny, ale i poetycki - jak ballada łotrzykowska powinna brzmieć. Ten narrator, który nawet pod szubienicą nie traci dumy i humoru wisielczego - to postać świetnie wykreowana. Klimat średniowiecznej Francji oddany bezkompromisowo - z całym brudem, okrucieństwem i wisielczym humorem. Narrator jak prawdziwy łotr: dumny, szelmowski i poetycki do końca. Mocne! Ten język! Archaiczny, pełen detalu - czuć w nim Villona i klimat ballad łotrzykowskich. A ta tyrada bohatera przed woźnicą - "król podziemi, żak uczony, poeta bez druku" - to czysta złodziejska brawura. Świetnie napisane.
    • Mężczyźni łkają tu i łkają tam i łkają gdzieniegdzie albowiem mają ku temu wielkie powody niektóre kobiety czasem lubią a czasem nie lubią wypominać, ale to robią i twierdzą że źle są wychowani i źle są nauczeni aczkolwiek one same bywają niekiedy tymi właśnie powodami co często zresztą wiedzą aż za dobrze no ale lubują się przemilczaniu zwłaszcza wobec mężczyzn i dzieci a najwięcej wobec mężczyzn dzieci.   Tymczasem jednak można odnieść wrażenie że głęboki spór płci sensu nie ma oznacza to na moim prywatnym podwórku tyle tylko że tego wierszyka nie powinienem był napisać nawet jeśli trąci oczywistością a przynajmniej nie powinienem w zaproponowanej właśnie formie.   Powinienem był raczej zapatrzeć się w dal w kolorowe liście koło kałuży w jasne słońce a wieczorem w księżyc tężnej nocy.   Popatrzeć po raz kolejny co barwnie opisać zresztą w słońce, które mówi prawdę w księżyc który kłamie i o sobie najbardziej Choć oba są w sumie całkiem ładne i wydaje się, że robią nawet co chcą. A może też muszą? A może i nimi rządzą prawa bezwzględnej fizyki?   Warszawa – Stegny, 31.10.2025r.  
    • @Amber Wiersz pięknie oddaje paradoks przyjaźni – mimo że podmiot liryczny "nie wychodzi naprzeciw", czuje obecność przyjaciela tak intensywnie, jakby był tuż obok.To ciekawe odwrócenie perspektywy: zamiast aktywnie szukać pomocy, jakby wyczekujesz jej, niemal biernie, ale z pełnym zaufaniem. Świetne! 
    • Dried rose lying between the bricks, Black leaves can only see the dark, Maybe sometimes rays of the sun, Like chains of fire born in hell.   The rose wants it all, and even more, From air, from blue eyes of the sky, But it has no light of its own, Nothing special, nothing bright.   I have nothing that I could give her, But I want to give my skin and blood, I want to give her my time — even years, Even if it’s worth less than nothing.    
    • @Berenika97

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...